Celebryta - czyli jak gwiazdor filmowy, albo jakiś sławny wokalista. Jednym słowem jak ktoś bardzo znany i lubiany. Hi, hi.
Ja Ci dam \"galerianin\".
A gdzie tam. Jeszcze do niego to mi brakuje.
Super że śpiewasz. Ja gram na gitarce. Ognicho można zrobić jakiego nie widział nikt.
A na co masz ochotę? Kiełbacha, szaszłyk, zapiekanka, rybka, czy jakiś inny wynalazek?
Oki. Do zobaczenia później.
A mnie przez chwilę teraz nie było, ale już jestem.
Siedzę sobie i rejestruję się na różnego rodzaju portalach.
Jakoś trzeba przecież zarabiać.
Keine \"galerianos\" Choliwka.
Kiedyś paliłem takie fajki \'Don Pedro\'. Nad wyraz paskudne. Bllleee.
A właśnie. My tu gadu gadu,a kiszki marsza grają. Hi, hi.
Widzę Maryś, że szykujesz się do pomocy? Zapraszam.
Czyli to ma być kolacja do łuzia? Nie wiedziałem, że jesteśmy na takim etapie znajomości.
O rety, rety. Już spokojnie Maryjko. Czemu tak drastycznie?
Wszystko pięknie i cacy, ale dlaczego ja muszę się zawsze dowiadywać o wszystkim ostatni?
Dowiedzieć się o wszystkim. A nie zawsze muszę dowiadywać się ostatni.
Np. słyszałaś, że podobno Lepper nie żyje? Nasz kochany Endriu!!!
I kto nam teraz chłopów wyprowadzi na tory???
Choliwcia, miałem wyskoczyć kupić sobie coś do picia i zapomniałem, a teraz już sklepy zamknięte.
Przecież to nie przez Ciebie, tylko przez moje roztargnienie.
Jak siadam do internetu to godzinki uciekają mi przez palce nawet nie wiadomo kiedy.
Słabo coś smarowałem te cholewki do Ciebie skoro z pragnienia tu umieram a Ciebie nie ma. Hi, hi.
A moje???
Z takim gaszeniem to długo nie pociągnę.
Myślałem o jakiejś mrożonej herbatce, albo o zimnym soczku. Ewentualnie o kawce jak ktoś lubi.
Wolałbym z cytrynką, ale i mięta ujdzie.
Ja zaparzam herbatkę i wstawiam do lodówki. Po kilku minutach mam mrożoną. Hi, hi.
Jeszcze takiej nie piłem.
Trzymam Cię za słowo.
Celebryta - czyli jak gwiazdor filmowy, albo jakiś sławny wokalista. Jednym słowem jak ktoś bardzo znany i lubiany. Hi, hi.
Ja Ci dam \"galerianin\".
A gdzie tam. Jeszcze do niego to mi brakuje.
Super że śpiewasz. Ja gram na gitarce. Ognicho można zrobić jakiego nie widział nikt.
A na co masz ochotę? Kiełbacha,
szaszłyk,
zapiekanka,
rybka,
czy jakiś inny wynalazek?
Oki. Do zobaczenia później.
A mnie przez chwilę teraz nie było, ale już jestem.
Siedzę sobie i rejestruję się na różnego rodzaju portalach.
Jakoś trzeba przecież zarabiać.
Kiedyś paliłem takie fajki \'Don Pedro\'. Nad wyraz paskudne. Bllleee.
A właśnie. My tu gadu gadu,a kiszki marsza grają. Hi, hi.
Widzę Maryś, że szykujesz się do pomocy? Zapraszam.
Czyli to ma być kolacja do łuzia?
Nie wiedziałem, że jesteśmy na takim etapie znajomości.
Wszystko pięknie i cacy, ale dlaczego ja muszę się zawsze dowiadywać o wszystkim ostatni?
Dowiedzieć się o wszystkim. A nie zawsze muszę dowiadywać się ostatni.
Np. słyszałaś, że podobno Lepper nie żyje?
Nasz kochany Endriu!!!
I kto nam teraz chłopów wyprowadzi na tory???
Choliwcia, miałem wyskoczyć kupić sobie coś do picia i zapomniałem, a teraz już sklepy zamknięte.
Przecież to nie przez Ciebie, tylko przez moje roztargnienie.
Jak siadam do internetu to godzinki uciekają mi przez palce nawet nie wiadomo kiedy.
Słabo coś smarowałem te cholewki do Ciebie skoro z pragnienia tu umieram a Ciebie nie ma. Hi, hi.
A moje???
Myślałem o jakiejś mrożonej herbatce, albo o zimnym soczku. Ewentualnie o kawce jak ktoś lubi.
Wolałbym z cytrynką, ale i mięta ujdzie.
Ja zaparzam herbatkę i wstawiam do lodówki. Po kilku minutach mam mrożoną. Hi, hi.
Jeszcze takiej nie piłem.
Trzymam Cię za słowo.