Gepard, nawet nie muszę odsłuchać. To chyba mła jako pierwsza zapodała tegoż człeka na naszym forumie (szukaj u Derecka, pls). Wielbię tegoż niecodziennie.
Karelia
02.10.2011 r. 09:05:07
mowa o Aleksandrze oczywizda.
Karelia
02.10.2011 r. 09:06:32
z oddalającego się tłumu zdało się słychać dźwięki...
Karelia
02.10.2011 r. 09:12:11
Gepard, ale cieszy mnie niebywale, że Ciebie takaż muzyka rozbudza. Ludziów poznaje się we znoju.
i wobec powyższego znowuż powraca myśl moja codzienna
dlaczego tak niepotrzebnie się zmieniamy? Proceder dzieje się poza mną oczywiście. Tej wersji będę trzymać się do jutra.
Karelia
02.10.2011 r. 09:39:10
Juter już odpowiedział. Że nie bierze odpowiedzialności za moje spostrzeżenia.
Co niniejszym ogłaszam!
Karelia
02.10.2011 r. 09:47:52
teraz wyjaśnię paradoks rybaka.
wcześniej były figury (geometrycznie nieogarnięte), były skrzypce skrzypczące po swojemu, przysiady były, które napawały pragnieniem do joggingu i wszelkich ćwiczeń, była energia energizująca ...
pozostał sprytnie sporządzony obraz kogoś. Innego.
Gepard, nawet nie muszę odsłuchać. To chyba mła jako pierwsza zapodała tegoż człeka na naszym forumie (szukaj u Derecka, pls). Wielbię tegoż niecodziennie.
mowa o Aleksandrze oczywizda.
z oddalającego się tłumu zdało się słychać dźwięki...
Gepard, ale cieszy mnie niebywale, że Ciebie takaż muzyka rozbudza. Ludziów poznaje się we znoju.
umieram......i czego na mnie sie
&feature=player_embedded">dozywasz&feature=player_embedded
tak, tenże kawałek już znam. Świetny!!! Rozumiem. Weź tabletkę i porozmawiaj z przyjacielem. Jeśli takiegoż posiadasz [nie mylić z \'posiadłeś\'
]
powracając do rybołówstwa - ta wersja jest lepsza o niebo. \'Do nieba nie chodzę\' - powróciwszy do grupy wyżej wyświetlonej.
">
i wobec powyższego znowuż powraca myśl moja codzienna
dlaczego tak niepotrzebnie się zmieniamy? Proceder dzieje się poza mną oczywiście. Tej wersji będę trzymać się do jutra.
Juter już odpowiedział. Że nie bierze odpowiedzialności za moje spostrzeżenia.
Co niniejszym ogłaszam!
teraz wyjaśnię paradoks rybaka.
wcześniej były figury (geometrycznie nieogarnięte), były skrzypce skrzypczące po swojemu, przysiady były, które napawały pragnieniem do joggingu i wszelkich ćwiczeń, była energia energizująca ...
pozostał sprytnie sporządzony obraz kogoś. Innego.
nie pij wiecej....blagam
&ob=av2e
tenże dryg zapodawałeś drzewiej także. Uwielbiam tegoż!!!! Zaprawdęż, zaprawdęż powiadam Ci.
Nie piję, ale pijących rozumiem bardzo dobrze.
... ale, ale - piłam do Ciebie, Gepardzie.
zakłamana, NIEzrównoważona
takaż właśnie jest ta ona
chwyci chwilę
wskoczy milę
pragnie tego
niepoczytalnego
włosy przeczesze
czyny okrzesze
Saro, co teraz?
Saro, Ty również jesteś/ byłaś fanką pana Rybaka?
i najwazniejsze ze wogle kogos rozumiesz
&feature=related">Amen&feature=related
Yn wtedy lost his mind, jak mła. Za każdą razą
A potem patjerjał sie gdzieś? A może njet. Ja nie czytam za dużo
a ja nie mysle dzis ..kurde co dzisiaj jemy.....
&feature=related
po kryjomu i półgębkiem,
tedy stajesz się mem pępkiem
pępkiem świata
po kryjomu
teraz też nie powiem onu
kuzwa to ja jem wczorajszego zimnego kebaba ..a ty obiadek se sama sobie gotujesz ..kuzwa jeszcze 15minut otwieraja wszystko trza du.pe ruszyc..
słucham Ciebie niemożliwie
tajemnicę zjadłam chciwie
mamusia juz dawno wyje w pierwszej lawce w kosciolku///
Gepardzie, czyja i czy tak właśnie? Moja już chwali Pana od lat kilku. Tutej nie będę żartować.
na po/ za twierdzenie. jeszcze raz:
">
Saro, czytam Ciebie, ale tutaj nie pojawiłaś się, a szkoda
Saro, coś tam powiedziałaś. Zapamiętać się postaram. Pomimo braka
Brak zapodał i przybędzie
kiedy zupa będzie wszędzie
powracam do Aleksandra, nie daje mi spokoja
gdyby był tak świadomym wykonawcą, tedyż śpiewałby tak samo
gdzie się rymy zagubiły?