A Iwonka mówiła, że przy wielkim kasztanie w lewo.
Ale naprawdę mieszkam w zach-pom. I są tu górki duże prawie jak w Himalajach.
Mi też Niedaleko w Himalajach. Słoń powiesił się na jajach.
Przecież można ładniej powiedzieć: \"Niedaleko w Himalajach, słoń powiesił się na trąbie...
...i jajami drzewo rąbie.\"
Tak mi się wymskło jakoś.
Ah prawda.
Ależ nie ma za co!
Co ci nie wyszło słoneczko?
A słoneczko! Co nie ładnie? Zaraz spróbuję otworzyć ten teledysk.
Ale nie ma żadnych przeciwwskazań co do tego, że użyłem tego słowa?
Dobrze. Więc nie będę wymieniał tej nazwy skoro jest zastrzeżona.
Może brzoskwinka?
He, he. No to pozostanie tak jak było - Maryjka. Ładnie i z klasą.
Wielkie dzięki. Myślałem że wyschnę tu na wiór.
Gdzież bym tam śmiał liczyć na więcej? Za wysokie progi na moje nogi. He, he.
A ja jestem jedynie księciem, ale pochodzę z innej bajki.
Nasze bajki różnią się.
Radości utrata to chwilowa, Harnas cieszy się od nowa.
I zaczynamy imprezę z tego powodu.
No i wszystkich Barbarek. Bo mają dzisiaj swoje święto.
Ta Basieńka, która była w tamtym tygodniu u nas na imprezce już dawno tu nie zaglądała. A mam dla niej takiego dobrego drinka.
Całkiem możliwe. A o nas zapomniała?
Skoro tak uważasz, to mi pozostaje ino wierzyć.
Oto zamówiony drineczek Ja nie napisałem, że tęsknię za kimś (Chociaż nie ukrywam, że może tak jest) . I cieszę się, że dołączyłaś Basieńko.
Pierniki, ale do schrupania.
Oj wydaje mi się, że była by awantura.
Ale dlaczego wszyscy tak reagują na słowa? Przecież one krzywdy nie zrobią.
He, he, zazdrosny??? Bo kocha!
No to nie pozostaje mi nic innego jak wypić wasze zdrówko. Hej.
A Iwonka mówiła, że przy wielkim kasztanie w lewo.
Ale naprawdę mieszkam w zach-pom. I są tu górki duże prawie jak w Himalajach.
Mi też
Niedaleko w Himalajach.
Słoń powiesił się na jajach.
Przecież można ładniej powiedzieć:
\"Niedaleko w Himalajach,
słoń powiesił się na trąbie...
...i jajami drzewo rąbie.\"
Ah prawda.
Ależ nie ma za co!
Co ci nie wyszło słoneczko?
A słoneczko!
Co nie ładnie?
Zaraz spróbuję otworzyć ten teledysk.
Ale nie ma żadnych przeciwwskazań co do tego, że użyłem tego słowa?
Dobrze. Więc nie będę wymieniał tej nazwy skoro jest zastrzeżona.
Może brzoskwinka?
He, he.
No to pozostanie tak jak było - Maryjka. Ładnie i z klasą.
Wielkie dzięki.
Myślałem że wyschnę tu na wiór.
Gdzież bym tam śmiał liczyć na więcej?
Za wysokie progi na moje nogi. He, he.
A ja jestem jedynie księciem, ale pochodzę z innej bajki.
Nasze bajki różnią się.
Radości utrata to chwilowa,
Harnas cieszy się od nowa.
I zaczynamy imprezę z tego powodu.
No i wszystkich Barbarek.
Bo mają dzisiaj swoje święto.
Ta Basieńka, która była w tamtym tygodniu u nas na imprezce już dawno tu nie zaglądała.
A mam dla niej takiego dobrego drinka.
Całkiem możliwe.
A o nas zapomniała?
Skoro tak uważasz, to mi pozostaje ino wierzyć.
Oto zamówiony drineczek
(Chociaż nie ukrywam, że może tak jest)
. I cieszę się, że dołączyłaś Basieńko.
Ja nie napisałem, że tęsknię za kimś
Pierniki, ale do schrupania.
Oj wydaje mi się, że była by awantura.
Ale dlaczego wszyscy tak reagują na słowa?
Przecież one krzywdy nie zrobią.
He, he, zazdrosny??? Bo kocha!
No to nie pozostaje mi nic innego jak wypić wasze zdrówko. Hej.