15-letni młodzieniec przychodzi do fryzjera i siadając na fotelu, mówi:
- Golenie.
Fryzjer wszystko przygotował, ale nie zaczyna golenia.
- Na co pan czeka?
- Na zarost.

Wynalazca prezentuje w Urzędzie Patentowym swój wynalazek - niewielkie pudełeczko z dziurką i mówi:
- W ten otwór wkładamy twarz. W środku są dwie brzytwy, które błyskawicznie golą.
- Ale przecież każdy ma inne rysy twarzy
- Tylko przy pierwszym goleniu

Przychodzi emeryt do fryzjera.
- Pan już chyba u nas był?
- Nie, nie, to rana po wojnie.

Nowak pyta Kowalskiego:
- Zbyszek, Twoja żona jest brunetką, czy blondynką?
- Nie mam pojęcia.
- Jak to?
- Dwie godziny temu poszła do fryzjera, ale jeszcze nie wróciła.

Płaci pan osiem złotych - zwraca się fryzjer do swego klienta.
- Przed goleniem mówił pan, że zapłacę pięć złotych.
- Tak, ale trzeba jeszcze dopłacić za opatrunki, które panu założyłem.

Fryzjer pyta klienta:
- Pan już chyba u nas był?
- Nie, ucho straciłem na wojnie.

Roztargniony profesor wchodzi do fryzjera i mówi:
- Proszę mnie ostrzyc.
- Z przyjemnością, panie profesorze, tylko proszę zdjąć kapelusz.
- Och, bardzo przepraszam. Nie zauważyłem, że tu są damy.

Przychodzi pewna pani do fryzjera z trzema włosami na głowie i mówi do fryzjerki:
- Niech pani mi zrobi warkocza.
- Nie da się, bo jeden włos przed chwilą wypadł.
- To niech pani mi zrobi koka.
- Nie da się, bo drugi włos przed chwilą wypadł.
- Trudno, pójdę w rozpuszczonych.

Przychodzi baba do fryzjera z trzema włosami na głowie i mówi:
- Proszę mi upleść warkocz.
- Nie mogę, bo właśnie wypadł pani włos.
- To proszę mi zrobić kucyka.
- Nie mogę, bo właśnie drugi włos pani wypadł.
- Trudno, pójdę w rozpuszczonych włosach.

Mężczyzna z chłopcem wchodzą razem do fryzjera. Po tym, gdy facet został już ogolony, ostrzyżony i jeszcze kazał zrobić sobie manicure, posadził na fotelu chłopca i mówi do niego:
- Poczekaj tutaj, ja pójdę tylko kupić sobie krawat i za 10 minut po Ciebie przyjdę. Gdy fryzjer ostrzygł już małego, a facet wciąż się nie pokazywał, fryzjer mówi do chłopca:
- No i co... Wygląda na to, że tatuś o Tobie zapomniał.
- Ale to nie był mój tatuś - mówi chłopiec. On tylko zaczepił mnie przed chwilą na ulicy i spytał, czy mam ochotę na darmowe strzyżenie...

Akcja dzieje się w żołądku. Ciemno, głucho... Nagle, wpada do niego pomidorek. Potem serek, kiełbaska, kawałek chlebka... I tak sobie siedzą po cichutku, nikt do nikogo się nie odzywa i nagle - do żołądka wpada wódka. Patrzy tak na nich z góry i mówi zachęcająco:
- Chłopaki! U góry TAKA impreza a wy tu tak siedzicie? Chodźcie! Wracamy!

Spotykają się dwaj koledzy.
- Słyszałem, że wczoraj był u ciebie w domu pożar.
- Eee, nie ma o czym mówić. Przyjechali strażacy, przestraszyli się ognia i uciekli...

Pod ścianą budynku przechodząca kobieta, zauważa mężczyznę załatwiającego swoją potrzebę.
- Nie wstyd panu? Przecież sto metrów dalej jest szalet!
- A pani myśli, że ja mam węża strażackiego?!

Strażak gasi pożar, przychodzi Jasiu i wrzuca papier do ognia. Strażak mówi:
- czemu wrzucasz papier do ognia?
A Jasiu na to:
- niech pan się nie boi to jest papier gaśniczy.

Dowódca straży pożarnej wchodzi do dyżurki. Powoli nastawia wodę na kawę i zapala papierosa. Po upływie kilkunastu minut mówi do strażaków: panowie powoli się zbierajmy urząd skarbowy się pali.