i fajnie        

ale mnie siusiu gania ja cie nie pindole ...            


ana no to sobie przypomnisz jak łojcowizna wyglada    

Ana jak wrocisz to nie wyjezdzaj     bedziemy tesknic                

hmm fajnie tak wracac po długiej nieobecnosci do domu....normalnie jak z jakiejs wyprawy

Rollek wyjedzie ale nas nie opusi    

ciagnie wilka do lasu    

ta kie ciagłe rozjazdy to normalnie masakra jest ...ale czego sie dla kasy nie robi...własnie to tak u nas w kraju jest ...ze polacy by zarobic jakas dobra kase musza uciekac za granice        

kotki ja juz mykam        
na dzis dosc bajery    
juz mnie oczy bola    
do juterka....         :buziak::buziak::buziak::buziak:

wiem cos o tym,moze nie zagranica,ale ponad 2 lata w delegacji bylem i po chorobowym dalej bedzie to samo    

PAPAPAPAPAPPA Sylwus-opiekuj sie brzuszkiem     buziak:buziak::buziak::buziak::buziak:

tak to juz jest-dla kasy czasami trzeba wszystko zostawic i jechac w nieznane    

ja tam wolę robić kasę niż dla kasy...

Nauczyłem się radzić sobie w kraju...

i zachęcam innych    

tu są możliwości przy odrobinie szczęśćia (czyli tak jak tam)

Ale łatwiej wyemigrować do miasta niż do innego kraju...

Bliżej do rodziny, znajomych

i zwykle chyba mniejszym kosztem...

I mniejszy dyshonor wrócić w razie niepowodzenia...

A i tak większość myśli inaczej    

i tracimy najbardziej energicznych i przedsiębiorczych ludzi... a tam się większość marnuje    

stąd próbuje ludzi nawracać...

już kusiłem Cię wanną    

Buziaczki Ana!Jak wypoczęłaś?

I co z tym spotkaniem jak będziesz w Polsce?

chyba napiszę to co Mariola...

Teraz ja Cię potrzymam za słowo i za co masz ochotę...

Znowu mamy coś wspólnego... zaraz usłyszę, że rozmawiam ze sobą            

Ale coraz więcej podobieństw nas łaczy... i o czy tu rozmawiać jak myslimy podobnie...