| Pewnego dnia młody podróżnik idąc przez sawannę zobaczył samotnego słonia, który patrzył na niego błagająco. Ten podszedł bliżej a słoń popatrzył na niego jak na przyjaciela ten podszedł do słonia i zobaczył że słoń ma ranna łapę, opatrzył mu ją.Słoń owinął podróżnika trąbą i uściskał. Kiedy podróżnik odchodził od słonia zobaczył jak temu łezka spływa po policzku. Podróżnik zadał sobie pytanie - Ciekawe czy jeszcze w życiu spotkam tego słonia??? Lata mijały podróżnik się ożenił i miał dzieci. Pewnego dnia wybrał się z dziećmi do cyrku. Kiedy na arenę wprowadzono słonia ten popatrzał błagalnie na podróżnika łezka spłynęła mu po policzku. Facet był pewien że to ten sam słoń którego kiedyś spotkał. Po przedstawieniu podszedł do klatki gdzie był słoń. Ten popatrzał na niego jak stary przyjaciel. Facet wszedł do klatki przytulił sie do słonia ten go objął trąbom i zaczął dusić kiedy facet w końcu wykitował słoń rzucił zwłoki w kąt klatki. TO NIE BYŁ TEN SAM SŁOŃ :) |
12.02.2010 13:20:27, Konto usunięte |
| Dyrektor cyrku dał do gazety ogłoszenie następującej treści: " Poszukujemy odważnego mężczyzny, który z masztu wysokości piętnastu metrów z zawiązanymi oczami wskoczy do szklanki. Nie musi umieć nurkować, szklanka będzie pusta". |
12.02.2010 13:20:16, Konto usunięte |
| Wieczorem do klatki z lwem przychodzi treser z sałatką i gotowanymi warzywami i mówi do lwa: tylko nikomu ani słowa że jesteś jaroszem bo obaj wylecimy z roboty! |
12.02.2010 13:20:06, Konto usunięte |
| Młody tygrys po raz pierwszy w życiu bierze udział w cyrkowym pokazie tresury. Zaciekawiony pyta matkę: - Kto tam siedzi? - To są widzowie. Ale ich nie musisz się bać, przecież widzisz, że wszyscy są za kratami. |
12.02.2010 13:19:56, Konto usunięte |
| Przez wieś jadą wozy cyrkowe. Nagle do uszu jadących cyrkowców dochodzi przeraźliwy wrzask. Na podwórku, obok jednej z chałup jakiś chłop podskakuje w górę na wysokość komina, robi podwójne salto i spada na ziemię. Z jednego z wozów cyrkowych wybiega dyrektor cyrku. - Panie, widownia będzie zachwycona! Angażuję pana! Za jeden taki skok podczas przedstawienia dostanie pan pięćset złotych! - Eee, tam... Za pięćset złotych nie będę się co wieczór walił siekierą w nogę... |
12.02.2010 13:19:46, Konto usunięte |
| Jak słoń wchodzi na drzewo? Czeka aż wyrośnie drugie drzewo. Jak słoń zejdzie z drzewa? Poczeka aż liść spadnie. |
12.02.2010 13:19:35, Konto usunięte |
| Podczas przedstawienia w cyrku wybuchł pożar. Wszyscy biegają w panice, wołając: "Ratunku, pożar!", tymczasem z boku stoi spokojnie jakiś facet i mówi: - Jestem dyrektorem cyrku. Proszę zachować spokój, za chwilę wystąpi połykacz ognia! |
12.02.2010 13:19:25, Konto usunięte |
| W cyrku wychodzi facet na arenę z krokodylem otwiera mu paszcze wkłada kutasa i bije krokodyla kijem po głowie krokodyl ani rusz po czasie pyta się publiczności może ktoś z państwa chciałby spróbować? Nikt się nie odzywa a taka 70 letnia babka mówi ja tylko niech mnie pan tak tym kijem po głowie nie bije. |
12.02.2010 13:19:15, Konto usunięte |
| Cyrkowy magik po swoim kolejnym popisie oznajmia widzom: - Za chwilę sprawię, że zniknie jedna z obecnych tu kobiet. Z ostatniego rzędu słychać męski głos: - Maryśka, zgłoś się na ochotnika! |
12.02.2010 13:19:05, Konto usunięte |
| Co robi blondynka gdy kupi komputer? Robi dwa szpagaty, a dlaczego? Bo w instrukcji napisane jest kliknąć dwa razy myszką |
12.02.2010 13:18:55, Konto usunięte |
| -Wiecie dlaczego sejm jest okrągły? -A widzieliście kiedyś kwadratowy cyrk? |
12.02.2010 13:18:30, Konto usunięte |
| W nadmorskim kurorcie panika. Wszyscy się pochowali, bo z cyrku uciekły dwa lwy. Poszły na plażę, usiadły nad brzegiem morza i jeden z nich mówi: - Zupełnie nie rozumiem tych ludzi. Pełnia sezonu, a tu ani żywej duszy! |
12.02.2010 13:18:19, Konto usunięte |
| w cyrku siedzi klown i mówi do słonia masz ogień a słoń na to nie ale poproś Prometeusza |
12.02.2010 13:18:04, Konto usunięte |
| W pewnej wędrownej trupie cyrkowej magik wyczarowywał z kapelusza jajka, kurę oraz koguta. Wkrótce trupa rozleciała się. Po kilku miesiącach bezrobotny magik otrzymał list z propozycją występów w innym cyrku. Odpisał: "Za późno". Numer zjedzony". |
12.02.2010 13:17:45, Konto usunięte |
| Dziennikarz pyta cyrkowego akrobatę: - Proszę zdradzić, jak osiągnął pan tak olbrzymi sukces w tak trudnym zawodzie? - To proste. Gdy rano budzę się, od razu wypijam buteleczkę wódki, tak zwaną "małpeczkę". W południe znów wypijam "małpeczkę" i po obiadku jeszcze jedną "małpeczkę". Wieczorem, przed samym występem wypijam ostatnią "małpeczkę" i jak już jestem na arenie, to te wszystkie małpki wychodzą ze mnie! |
12.02.2010 13:17:35, Konto usunięte |
