Facet domyślił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż wyjdzie z domu, po czym
wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją śledzić. Chwilę później wszystko było jasne -
żona pracowała w agencji towarzyskiej! Zszokowany facet mówi do taksówkarza: - Chcesz pan zarobić stówę? - Jasne! Co mam robić? - Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieść nas oboje do domu. Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział: - Trzymaj pan ją! A facet krzyknął do taksówkarza: - To nie jest moja żona! - Wiem,to moja! Teraz idę po pańską! |
30.08.2012 13:59:47, Pati45 |
Mąż siedzi przy komputerze, za jego plecami żona. Żona mówi: - No weź, puść mnie na chwilę, teraz ja sobie posurfuję po internecie… A mąż na to: - No kur..!!!! Czy ja Ci wyrywam gąbkę z ręki jak zmywasz naczynia??! |
30.08.2012 13:36:01, Pati45 |
Narkoman trafił do piekła. Otwierają się wrota, a tu całe łany marihuany. Narkoman napalony biegnie i rwie całe naręcza. Nagle słyszy głos diabła: - No i po co rwiesz, jak tam pełno narwane! Patrzy, a tu faktycznie pełno świeżego ziela. Biegnie i zaczyna przerzucać,żeby schło. A tu diabeł: - I po co suszysz, jak już tam ususzone! I rzeczywiście. Narkoman podbiega i zaczyna skręcać skręty. Skręca, skręca,na co diabeł: - I czego skręcasz, jak tam tyle naskręcane! Narkoman patrzy, a tu góry skrętów! Wybiera największego i pyta diabła: - Masz może ogień? A diabeł z uśmiechem: - Byłby ogień, byłby raj!:) |
30.08.2012 12:32:27, Pati45 |
Po długiej upojnej nocy on zauważył na jej stoliku przy nocnej lampie zdjęcie faceta. Zaczął się niepokoić. - Czy to jest twój mąż? - nerwowo zapytał. - Nie, głuptasie - odpowiedziała przytulając się do niego. - czy to twój chłopak - kontynuował - Nie, coś ty - odpowiedziała - Czy to twój ojciec lub brat? - pytał - Nie, nie, nie - odpowiedziała, delikatnie gryząc go w ucho - A więc kto to jest? - nalegał - Ależ głuptasie, to ja przed zabiegiem chirurgicznym... |
30.08.2012 12:30:54, Pati45 |
Barwy Jamajki - zielona, żółta i czarna - dumnie reprezentują każde stadium rozwoju banana. |
26.08.2012 18:07:51, Przemo1982 |
Do baru wchodzi ksiądz, gwałciciel i pedofil... A to dopiero pierwszy z dzisiejszych z klientów. |
26.08.2012 18:03:32, Przemo1982 |
PRZYKŁAD ANALIZY POTRZEB KLIENTA: Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie wpadnę. Wita go miły uśmiechnięty sprzedawca: - Dzień dobry, w czym możemy panu pomóc, co chciałby pan kupić? Facet się zastanowił i mówi: - Rękawiczki. - To proszę podejść do tamtego działu. Facet idzie do wskazanego działu i mówi: - Potrzebuję rękawiczki. - Zimowe czy letnie? - Zimowe. - To proszę przejść do następnego działu. Facet poszedł: - Dzień dobry, potrzebuję zimowe rękawiczki. - Skórzane czy nie? - Skórzane. To proszę podejść do następnego działu. Facet poddenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska: - Chcę kupić zimowe, skórzane rękawiczki. - Z klamerką czy bez? - Z klamerką. - Proszę podejść do następnego stoiska. Facet już wkurzony, ale idzie nic nie mówiąc. - Potrzebuję rękawiczki, zimowe, skórzane, z klamerką. - Klamerka na zatrzask czy na rzepy? - Na rzepy. - Zapraszam do działu naprzeciwko. Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy: - Proszę przestać się nade mną znęcać, dajcie mi te rękawiczki i pójdę sobie! - Proszę pana, proszę nabrać cierpliwości, chcemy panu sprzedać dokładnie takie rękawiczki, jakich pan potrzebuje. Facet idzie dalej. - Proszę rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerką na rzepy. - A jaki kolor? ... Aż tu nagle otwierają się drzwi do sklepu, wchodzi facet z sedesem świeżo urwanym z podłogi, od którego odstają kawałki glazury, niesie go na wyciągniętych rękach, podchodzi do lady i krzyczy: - Taki mam ku.. sedes, a taką glazurę! Dupę już wam wczoraj pokazałem, więc sprzedajcie mi już WRESZCIE jakiś papier toaletowy! |
26.08.2012 18:02:45, Przemo1982 |
Dziadek przychodzi do piekarni i mowi: -dajcie mi szesc chlebow. Na to sprzedawczyni: -Alez dziadku,po co wam az tyle,przeciez polowa tych chlebow wam stwardnieje. Na to dziadek: -Tak? To poprosze dwanascie. |
16.07.2012 23:50:20, Francesca |
Facet mówi do żony: - Kochanie, przynieś mi piwo. Na to żona: - Może jakieś magiczne słowo? Facet: - Hokus pokus, czary mary zapierdallaj po browary! Na to żona: - Hokus pokus, ence pence zamiast cipki masz dziś ręce! Na to facet: - Skoro jesteś taka pyskata, to ominie Cię wypłata. Żona: - Bardzo mocne masz dziś czary, zaraz biegnę po browary. |
16.07.2012 21:57:12, Konto usunięte |
Siedzi facet na peronie i miesza **cenzura** z piaskiem. Podchodzi do niego konduktor i pyta: - Panie, co Pan robisz? - Mieszam gó*wno z piaskiem. - A co z tego bedzie? - Kolejarz. Kolejarz sie wkurzyl nieziemsko, polecial po kierownika stacji, że tu jakis menel czlowieka pracy obraża. Podchodzi wiec kierownik: - Panie, co pan robisz? - Mieszam gó*wno z piaskiem. - A co z tego bedzie? - Kierownik stacji. Kierownik także się zdenerwował że beszczelnie proletariat obraża. Postanowił wezwac policję. Przyjechał radiowóz, kolejarze opowiedzieli niebieskiemu całą sytuacje. Podchodzi więc do faceta: - Panie, co pan robisz? - Mieszam gó*wno z piaskiem. - I co, będzie z tego policjant - prowokuje go glina. - Nie, za mało gó*wna. |
29.06.2012 13:49:38, Konto usunięte |
Żyd wysłał swojego syna na studia do Ameryki. Po kilku latach pobytu syn wraca i tak oto
rozmawiają: - Synu, a gdzie twoja broda? - Tate, w Ameryce nikt nie nosi brody. Zgoliłem ją. - Ale przestrzegałeś szabasu? - Tate, w Ameryce w szabas wszyscy idą do pracy. - Mam nadzieję, że spożywałeś tylko koszerne jedzenie? - Tate, w Ameryce bardzo ciężko o koszerne jedzenie. - Och synu! Powiedz mi tylko jeszcze jedną rzecz. Jesteś nadal obrzezany? |
22.06.2012 08:39:08, samotna |
Dlaczego faceci chcą się żenić z dziewicami? - Bo nie mogą znieść krytyki. |
22.06.2012 08:38:12, samotna |
Czy wiecie jak duży nos ma córka sołtysa? - Może spokojnie palić papierosa pod prysznicem nie martwiąc się, że jej zgaśnie. |
22.06.2012 08:37:51, samotna |
Rozmawiają dwie koleżanki: - Czy udała ci się randka? - Nie! - Dlaczego? - Bo on ma mnie za co złapać, a ja jego nie! |
22.06.2012 08:37:12, samotna |
Na randce. Ona się spóźnia. Wreszcie jest: - Kochanie, dużo się spóźniłam? - Ach, drobiazg. Data się jeszcze zgadza... |
22.06.2012 08:36:35, samotna |