Pani przedszkolanka pomaga małemu Jasiowi założyć wysokie, zimowe botki. Szarpią się, męczą,
ciągną... Jest! Weszły! Spoceni siedzą na podłodze a Jasio mówi: - Ale założyliśmy buciki odwrotnie... Pani patrzy: faktycznie, lewy na prawy. No to je ściągają, mordują się, sapią... Ufff, zeszły. Wciągają je znowu, sapią, ciągną, nie chcą wejść... Ufff, weszły. Pani siedzi, dyszy a Jasio mówi: - Ale to nie moje buciki... Pani ugryzła się w język, znów się szarpią z butami... Zeszły. Na to Jasio: - To buciki mojego brata, i mama kazała mi je nosić... Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała aż się przestaną trząść, przełknęła ślinę i znów pomaga wciągać buty. Tarmoszą się, wciągają, silą się... Weszły. - No dobrze - mówi pani - a gdzie są twoje rękawiczki? - Schowałem w bucikach żeby nie zgubić! |
09.11.2010 18:49:07, robert24 |
Na lekcji języka polskiego: - Jasiu, odmień przez osoby czasownik "iść". - Ja idę... ty... idziesz, on idzie... - Szybciej! - Ja biegnę, ty biegniesz, on biegnie...! |
09.11.2010 18:48:42, robert24 |
Jaś do nauczycielki: – Ja to nie chcę nic mówić, ale mój tata powiedział, że jeśli jeszcze jedna uwaga znajdzie się w dzienniczku, to się komuś zdrowo oberwie. |
09.11.2010 18:48:21, robert24 |
Jasiu pyta nauczycielkę: - Proszę panią, czy można ukarać kogoś za coś czego nie zrobił? - Oczywiście że nie można, Jasiu. - Więc ja zgłaszam, że nie zrobiłem pracy domowej... |
09.11.2010 18:48:00, robert24 |
Jaś znalazł biedronkę i mówi: - Biedronecko, biedronecko, ile mas latek? - Jutro skończę cztery - mówi biedronka. - Nie skońcys, nie skońcys! |
09.11.2010 18:47:37, robert24 |
Nauczyciel prezentuje dzieciom obrazki zwierząt i pyta, jak zwierzęta się nazywają. - To jest kot - mówi Małgosia. - Bardzo dobrze. A to? - To jest piesek - odpowiada Krzyś. - Świetnie. A to? - pyta nauczyciel Jasia, prezentując zdjęcie niedźwiedzia. Jasio milczy. Nauczyciel postanawia zażartować: - Być może mamusia tak czasem nazywa tatusia. - Nienasycony buhaj? |
09.11.2010 18:47:17, robert24 |
Ile nózek ma świnka? Cztery! A ile oczek? Dwa. W którym roku urodził się Mickiewicz? Hmm... Nie wiem. Z tobą to tylko o świniach można pogadać! |
09.11.2010 18:46:57, robert24 |
Mały Jasio ogląda z ojcem telewizję. Nagle pojawia się plansza "Film tylko dla dorosłych" - Tatusiu - pyta Jasio - dlaczego tego filmu nie mogą oglądać dzieci? - Cicho bądź! Zaraz zobaczysz. |
09.11.2010 18:46:06, robert24 |
Wpada Jasiu do domu szczęśliwy jak pół litra. Ojciec ogląda świadectwo i mówi: - Durniu! Same pały, a Ty się cieszysz?! - Jeszcze tylko wpie..ol i wakacje!! |
09.11.2010 18:45:15, robert24 |
Przychodzi Jasiu do taty i woła: - Tato, tato, słyszałem, że Twój ojciec był głupi. A ojciec na to: - Chyba Twój! |
09.11.2010 18:44:53, robert24 |
Jasio dostał od cioci z zagranicy niezwykły upominek - aparat do wykrywania kłamstw. Nazajutrz
wraca ze szkoły i od progu woła: - Dostałem piątkę z matmy! Aparat: - Piiip! Mama strofuje synka: - Nie kłam! Bierz przykład że mnie. Gdy chodziłam do szkoły, miałam same piątki! Aparat: - Piiip! Ojciec dodaje: - Bo wy macie teraz za dobrze i nie chce się wam uczyć. Gdy ja chodziłem do szkoły... Aparat: - Piiip! |
09.11.2010 18:44:29, robert24 |
W liście z kolonii Jasiu pisze do rodziców: - Tutaj jest pięknie, jestem bardzo zadowolony, dużo leżę i odpoczywam. Bądźcie spokojni i nie martwcie się o mnie. PS. Co to jest epidemia? |
09.11.2010 18:44:10, robert24 |
Grzeczny Jasio dziękuje cioci za prezencik. - Ależ dziecko - mówi wzruszona ciocia - nie ma za co dziękować... - Ja też tak myślę - mówi Jasio, ale mama mi kazała. |
09.11.2010 18:43:49, robert24 |
Idzie Jasio z babcią ulicą, Jasio zauważa 10 zł i mówi do babci: - Babciu, Babciu tam leży 10 zł!!!! A babcia na to: - Co leży niech leży... Idą dalej a Jasio zauważa 50 zł i mówi szybko do babci: - Babciu, spójrz, tam leży 50 zł!!! A babcia znów na to: - Jasiu, co leży niech leży... Idą, idą a Jasio zauważa 200 zł i szybciutko mówi do babci: - Babciu, babciu, patrz tam dalej leży 200 zł!!! A babcia ponownie mówi: - Co leży niech leży... Idą, idą, a nagle babcia potknęła się o kamień, przewróciła się i mówi szybko do Jasia: - Jasiu, Jasiu pomóż mi szybko!!! A Jasio na to: - Babciu, co leży niech leży!!! |
09.11.2010 18:42:38, robert24 |
Przychodzi ksiądz po kolędzie do rodziny Jasia i oczywiście zadaje Jasiowi standardowy zestaw pytań: - A ile masz lat? - Siedem... - A do kościółka chodzisz ? - Chodzę... - Co niedziela? - Co niedziela... - Z całą rodziną? - Z całą... - A do którego? - Do Carrefoura... |
09.11.2010 18:42:04, robert24 |