Jasiu w szkole bardzo bluźnił. Pewnego dnia do szkoły przyjechała inspekcja,żeby zobaczyć jak
uczą się dzieci Pani w klasie mówi- Powiedzcie jakieś słowo na "k" Zgłasza się Marek- Kot Pani- Brawo Marku zgłasza się Janek- Kura Pani- Brawo Janku zgłasza się Jaś, pani zdenerwowana- No, Jasiu - Kamień a pani- Uff... - Ale taaaaki kur** wielki |
13.07.2011 21:57:22, Konto usunięte |
Na lekcji biologi Jasiu się zgłasza. Pani pyta: -O co chodzi Jasiu? -Proszę panią kolega się zjebał. -Jasiu jak ty mówisz. Mogłeś powiedzieć że kolega puścił baka. Zapamiętaj to sobie. Po kilku minutach Jasiu po raz kolejny się zgłasza. - Jasiu co znów się stało? - Proszę Panią ten kolega co przedtem puścił bąka ,znów się zjebał. |
13.07.2011 21:57:09, Konto usunięte |
Przychodzi Jasiu do taty i pyta: -Tato jaka jest różnica między kobietą a mężczyzną? Tata odpowiada: -Synku!Mama ma numer buta np. 37 a ja 40!I sam widzisz Jasiu!Różnica tkwi pomiędzy nogami! |
13.07.2011 21:56:52, Konto usunięte |
Jasiu słyszy dzwonek do drzwi... Po chwili otwiera... Patrzy, rozgląda się i nikogo nie widzi, po
chwili słyszy glos pod nogami : -Spójrz tu taj spójrz tutaj..!!!.. Jasiu patrzy pod nogi patrzy, a tam ślimak.. -A ślimak.. phyyy wziął go i wyrzucił za plot.. Po dwóch latach Jasiu znów słyszy dzwonek do drzwi otwiera.... i patrzy znów ślimak.. ślimak do niego: -Ej ty stary co to było to przed chwilą co?? |
06.07.2011 16:51:31, Konto usunięte |
Małgosia poznała Jasia. Po kilku spotkaniach Małgosia postanawia zaprosić Jasia w niedziele na obiad. Jasiu zgodził się, ale był drobny szczegół. Pochodził z biednej rodziny i nie wiedział za bardzo jak się ubrać. Po chwili zastanowienia przypomniał sobie, że ma w szopie starego Junaka, więc po połączeniu ze starymi dżinsami i skórzaną kurtką będzie git. Poszedł więc do szopy, ogarnął całe siano którym pojazd był przykryty i zamarł. Junak był cały zardzewiały. Na to Jasiu wpadł na genialny pomysł. - Wysmaruje go wazeliną. Tak więc zrobił i Junak świecił się jak po wypolerowaniu. W niedziele pojechał do Małgosi gdzie czekała na niego przed wejściem i mówi: - Tylko pamiętaj Jasiu! Po zjedzeniu obiadu nie wolno ci się odezwać. Kto odezwie się pierwszy myje wszystkie gary, taka jest u nas tradycja. - No dobra, niech będzie. Chyba ich porypało że ja gość będę gary mył. Weszli więc do domu, zasiedli do stołu, zjedli obiad i cisza. Ojciec sobie myśli. - Co ja będę się odzywał. Robiłem całą nockę, a teraz miałbym te gary myć? Nigdy w życiu, siedzę cicho! Matka myśli. - No chyba ich porąbało jeśli myślą że się odezwę! Cały dzień obiad gotowałam, a teraz miałabym jeszcze zmywać, no i jeszcze ta patelnia oj jaka urypana. Nic z tego siedzę cicho. Małgosia sobie myśli. -Żeby tylko Jasiu się nie odezwał. Jasiu myśli. - Porąbani. Przyszedłem w gości i myślą że gary będę mył. Minęła godzina i jeszcze nikt się nie odezwał. Jasio się wkurzył, położył Małgosię na stół i zerżnął. Ojciec sobie myśli. - A co mnie to **cenzura** a obchodzi. Pewnie dyma ją codziennie. Ja tych garów nie dotknę. Matka myśli. - A w dupie to mam. Jak pomyśle o tej patelni to mi się słabo robi. Siedzę cicho. Mijają dwie godziny. Jasio się w **cenzura** ił, wziął matkę, położył na stół i zerżnął. Ojciec myśli. - No **cenzura** a mać przegiął, ale mam to w dupie. Całą noc harowałem i teraz nie będę garów mył. Małgosia myśli. - Żeby tylko Jasiu się nie odezwał. Mijają trzy godziny i dalej cisza. Zaczęło padać, Jasio podbiega do okna patrzy, a tam całą wazelinę zmyło mu z Junaka. Myśli sobie: - No cholera, odezwę się. - Macie może wazelinę? Na to wystraszony ojciec. - Dobra, dobra to ja już **cenzura** a te gary umyję. |
01.07.2011 12:55:59, Konto usunięte |
Jasiu wraca ze szkoly z placzem i mowi do mamy: -mamo dzieci sie ze mnie smieja ze jestem gruby i duzo jem! -nie prawda synku-ale idz zjedz zupke bo chce umyc wanne. |
19.06.2011 12:01:23, NYNEK |
Nauczycielka w 3 klasie pyta dzieci kim chciałyby być. Jasiu powiedział, że seksuologiem. - Ależ Jasiu, Ty nawet nie rozumiesz co to znaczy! - Rozumiem. Seksuolog np. leczy obsesje seksualne. - Tego tym bardziej nie rozumiesz! - To wytłumaczę pani na przykładzie: Idą ulicą 3 panie i jedzą lody. Jedna liże loda, druga gryzie loda, trzecia ssie loda. Jak zgadnąć, która jest mężatką? - Jasiu! Do dyrektora! Jasiu w drzwiach z ręką na klamce: - Proszę pani - najłatwiej po obrączce. A to, co pani chodzi po głowie, to są właśnie obsesje seksualne. |
01.06.2011 16:42:53, markiz087 |
Pech chciał, że kobieta w ciąży (z trojaczkami) poszła do banku w dniu napadu. Dostała 3 kule w brzuch. Po przewiezieniu do szpitala lekarz mówi: - Ma pani niezwykłe szczęście, wszystkie dzieci przeżyją. Niestety nie możemy wyjąć pocisków, dzieci muszą się z nimi urodzić. Kobieta posłuchała lekarza i urodziła 2 dziewczynki i chłopca bez wyjmowania kul. Pewnego dnia, po 12 latach, jedna z dziewczynek przychodzi do mamy, trzymając coś w ręku: - Co się stało córeczko? - Mamo, robiłam siusiu i coś takiego mi wypadło. - To tylko kamień córciu. Wszyscy ludzie tak mają, ale już więcej to się nie stanie. Za chwilę do mamy przychodzi druga córka: - Mamo, zobacz, robiłam siku i coś takiego mi wypadło. - Nie martw się córeczko, każdy kiedyś tak ma, ale już więcej nie będzie wypadać. Nagle słychać krzyk z pokoju. Mama otwiera drzwi i widzi syna z penisem w ręku. - Co Jasiu, chciałeś zrobić siku i kamień wyleciał? - Nie mamo. Waliłem konia i psa zastrzeliłem! |
01.06.2011 16:40:41, markiz087 |
Jasiu idąc do szkoły zobaczył przy drodze hasło: ♦KIEROWCO! NIE PRZEJEŻDŻAJ DZIECI! Po chwili dopisał: ♦POCZEKAJ LEPIEJ NA NAUCZYCIELA! |
01.06.2011 16:38:53, markiz087 |
Zbliżają się święta, lecz w rodzinie Jasia się nie przelewa. Zdesperowany Jasio pisze list do
św. Mikołaja: "Drogi św. Mikołaju, jestem bardzo biedny, ale chciałbym dostać na gwiazdkę klocki Lego, piłkę i kolejkę elektryczna." Panie na poczcie nie bardzo wiedzą co zrobić z tym listem, gdyż Jasio nie napisał adresu do Mikołaja. Postanawiają przeczytać list. Tak się wzruszają losem biednego Jasia, że postanawiają spełnić jego życzenia. Jednak pracownice poczty same dużo nie zarabiają, więc pieniędzy starczyło tylko na piłkę i klocki. Wysyłają prezenty do Jasia. Po jakimś czasie przychodzi list od Jasia, panie na poczcie otwierają go i czytają: "Drogi Mikołaju dziękuję Ci za wspaniale prezenty, a tę kolejkę to pewnie te piz*dy z poczty ukradły" |
01.06.2011 16:38:17, markiz087 |
Pani w szkole mówi do Jasia, żeby przyniósł na jutro wierszyk o sobie na przedstawienie. Na drugi dzień przedstawienie się odbywa. Dzieci mówią swoje wierszyki. I w końcu Jasiu wyszedł na środek i mówi: - Mam trzy latka trzy i pół, jak się wk*rwię jeb*ę w stół!! |
01.06.2011 16:30:36, markiz087 |
Tata mówi do Jasia: - Jasiu idź do sklepu i kup mi dwa piwa. Jasiu wchodzi do sklepu i mówi: -Chcę dwa piwa A sprzedawczyni do niego: -A czy ty na pewno jesteś pełnoletni? Jasiu nie wie co powiedzieć. Wraca do domu i zaczyna rozmawiać z ojcem: -Tato, pani sprzedawczyni spytała się mnie, czy jestem pełnoletni. Tata: -Idź znowu do sklepu i powiedz: Mam 20 lat, 2 dzieci, dowód wpadł mi do kanału, a żona leży ze złamaną nogą w szpitalu. Jasiu wychodzi z domu, potknął się przewrócił i uderzył w głowę. Idzie jednak dalej. Wchodzi do sklepu i mówi sprzedawczyni: -Mam 2 lata, 20 dzieci, żona wpadła mi do kanału, a dowód leży ze złamaną nogą w szpitalu. To dostane to piwo? |
01.06.2011 16:28:37, markiz087 |
Jasiu jedzie na rowerze do kościoła a ksiądz do Jasia: -dlaczego nie wchodzisz do kościoła? Jasiu na to: -bo nie ma kto mi popilnować roweru. ksiądz odpowiada: -duch święty ci popilnuje. Jasiu wchodzi do kościoła i żegna się przed krzyżem "w imię ojca i syna amen". Ksiądz się go pyta: -a gdzie duch święty? Jasiu odpowiada: -pilnuje mi roweru. |
01.06.2011 16:27:25, markiz087 |
Pani na lekcji odpytywała kolegę Jasia. Potem przyszła kolej na niego. Kolega powiedział do
Jasia: - Odpowiedź na 1 pytanie to 1939 rok, na 2 to Adolf Hitler a na 3 naukowcy tego nie stwierdzili. Więc pani pyta Jasia: - W którym roku się urodziłeś? - W 1939- odpowiada Jasiu. - Jak nazywa się twój ojciec? - Adolf Hitler - rzekł. - Czy ty masz mózg? - Naukowcy tego nie stwierdzili. |
01.06.2011 16:25:54, markiz087 |
Przyjeżdża babcia do Jasia i mówi: -Wnusiu jakiś ty do mnie podobny Rozpłakane dziecko biegnie do mamy i mówi -mamusiu babcia mnie straszy! |
01.06.2011 16:24:51, markiz087 |