| Jaś odmienia rzeczownik "kot" przez przypadki: - Mianownik : kot. - Dopełniacz: kota. - Celownik: kotu. - Wołacz: kici, kici. |
25.01.2010 10:18:51, Konto usunięte |
| Dziewczyna do partnera przytulającego się w tańcu: - Chyba niedługo umrzesz... - Co za pomysł?! Czemu tak myślisz? - Czuję twój koniec.... |
24.01.2010 23:22:55, patric |
| Dziadku, dziadku, a kiedy pierwszy raz się kochałeś? - Na wojnie, wnusiu... - A jak, a z kim? - Jak to z kim... Na wojnie się nie wybiera... |
24.01.2010 23:15:34, patric |
| Podchodzi chłop w barze do kobiety i próbuje nawiązać rozmowę. Ona mu mówi: - Pan pod niewłaściwym adresem, ja jestem lesbijką. - A co to znaczy? - Widzisz przy barze tę blondynkę? Chciałabym z nią spędzić noc. - Kurde to ja też jestem lesbijką!!! |
24.01.2010 23:11:06, patric |
| Penis jest jak pies: - plącze się miedzy nogami, - lubi, jak się go głaszcze, - cieszy się razem z panem. |
24.01.2010 23:05:27, patric |
| Uprawianie seksu przypomina grę w brydża. Jak siż nie ma dobrego partnera, to lepiej mieć dobrą rękę." |
24.01.2010 23:01:00, patric |
| Pewna kobitka miała problem z mężem - strasznie bidulek chrapał, co nie pozwalało jej się w
nocy wyspać. Chodzili po lekarzach, specjalistach...nic. Pewnego dni spotkała sąsiadkę i gdy jej
opowiedziała o problemie, ta zaproponowała jej wizytę u pewnej znachorki, która ponoć wszystkie
przypadłości leczyć umie. Kobita leci pod wskazany adres, przedstawia sytuację, ta chwilę się
zastanawia i mówi: - Jak stary zacznie chrapać, to niech paniusia mu nogi rozszerzy. Kobita się wqr..., opieprzyła znachorkę, że naiwnych ludzi tylko naciągać umie i że złamanego grosza jej nie da i poleciała do chaty. W nocy ta sama historia...stary piłuje już drugą godzinę...kobitka myśli sobie: "Ehh...spróbuję tak zrobić, jak znachorka mówiła..". Rozszerza staremu nogi i.... cisza...Następnego dnia leci z samego rana do znachorki... przeprosiny... bombonierka... podwójne honorarium... Oczywiście ciekawość nie dawała jej spokoju więc pyta: - Pani...ale na czym polega ten trick z tymi nogami?! Znachorka: - Moja droga... zasada jest prosta - rozszerza Pani nogi, worek spada na dziurę i cugu ni ma... |
24.01.2010 22:58:54, patric |
| Maria jest bardzo pobożna. Wychodzi za mąż i ma 17 dzieci. Jej mąż umiera. Dwa tygodnie
później ponownie wychodzi za mąż i ma 22 dzieci z drugim mężem. On umiera. Niedługo potem ona
także umiera. Na pogrzebie ksiądz patrzy w niebo i mówi: - Wreszcie są razem. Facet siedzący w pierwszej ławce pyta: - Przepraszam ojcze, ale ma ksiądz na myśli jej pierwszego męża czy drugiego? Ksiądz na to: - Miałem na myśli jej nogi |
24.01.2010 22:55:40, patric |
| - Jaka powinna być idealna kobieta? - Porządna i wstydliwa. - A dlaczego?! - Żeby się porządnie rżnąć i wstydzić się odmówić. |
24.01.2010 22:54:43, patric |
| - Ty jesteś ostatni, z którym chciałabym się przespać! - Świetnie, powiem pozostałym, że szkoda ich zachodu |
24.01.2010 22:52:54, patric |
| - Kiedy kobieta przeżywa szokujący seks? - Kiedy zamiast orgazmu przychodzi mąż. |
24.01.2010 22:51:33, patric |
| Idzie miś przez las i spotyka zajączka. - Zając gdzie idziesz? - Na imprezę - Zając weź mnie ze sobą.... - ni huja znowu zaczniesz rozróbę i mnie pobijesz - zając obiecuje, że cię nie pobije, ale weź mnie ze sobą - no dobra jak obiecujesz... Zając wstaje rano patrzy do strumyczka i widzi podbite oko, szramę na policzku itd. - misiek ty huju, obiecałeś, że mnie nie pobijesz - zając, jak się upiłeś i zacząłeś wyzywać moją babkę, matkę, ciotkę to wytrzymałem, jak zacząłeś na mnie pluć i bić mnie to wytrzymałem, ale jak wszedłeś mi do domu nasrałeś na łóżko, wbiłeś w gówno kredki i powiedziałeś, ze jeżyk śpi z nami to nerwy mi puściły |
24.01.2010 21:58:33, patric |
| Przychodzi jegomość do restauracji i prosi kelnera: - Poproszę jedno jajko na twardo, ale tak abym nie mógł go ugryźć, jednego tosta nie dopieczonego, drugiego spalonego na węgiel, kawę zimną i ze starą śmietaną. - No wie pan to bardzo trudne zamówienie - odpowiada kelner - A wczoraj się wam k***wa udało!!! |
24.01.2010 21:56:30, patric |
| Kumpel mówi do Kumpla: - Potrzebuje kasy. - Na co? - Teściowa nie żyje. - Ahh to potrzebujesz na pogrzeb? - Nie na adwokata. |
24.01.2010 21:55:41, patric |
| Jasio przychodzi do taty i pyta: tato co to jest polityka? Tato mówi:polityka synku to: -kapitalizm, ja jestem kapitalizm bo ja zarabiam -twoja mama to rząd bo rządzi pieniędzmi -dziadek to związki zawodowe bo nic nie robi -pokojówka to klasa robocza bo sprząta i pracuje - ty synku jesteś ludem bo tworzysz społęczeństwo -a twój mały braciszek to przyszłość Jasio mówi: tato ja się z tym prześpie i może zrozumie Jasio poszedł spać.w nocy budzi go płacz małego brata który zrobił w pieluszkę.Jasio poszedł do pokoju po mamę, ale nie mógł jej obudzić więc poszedł do pokoju pokojówki. Wchodzi a pokojówka zajęta z tatą,a przez okno zagląda dziadek, Jasia nikt nie zauważył bo szybko wyszedł, wrócił do swojego pokoju uspokoił braciszka i poszedł spać.Rano Jasio wstał i zszedł na dół tato mówi do niego: -no i co jasiu już wiesz co to jest polityka ? -tak tatusiu wiem -Kapitalizm wykorzystuje klasę roboczą, związki zawodowe się temu przyglądają podczas gdy rząd śpi, lud jest ignorowany, a przyszłość leży w gównie. To jest polityka tatusiu. |
24.01.2010 21:45:07, patric |
