Nauczyciel pyta Jasia: - Jakie znasz żywioły? - Ogień, woda i piwo. - Piwo? Jasiu co ty wygadujesz?! - No tak. Zawsze, gdy tata wraca do domu pijany to mama mówi: "Ojciec znowu w swoim żywiole". |
05.10.2011 14:58:51, Konto usunięte |
Jasiu - mówi tata. - Chcę, żebyś wiedział, że dostałeś ode mnie takie solidne lanie, bo bardzo cię kocham! - Tatusiu, ja chyba nie zasługuję na tyle miłości... |
04.10.2011 14:41:42, Konto usunięte |
Mały Jasio ogląda z ojcem telewizję. Nagle pojawia się plansza "Film tylko dla dorosłych" - Tatusiu - pyta Jasio - dlaczego tego filmu nie mogą oglądać dzieci? - Cicho bądź! Zaraz zobaczysz. |
04.10.2011 14:41:26, Konto usunięte |
Jasiu marudzi ojcu: - Tato ja chcę na sanki! - Jestem zmęczony - odpowiada ojciec - Nie ma mowy. - Tatusiu chodź! Wszystkie dzieci chodzą na sanki. Po dziesięciu minutach ojciec się poddał i poszedł z synem na sanki. Minęło pół godziny a dziecko znowu marudzi: - Tato chodź do domu, ja już nie chcę, już nie pójdę więcej na sanki, ale chodź do domu. - Nie gadaj tyle, tylko ciągnij! |
04.10.2011 14:41:09, Konto usunięte |
Jasio miał już 5 lat, a jeszcze nic nie mówił. Pewnego dnia mama podaje mu obiad, a Jasiu
wrzeszczy: - A gdzie kompot?! Mama zdziwiona: - Jasiu, to ty umiesz mówić. - Umiem - odpowiada Jasio. Mama: - To dlaczego dotąd nic nie mówiłeś. - Bo zawsze był kompot! |
04.10.2011 14:36:55, Konto usunięte |
Mama pyta Jasia: - Kto cię nauczył mówić "O, k...a"? - Święty Mikołaj. - Święty Mikołaj? - Słowo daję! Kiedy wszedł w nocy do mojego pokoju z prezentem i rąbnął się głową w szafę - tak właśnie powiedział! |
04.10.2011 14:36:24, Konto usunięte |
Mama mówi do synka: - Jasiu, dlaczego już się nie bawisz z Kaziem? - A czy ty mamusiu chciałabyś się bawić z kimś, kto kłamie, bije i przeklina? - Oczywiście, że nie. - No widzisz. Kaziu też nie chce! |
04.10.2011 14:35:23, Konto usunięte |
Około północy mama i tata Jasia odbywają stosunek. Mama strasznie skacze po tacie, wtedy wchodzi
Jasiu po czym wybiega i zaczyna płakać. Mama wybiegła za nim. Zaskoczona mama mówi do Jasia: - Nie płacz Jasiu, tatuś jest gruby ja musiałam mu wcisnąć brzuch z powrotem żeby był chudy. - Nie da rady mamo! Jak Ty wychodzisz to przychodzi sąsiadka i zaczyna tatę nadmuchiwać. |
04.10.2011 14:35:00, Konto usunięte |
Jasiu wraca do domu cały podrapany: ręce, twarz, nogi, więc mama się go pyta: • Synku co się stało? • Jechałem na rowerku i się wywróciłem. • Ale przecież rowerek stoi w garażu i ma zepsute siodełko... • No, ale to był rowerek pożyczony. • I jak to się stało? • Wjechałem na żwir i wpadłem w poślizg. • Ale przecież dzisiaj rano widziałam, że wylali pod naszym blokiem asfalt, tam nie ma żwiru! • No tak, ale ja wpadłem tak naprawdę w krzaki i się porysowałem. • Kochanie przecież krzaki wycięli wczoraj wieczorem... Na to Jasiu zrobił wkurzoną minę i krzyczy: • Kot jest mój i będę go **cenzura** ił kiedy mi się podoba! |
04.10.2011 14:34:41, Konto usunięte |
Przed sądem Jasiu wyjaśnia, dlaczego zabił przechodnia: - Jadę sobie spokojnie ulicą, nagle jakiś facet zatrzymuje mnie i mówi: "Dawaj pieniądze!"."dlaczego" - pytam groźnie. "Prima aprilis" - woła on na to. To ja mu naplułem w oko i mówię "Śmigus dyngus!!!". Wtedy on gasi papierosa na moim czole i mówi "Popielec". No więc ja chwaciłem go za gardło i powiedziałem: "Zaduszki!". |
04.10.2011 14:34:02, Konto usunięte |
Siedzi Jasiu na ławce, a koło niej siedzi kobieta w ciąży. Jasiu pyta: - Co pani tu ma? - Dziecko. - A kocha je pani? - Bardzo. - To dlaczego je pani zjadła? |
04.10.2011 14:33:34, Konto usunięte |
Jasiu chce popływać i pyta ratownika o zgodę: - Czy mogę popływać w tym basenie? - Musisz mi najpierw pokazać jak pływasz. Jasiu zaczyna. Robi fikołki, pływa, nurkuje. Wreszcie ratownik pyta: - Gdzie ty nauczyłeś się tak pływać? - Tata wyrzucał mnie na środek jeziora. - To pewnie trudno było dopłynąć do brzegu? - Nie - mówi Jasiu. Najtrudniej było wydostać się z worka. |
04.10.2011 14:33:18, Konto usunięte |
Kolega z klasy powiedział Jasiowi, że wymyślił dobry sposób na szantażowanie dorosłych: - Mówisz tylko "Znam całą prawdę" i każdy dorosły głupieje, bo na pewno ma jakąś tajemnicę, której nie chciałby ujawnić... Podekscytowany Jasio postanowił wypróbować świeżo zdobytą wiedzę w domu. Podchodzi do mamy i mówi: - Znam całą prawdę. I... dostał 50 złotych z przykazaniem, żeby nic nie mówił ojcu. Zachwycony biegnie szybko do ojca i mówi: - Znam całą prawdę. I dostał 100 złotych z zastrzeżeniem, żeby nic nie mówił matce. Rozochocony Jaś postanowił więc wypróbować nową metodę również na kimś spoza rodziny. Nadarzyła się okazja, kiedy listonosz przyniósł pocztę. - Znam całą prawdę! - mówi z szelmowskim uśmiechem Jasio. Listonosz pobladł, poczerwieniał, rzucił listy na ziemie, rozłożył ramiona i wzruszonym głosem wyszeptał: - W takim razie uściskaj tatusia... |
04.10.2011 14:33:00, Konto usunięte |
Stoi Jaś na ulicy i woła: - Znalazłem, znalazłem, znalazłem! Podchodzi starszy pan i pyta Jasia: - Co znalazłeś? - Da mi pan złotówkę, to panu powiem - odpowiada Jaś. Starszy pan daje mu złotówkę i pyta: - No i co znalazłeś? - Da pan jeszcze jedną, to panu powiem. Starszy pan dał się namówić i Jaś dostał drugą złotówkę. Pan go dopytuje: - No i co znalazłeś?? - Znalazłem głupiego, co mi dał złotego! |
04.10.2011 14:32:24, Konto usunięte |
Jasio wchodzi do łazienki, gdy mama się kąpie i pyta: -Mamo, co ty masz pomiędzy nogami? -Szczoteczkę... Jasio na to: -A tata ma lepszą, bo na patyku... -A skąd wiesz? -Bo widziałem jak wczoraj sąsiadce czyścił zęby. |
04.10.2011 14:31:40, Konto usunięte |