Pani pyta dzieci, kim chcą zostać w przyszłości. - Ja chciałbym zostać lekarzem! - odpowiada Bartek - A ja pisarką! - dodaje Zosia. - Ja zostanę mamusią - mówi Małgosia. - A Ty,Jasiu -pyta nauczycielka - A ja pomogę Małgosi zostać mamusią! |
20.05.2011 00:46:48, Konto usunięte |
Seks oczami dziecka. Jasio miał 10 lat i był bardzo ciekawski. Słyszał od starszych kolegów trochę o "zalotach" i chciał wiedzieć jak to jest i jak to się robi. Co robi mały chłopiec żeby się takich rzeczy dowiedzieć? Idzie do mamusi! A więc Jasio poszedł do mamy. Mamusia się trochę zakłopotała i zamiast wyjaśnić, nakazała Jasiowi, żeby schował się za zasłoną w pokoju siostry w celu podglądania jej ze swoim chłopakiem. Tak też Jasio zrobił. Następnego ranka opowiada wszystko mamie: - Siostra i jej chłopak usiedli rozmawiając przez chwilę. Po czym on zgasił większość świateł i zostawił tylko jedną nocną lampkę. Zaczął ją całować i obściskiwać. Zauważyłem, że siostra musiała być chora, bo jej twarz zrobiła się taka śmieszna. On też musiał to wyczuć, bo wsadził jej rękę pod bluzkę w celu znalezienia jej serca... tak jak lekarze to robią na badaniu, ale on nie był taki zdolny jak lekarz, bo miał problemy ze znalezieniem tego serca. Wydaje mi się, że on też był chory, bo wkrótce zaczęli obydwoje dyszeć i zaczynało im brakować tchu. Druga ręka musiała mu zmarznąć, ponieważ włożył jej ją pod sukienkę. Wtedy siostra poczuła się gorzej i zaczęła jęczeć, wzdychać, skręcać się i ślizgać tam i z powrotem na kanapie. I tu zaczęła się jej gorączka. Wiem, że to była gorączka, ponieważ powiedziała mu, że jest napalona. W końcu dowiedziałem się, co spowodowało, że byli tacy chorzy - wielki węgorz dostał mu się jakoś do spodni. Nagle wyskoczył ze spodni i stał tak długi na 25 cm. Kiedy siostra to zobaczyła naprawdę się wystraszyła, oczy zrobiły się jej wielkie, a usta otworzyły. Mówiła, że to największy jakiego widziała... powinienem jej powiedzieć o tych, jakie łapaliśmy z tatą nad jeziorem - te to dopiero były duże, ale wracając do nich... siostra była bardzo dzielna rzuciła się na węgorza i próbowała odgryźć mu głowę... potem złapała go w dwie ręce i trzymała mocno kiedy on wyciągnął pysk z worka i zaczęła ślizgać ręka po jego głowie tam i z powrotem, żeby powstrzymać go przed ugryzieniem. Potem siostra położyła się na plecach i rozłożyła nogi... aby móc go ścisnąć, chłopak jej pomagał i położył się na węgorzu. Wtedy dopiero zaczęła się walka. Siostra zaczęła jęczeć i piszczeć, a jej chłopak o mało co nie rozwalił kanapy. Podejrzewam, że chcieli zabić go przez ściśnięcie między nimi... po chwili pewni, że zabili węgorza przestali się ruszać i głośno wzdychali. Chłopak był pewien, że zabili węgorza, bo wisiał taki wiotki, a reszta jego wnętrzności wisiała na zewnątrz. Siostra i jej chłopak byli już trochę zmęczeni walką... ale powrócili do zalotów. On zaczął ją znowu całować... itd, aż tu nagle okazało się, że węgorz żyje!!! Szybko się podniósł i zaczęli walkę na nowo. Podejrzewam, że węgorze mają 9 żyć tak jak koty... tym razem siostra próbowała go zabić przez siadanie na nim. Po 35 minutach ciężkiej walki w końcu zabili węgorza. Jestem tego pewien, bo widziałem jak chłopak siostry ściągnął z niego skórę i wyrzucił do śmietnika... Mama zemdlała... |
20.05.2011 00:41:31, Konto usunięte |
- Tato który pociąg ma największe opóźnienie? - Pyta Jaś. - Nie mam pojęcia. - Ten który w zeszłym roku obiecałeś mi na gwiazdkę. |
20.05.2011 00:40:14, Konto usunięte |
Pani pyta Jasia: - Jasiu gdzie leży Kuba? a Jaś na to: - W łóżku. Chory jest. |
20.05.2011 00:39:27, Konto usunięte |
Jasio wpada do domu i krzyczy: - Tato dostałem piątkę i w mordę. - Za co dostałeś piątkę? - No bo pani zapytała mnie ile to jest 7x6 ,a ja jej powiedziałem,że to jest 42. - A za co w mordę? - Bo zapytała mnie tym razem ile to jest 6x7. Ojciec zdziwiony i mówi: - Przecież to jeden ch** jest - Też to jej powiedziałem. |
20.05.2011 00:38:34, Konto usunięte |
- Mamo, choinka się pali! - wola Jasio z pokoju do matki zajętej w kuchni. - Choinka się świeci, a nie pali - poprawia matka. Za chwile chłopiec krzyczy: - Mamo, mamo, firanki się świecą! |
05.05.2011 13:39:26, Konto usunięte |
Nauczyciel oddaje Jasiowi klasówkę. Zamiast oceny napisał IDIOTA. Jaś spojrzał na kartkę,
potem na nauczyciela i mówi: - Ale pan jest roztargniony. Miał pan wystawić ocenę, a nie się podpisywać. |
05.05.2011 13:39:07, Konto usunięte |
Jasiu z tatą idą ulicą. Nagle syn prosi tatę: - Tato kup mi lody, no kup mi lody, no kup. Ojciec w końcu nie wytrzymuje: - Jasiu ja też bym zjadł lody, ale niestety pieniądze mamy tylko na wódkę. |
05.05.2011 13:38:08, Konto usunięte |
Jeździ Jasiu swoim rowerkiem wokół kościoła, ksiądz się go pyta - Jasiu, czemu nie jesteś u spowiedzi? Na to Jasiu: - No bo prosze księdza rowerek mi ukradną... Ksiądz mówi: - Duch Święty go popilnuje No to Jasiu idzie do spowiedzi i mówi: - w imię Ojca, i Syna, Amen... Ksiądz się pyta: - Jasiu, a gdzie Duch Święty? - - Pilnuje rowerka... |
29.04.2011 18:39:44, olus |
- Jasiu przybiega do domu z torbą pełną jabłek Mama pyta Jasia : - Skąd masz te jabłka ? - Od sąsiada - O wie o tym ? - pyta znów mama - No pewnie przecież mnie gonił |
29.04.2011 18:39:04, olus |
W szkole katechetka pyta się Jasia: - Dlaczego ksiądz po przeczytaniu ewangelii całuje pismo święte? - To proste!Bo nie ma żony!!! - odpowiada... |
29.04.2011 18:36:37, olus |
Na lekcji przyrody pani pyta Jasia: - Jak można rozpoznać drzewo kasztanowe? - Po kasztanach. - A jeżeli ich nie ma? - To ... |
29.04.2011 18:36:17, olus |
Na lekcji: - Powiedz Jasiu, z czego zrobiona jest Twoja kurtka? - Z wełny. - Znakomicie. Powiedz więc teraz, jakiemu zwierzęciu zawdzięczasz swoją kurtkę? - Tacie. |
28.04.2011 00:07:01, Konto usunięte |
przychodzi jasiu na basen i pyta ratownika -proszę pana czy mogę wyjść na głęboką wodę? na to ratownik mu odpowiada -najpierw musisz pokazać mi jak pływasz Jasiu wskakuje do wody, robi skoki, salta ogólnie pływa jak Otylia Jędrzejczak -gdzie nauczyłeś się tak pływać!? pyta ratownik -jak byłem mały tata wyrzucał mnie na środek jeziora -to chyba trudno było wydostać się na brzeg? -nie, najtrudniej było wydostać się z worka |
23.03.2011 17:52:10, Konto usunięte |
Dziadek daje Jasiowi 50 zł na imieniny. - Jasiu, podziękuj dziadziusiowi. Mówi mama. - Ale jak? - Powiedź tak, jak ja mówię, kiedy tatuś daje mi pieniążki Jasiu zwraca się do dziadzia: -Dlaczego tak mało? |
06.03.2011 16:50:58, Konto usunięte |