Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk - stary zboczeniec i sie drze:
- HA HA KAPTURKU, Nareszcie cie pocałuje tam, gdzie jeszcze nikt cie nie całował !
Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mówi:
- Chyba, qurwa, w koszyk...

Płaczę - bo łzy się jeszcze nie skończyły
Płaczę - bo nie mam już siły
Płaczę - bo tęsknię za Tobą
Płaczę - bo już nigdy Cię nie zobaczę
Płaczę - bo los okrutny jest
Płaczę - bo miłości nie zaznam już
Płaczę - a ty śmiejesz się

Dlaczego islam zakazuje picia?
- Kwestia zachowania gatunku.
Wyobraź sobie, przychodzisz do domu pijany, a tam stado żon z wałkami!

Maz uszczypnąl zonę w posladek i zazartowal:
- Gdybys to trochę ujędrnila, moglibysmy się pozbyc twoich
wyszczuplających majtek.
Potem uszczypnąl ją w piersi i powiedzial:
- A gdybys to ujędrnila, moglibysmy się pozbyc wszystkich twoich
stanikow.
Oburzona kobieta lapie męza za penisa i krzyczy:
- A gdybys to ujędrnil, to moglibysmy się pozbyc ogrodnika, listonosza,
hydraulika i mleczarza !

Mąż do żony:
- Słuchaj! Jak nie będziesz jęczała podczas seksu, to słowo daję
rozwiodę się z Tobą!
- Żona wzięła to sobie do serca, ale na wszelki wypadek przy następnym
stosunku pyta męża:
- Już mam jęczeć?
- Nie teraz. Powiem Ci kiedy i wtedy zacznij - tylko głośno.
Za jakiś czas mąż prawie w ekstazie:
- Teraz jęcz, teraz!!!
Żona:
- Olaboga!!!! Dzieci butów nie mają na zimę, ja w starej sukience
chodzę, cukier podrożał...

Komisja w szpitalu na oddziale urologii.
Przechodząc przez jedną z sal komisja widzi kilku masturbujących się facetów ok. 50-tki
- Co tu się dzieje ?
- W ten sposób leczymy ich z prostaty - odpowiada lekarz
Idą dalej i w następnej sali widzą kilku facetów ok 50-tki a z nimi kilka młodych lasek, którzy uprawiają dziki sex, orgia na całego!
- A tu co się dzieje? - pyta ktoś z komisji
- W ten sposób leczymy ich z prostaty - odpowiada lekarz
- Jak to? Jedna choroba a dwie jakże odmienne metody leczenia?
- Tak., bo tamci leczą się na NFZ , a ci prywatnie.

Nowa służąca, Francia (prosta kobieta ze wisi), sprzątając rano pokój hrabiny znalazła w łóżku prezerwatywę. Zaczerwieniła się i brakło jej oddechu, w tym momencie weszła hrabina:
- Cóż to, Francia? Nigdy miłości nie uprawiałaś?
- Tak, jaśnie pani - mówi Francia - ale nigdy tak mocno, żeby skóra zlazła.

BANKIER - na raty
ALPINISTA - zawsze na górze
INŻYNIER - zgodnie z planem
LISTONOSZ - dochodzi szybko
POLITYK - kończy na obietnicach
DENTYSTA - wiadomo zawsze oralnie
ŚMIECIARZ - dochodzi raz w tygodniu
POLICJANT - twarda pałka z kajdankami
SZACHISTA - bije konia nawet przy królowej
DETEKTYW - tylko w ciemnościach i incognito
DŻOKEJ - galopuje ostro i zawsze chce być pierwszy
PIŁKARZ - jak nie faul to spalony i nigdy nie może trafić
DOSTAWCA PIZZY - jak nie dojedzie w 5 min to zimny
NUREK - ma wielkie ciśnienie zwłaszcza gdy jest głęboko
GOLFISTA - małe piłeczki, a upiera się żeby zaliczyć 18 dziurek
MUZYK - ma niezwykle sprawne palce, ale potrzebuje dyrygenta
PRACOWNIK BIURA PODRÓŻY - nigdy nie może znaleźć właściwego miejsca
DEALER SAMOCHODOWY - nie ważne gdzie i komu, aby tylko wepchnąć ten swój złom

Kobiecy orgazm ma 5 form:
1. Relaksacyjna - Ach, ach, ach...
2. Uległa - Tak, tak, tak...
3. Geograficzna - Tuu, tuu, tuuu...
4. Religijna - O mój Boże.
5. Kryminalna - Zabiję Cię, jeśli teraz przestaniesz.

Witam sąsiedzie, co to, z wojaży wracamy?
- Eeee, nie, z sanatorium.
- A co to panu dolega?
- Żona mnie wysłała, bo mi nie staje.
- I co, pomogło?
- No nie wiem, jeszcze do domu nie doszedłem.
- A co to, w sanatorium innych kobitek nie było?
- A nieee, przy innych to mi zawsze staje!

Pogrzeb.
Trumna spoczęła w grobie, rodzina i znajomi rzucają kwiaty.
Nagle coś uderza w wieko.
Facet, który rzucił coś ciężkiego zmieszany mówi:
- Przepraszam bardzo, kwiaciarnia była już zamknięta, to kupiłem bombonierkę...

Każdego ranka skowronek podnosi główkę do góry i wzbija się do lotu jak najwyżej nad kwiecistą łąką.
Każdego ranka kanarek podnosi główkę i
pomimo, że jest zamknięty w klatce, śpiewa na całe gardło.
Każdego ranka dzięcioł podnosi główkę i ochoczo rozgląda się gdzie by tu zrobić nową dziuplę?

Dlatego nieważne jakiego ty masz ptaszka
- ważne żeby podnosił główkę!

Przed gabinetem lekarskim siedzi małżeństwo, po chwili wychodzi do
nich lekarz, prosi, żeby weszła tylko kobieta.
Kiedy są już sami, mówi do niej:
- Wyniki badań męża są fatalne, jest skrajnie wyczerpany, zestresowany, znerwicowany, już długo nie pożyje.
Przerażona kobieta pyta, czy jest jakiś sposób żeby męża wyleczyć?
Na co lekarz:
- Myślę, że można jeszcze temu zaradzić. Tylko radykalna zmiana trybu życia może przynieść poprawę. Musi pani odciążyć męża od wszelkich obowiązków, żadnego odkurzania, zmywania, prania, zakupów, trzepania dywanów. Nie spierać się z mężem, zawsze mu przytakiwać, tak samo reszta rodziny. Kiedy mąż przychodzi z pracy czekać z kawusią, papieroskiem, gazetką, pozwalać mu jedynie na ćwiczenia palca na pilocie od telewizora, zezwalać na oglądanie ulubionych filmów, programów, meczy, do których przynosić mu zimne piwko i chipsy.
Oczywiście, kiedy tylko będzie chciał może wychodzić z kumplami.
Dla niego zakładać seksowną bieliznę, żadnych wałków na głowie, a kiedy tylko będzie miał ochotę to kochać się z nim namiętnie na wszelkie wymarzone przez niego sposoby...

Kobieta wysłuchała lekarza i podziękowała mu za poradę. Po wyjściu z
gabinetu nie odezwała się do męża, wracali do domu w zupełnej ciszy.

Minęło pół godziny i on w końcu nie wytrzymał: - Co lekarz powiedział?

Na co ona popatrzyła smutno prosto w jego oczy i powiedziała: - Umrzesz.niestety !.

Rąbał górnik klocek, rąbał go pod ścianą
przy tym rąbaniu uderzył się w kolano.
Tak go zaskoczyło to nagłe zdarzenie.
Na wcześniejszy wyjazd dostał pozwolenie.

Oszedł sobie przekopem, jak niezdara po szynach.
A tu na zakręcie ... Dup w niego maszyna.
Gdyby się obejrzał za siebie do tyłu .
To by uniknął przykrego wypadku.

Stanął i nadepnął na klocek urżnięty
I gwóźdź zardzewiały wlazł mu aż do pięty.
Musiał biedny usiąść na okorków kupie.
Zaraz poczuł zadrę w swojej chudej dupie.

Górnik aż skoczył, hełm mu zleciał z głowy
I uderzył tą głową w ring od obudowy.
Buła mu wylazła na pośrodku glacy .
Stracił równowagę i uderzył na cacy.

Jak leciał na plecy, chwycił za kolejkę.
Palec mu przyczasła jakaś k**wa belka .
Chwycił za betonik, który wisiał z kraju.
Betonik wyleciał, i dostał nim w jaja.

Rury co wystawały, wlazły mu do miecha
Trza mieć k**wa noga, pierońskiego pecha.
Jeszcze zdążył chwycić jakąś deskę z tyłu.
Półka go przyczasła i ćwierć tony pyłu.
Gadają wypadki, nie chodzą parami.

Dom wariatów, lekarz siedzi na dyżurce, wokół sajgon, szaleńcy wchodzą sobie na głowę, wydzierają się, bija się, kompletny odjazd, skaczą po łóżkach, jedzą karaluchy, rzucają się poduszkami. Nagle do lekarza podchodzi taki najbrudniejszy. Koszula - ścierwo, pazury czarne, tłuste włosy, na nogach podarte kapcie, nieogolony, sińce pod oczami. Lekarz na niego patrzy i mówi:
- A co to takie piękne do mnie przyszło? Małpka?
Facet nic.
- A może Napoleon albo książę?
Facet nic.
- A może to taki piękny przybysz z obcej planety nas odwiedził?
Facet na to:
- Panie, ku..a, ogarnij Pan ten sajgon, bo mi tu kazali internet podłączyć!