zmiennej krzywej i    

świdrującej zorzy jutra

[działajcie samopas, bo fajek mi zabrakło i idem. wrócem za jakieś 15min]

wczorajszego porannego wieczoru (     )

zaszłej codziennej powinności

w matrixa bezktesie

jak żul zapadł

ciagnac watek niniejszy

[Optymisto - kara! za brak reguł stosowania!!!]

stał się matołem

a dawac chcial

pół żartem pół

dźwignąć potrafił był

nie zalujac sil.

bu Sary poczwarę

iksy po tej pozostały.

nie napiszą rymów chwały    

powracając do wątku:

nie żałując sił

uciekał jak najdalej

by Sary poczwarę

ominąć tak szybko

by drgnęła (cipk.) gibko

na pierwsze znaki

by z tego jeszcze

nie było draki

wszystko chwilą jest

durnowate te rymy

    papa

Optymisto, złamana zasada

no nie wiem,

chyba kara będzie

na sny nie

ma się wpływu

haremy i niebo

mąż ,tata,kochanek

bez zdrad i zazdrości

raczej powolny żółw            

jestem w końcu rakiem

i bedzie znak

i koziołka wywiniesz