Blondynka poszła na targ, by zakupić parę rzeczy do jedzenia. Po rozejrzeniu się podchodzi do
sprzedawcy i pyta: - A co to takie zielone i okrągłe? - Melony -odpowiada sprzedawca. - A to poproszę pięć, osobno zapakować. Po chwili blondynka znowu pyta: - A co to takie, to okrągłe i czerwone? - Jabłka. - To poproszę osiem, osobno zapakować. - Aaaa..., a to co?-pyta blondynka - Mak, ale nie jest na sprzedaż. |
28.01.2010 08:47:44, Izka |
Blondynkę przyjęto do pracy przy malowaniu pasów na drodze. Pierwszego dnia pomalowała 15 km,
drugiego 3 km, trzeciego tylko 1 km. - Co się z panią dzieje? Coraz gorzej pani pracuje! - Eee tam. Pracuję tyle samo, tylko do wiaderka mam coraz dalej. |
28.01.2010 08:47:02, Izka |
Rozmawiają sobie dwie blondynki: - Wiesz, kupiłam sobie skunksa. - I co? - Zajebiście robi minetkę. - No tak, ale co ze smrodem? - Dwa dni rzygał, ale później się przyzwyczaił. |
28.01.2010 08:45:27, Izka |
Do tramwaju wsiada blondynka i siada na miejscu inwalidy. Po chwili podchodzi kanar i pyta: - Dlaczego pani siedzi na miejscu inwalidy?? - Bo ja jestem jak inwalida - odpowiada blondynka - Jakoś nie widzę - na to kanar - może mi to pani wytłumaczyć? - Widzi pan, miesiąc temu opuścił mnie mąż, a ja bez ch*ja jak bez ręki! |
28.01.2010 08:45:03, Izka |
Czym się rożni blondynka od deski do prasowania? - Desce czasami zacinają się nogi przy rozstawianiu! |
28.01.2010 08:44:34, Izka |
Blondynka u doktora: - Niech mi pan pomoze! Trzmiel mnie uzadlil! - Spokojnie, zaraz posmarujemy mascia.. - A jak go pan doktor zlapie? Przeciez on juz polecial! - Nie! Posmaruje to miejsce, gdzie pania uzadlil! - Aaaa! To bylo w parku, przy fontannie, na lawce pod drzewem. - Kretynko! Posmaruje ta czesc ciala, w ktora cie ucial! - To trzeba bylo od razu tak mowic! W palec mnie uzadlil. Boze, jak to boli! - Ktory konkretnie? A skad mam wiedziec? Wszystkie trzmiele wygladaja podobnie... |
28.01.2010 08:43:30, Izka |
Blondynka zwierza się: - Nie wiem co w tamtych czasach kobiety widziały w mężczyznach? - W tamtych czasach, to znaczy kiedy? - Zanim wynaleziono pieniądze... |
28.01.2010 08:42:20, Izka |
Mąż dzwoni do biura, w którym pracuje jego żona blondynka: – Słuchaj – mówi podekscytowany. Wróciłem wcześniej do domu i wyobraź sobie – tragedia! Twoja mama, a moja teściowa weszła na drzewo a konar, na którym stanęła, złamał się i ona zginęła! Na to blondynka: – Niemożliwe. A pod drzewem szukaliście? |
28.01.2010 08:41:25, Izka |
Spotykają się dwie blondynki. Jedna ma głowę obandażowaną. Druga chcąc jej zaimponować
mówi: - Wiesz, byliśmy z mężem zaproszeni na Wesele Wyspiańskiego. Ale nie poszliśmy. Wysłaliśmy tort. Druga, nie chcąc być gorsza, mówi: - A myśmy byli zaproszeni do konserwatorium. Też nie poszliśmy. Wysłaliśmy jako prezent konserwę turystyczną. Ale ta niezabandażowana nie wytrzymała i pyta drugą: - Co ci się stało w głowę? Zabandażowana: - Och, nic specjalnego. Miałam trądzik na twarzy i lekarz zalecił mi wodę toaletową. Dwa razy mi się udało płukać twarz, ale za trzecim razem spadła mi klapa na głowę. |
28.01.2010 08:40:47, Izka |
Wychodzi blondynka od lekarza i zastanawia się: - Wodnik czy panna, wodnik czy panna? Wraca do lekarza i pyta go: - Panie doktorze, to był wodnik czy panna? Lekarz odpowiada: - Rak, proszę pani, rak. |
28.01.2010 08:40:05, Izka |
Najprostszym typem telewizora kolorowego jest telewizor czarno-bialy w brązowej obudowie. |
28.01.2010 08:38:45, Izka |
Po bitwie na polu grunwaldzkim zostało więcej nieboszczyków niż przyszło |
28.01.2010 08:37:40, Izka |
Kapitan zawsze spuszcza się ostatni |
28.01.2010 08:36:43, Izka |
"Męska czesć klasy odmówiła wyciagnięcia fletów." |
28.01.2010 08:36:16, Izka |
Choroby weneryczne są rozpowszechniane przez prasę, radio i telewizję. |
28.01.2010 08:35:25, Izka |