Z płonącego budynku strażak wynosi na ramionach piękną, nagą dziewczynę: - Dziękuję panu, to był prawdziwy wyczyn! - Rzeczywiście, nieźle musiałem się namęczyć, żeby nie dopuścić do pani żadnego z moich kolegów! |
21.02.2011 20:04:36, misio |
Do sypialni wpada mąż i wola do leżącej w łóżku żony: - Ubieraj się szybko! Pożar!!! Z szafy przerażony męski glos: - Meble! Ratujcie meble! |
21.02.2011 20:03:23, misio |
W straży pożarnej dzwoni telefon: - Dzień dobry, czy to ZUS? - ZUS spłonął. Po pięciu minutach znowu dzwoni telefon. - Dzień dobry, czy to ZUS? - ZUS spłonął. Po następnych pięciu minutach znowu dzwoni telefon. - Dzień dobry, czy to ZUS? - Ile razy mam panu powtarzać, że ZUS spłonął! - odpowiada wściekły strażak. - Ale jak przyjemnie tego posłuchać. |
21.02.2011 20:02:56, misio |
Strażak wrócił z pracy do domu i mówi do małżonki: - Słuchaj, mamy wspaniały system u nas w remizie. Kiedy zadzwoni pierwszy dzwonek ubieramy nasze kurtki. Kiedy zadzwoni dzwonek drugi zjeżdżamy po rurze na dół. Dzwoni trzeci dzwonek i wszyscy już siedzimy w wozie. Od dzisiaj chcę, żeby w tym domu obowiązywała podobna zasada. Kiedy powiem do Ciebie "Dzwonek pierwszy" - masz się rozebrać. Kiedy powiem "dzwonek drugi" - masz wskoczyć do łóżka. Kiedy powiem - "dzwonek trzeci" - zaczynamy całonocne pieprzenie. Następnej nocy mąż wraca do domu i woła: - Dzwonek pierwszy. Żona rozebrała się do naga. - Dzwonek drugi - zawołał strażak i żona wskoczyła do łóżka. - Dzwonek trzeci - i zaczęli uprawiać seks. Po dwóch minutach żona woła: - Dzwonek czwarty! - Co to jest dzwonek czwarty? - pyta zdziwiony mąż. - Więcej węża - odpowiada żona - jesteś cholernie daleko od ognia. |
21.02.2011 20:02:13, misio |
pytanie: w płonącym wieżowcu jest kominiarz, inteligentna blondynka i Święty Mikołaj - kogo pierwszego uratują strażacy? odpowiedź: kominiarza bo pozostali nie istnieją |
21.02.2011 20:01:54, misio |
Jasio jest strażakiem i dostał wezwanie, że pali się dom. Dojechali i jego kolega zrzuca białego człowieka. Jasio złapał. Znowu zrzuca białego człowieka. Jasiu złapał. Potem zrzuca murzyna. Jasiu nie złapał. Kolega mówi: - Czemu nie złapałeś? - Bo spalonych nie zrzucaj. |
21.02.2011 20:01:33, misio |
Komisja egzaminacyjna na wyższej uczelni przepytuje kandydata na przyszłego prawnika: - co Pana skłoniło do tego, żeby zdawać na wydział prawa ? - ....hmmmm... no... tato........ nie wygłupiaj się....... |
16.02.2011 01:32:14, Konto usunięte |
Spotyka się Edyp z Syzyfem: - Cześć Rolling Stone -mówi do Syzyfa na przywitanie. Na to Syzyf: - Hej Motherfucker |
16.02.2011 01:31:44, Konto usunięte |
co to za zagadka. Dwie kulki i armatka? Nozyczki |
14.02.2011 21:49:05, Konto usunięte |
wchodzi facet do windy atam... Schody! |
14.02.2011 21:47:22, Konto usunięte |
Kobieta w aptece: Macie naprawdę skuteczny środek na odchudzanie? Tak. Plastry . Gdzie sie je nakleja ? Na usta. |
09.02.2011 17:55:21, misia19820515 |
Spotykają sie dwie koleżanki . Jedna mówi: Świetnie wyglądasz w tym nowym płaszczu! Wiem,Jolka mi to wczoraj powiedziała! I ty jej wierzysz? |
09.02.2011 17:36:32, misia19820515 |
Anka dzwoni do swojego chłopaka,do biura: Co tam słychać w pracy? A nic trzy godziny temu nasz dyrektor utknął w windzie. I co zrobiliście? Jeszcze nic, ciągle się zastanawiamy... |
09.02.2011 17:29:42, misia19820515 |
W pociągu w przedziale siedzi pięciu facetów. W pewnym momencie wpada gość w garniturze i
mówi: - Który z Panów ma IQ powyżej 120, zapraszam na partyjkę pokera. Jeden z facetów wstał i poszedł z gościem w garniturze. Po paru minutach wpada gość w marynarce i mówi: - Jeżeli któryś z Panów ma IQ powyżej 90, zapraszam na partyjkę szachów. Znowu jeden facet wstał i poszedł z gościem. Zostało ich trzech. Minja 10 minut, wpada gość w T-Shircie: - Kto ma IQ powyżej 50, zapraszam do gry w karty. Następny gość wyszedł. Zostało dwóch. Patrzą na siebie. W pewnym momencie jeden do drugiego: - Jaką masz perkusję? |
07.02.2011 19:32:49, olus |
W małym miasteczku wystąpił pewien problem. Otóż miejscowy piekarz miał bardzo niezaspokojone
potrzeby i dosiadał wszystkiego co się ruszało: przede wszystkim wszystkie kobiety, młodsze,
starsze, a czasami nawet zwierzęta. Dlatego też wójt postanowił zwołać zebranie miejskie.
Przybyli wszyscy mieszkańcy. Piekarza oczywiście nie zaproszono. Wójt zaczyna przemawiać: -Słuchajcie moi drodzy, musimy coś z tym zrobić. Przecież tak nie może być! Ma ktoś jakiś pomysł? Zgłasza się Jasiek - miejscowy paker, 120 kg wagi, łysy: -Ja to bym mu wpier**lił... Na to wójt: -No dobrze Jasiek, to w sumie jest jakiś pomysł, ale z drugiej strony, jak Ty byś mu wpier**lił, to byś go zabił, a mamy jednego piekarza, to tak nie bardzo - bułek nie będzie, chleba... Trzeba coś innego wymyślić. Obrady toczą się dalej. Po paru minutach wójt znowu przejmuje głos: -Może są jakieś inne pomysły? Znowu zgłasza się Jasiek: -Wpier**liłbym ślusarzowi... Na to przestraszony ślusarz: -Jasiek, no co Ty? Dlaczego mi? -Bo Was jest dwóch... |
07.02.2011 19:31:07, olus |