...każdy dobry...byle by skutek był zamierzony...    

i za nie ..Panowie do dna         no i.... jak co roku bruderszaft        

prrroszę, pierwsze toasty przed Sylwestrem trza poćwiczyć    

    a co to konkurs na epitafia    

    to tak ..o sobie    

ooo.. doborowa ekipa na Sylwestra się szykuje ...nic tylko Kant, Nietzsche i Platon     zamiast Trzech Króli Sobieski, Chrobry i Batory    

    hmmmm...bo to się tylko tak zaczyna     .. w sensie     od piżamek ..mrrrr...trzeba     sprawdzić ..     guziczki i..     takie tam mrrrrr...     A ja cóż zbiórka u smoka a potem Murzasichle hejjjjj     coby było bliżej to byś się zabrał bym Ciebie zeswatała .. hejjjj..    

Dzięki     dla Ciebie wszystko samolot i lotnisko     cus się znajdzie ..Szkoda, że moja córka ma chłopaka     Truskawkowej pełni szczęścia z czekoladowym posmakiem radości na każdy dzień Nowego Roku        

kwaśnica     wyborna , zabawa przednia .. tylko         śnieg ktosik     podprowadził ....hejjj     chcesz powiedzieć że jesteście jak zapałki szybko się zapalacie i jeszce szybciej spalcie    

i po balu panno Lalu     szara rzeczywistość, nowe postanowienia , wyzwania ...oraz stare przyzwyczajenia    

...zatem...stare do nowego...i jest co dźwigać...        

...tak...życie jest...czy tylko bywa...piękne...a słodki ciężar...swą słodkością niwelując grawitacje...jest niczym piórko porwane przez tornado...    

...bo spadło...z sześć...kilo...zatem tak...    

...napisałem...abecadło...sadło spadło...bo me jadło...to sałata...i ser feta...taka dieta...    

...by osiągnąć wzorzec...jeszcze z osiem...    

...dzięki...muszę jedynie zamordować słodycze...żółty ser...i lody...i jeszcze golonki...i będzie oki...    

...masz z nią problemy...?...

...tak...uzależnia...    

...i...?...

i oczy mu świeca jak świce    

o nie, nie żadne rogi     kotowate z automatu chowają pazury     na widok iskrzącycyh się ... źrenic    

zwątpienie, podobno to bardzo ludzkie... ja też wątpię w różne rzeczy

ciągnie sie ten nowy rok ahahha    

i cóż to jest szczęście     czy to, że jestem od świtu a w zasadzie od ciemnej nocy     w pracy...to szczęście?     czy może szczęście mają Ci, co sobie smacznie pochrapują?        

...a ja lubię...tylko z moim wykształceniem...nijak roboty nie mam...zimą...więc chrapanie mi pozostało w mojej gawrze...    

...racja...tylko jak egzystować...?...no jak...?...    

...tyle tylko...że każdy by chciał...leniuchować...a manna z nieba rzadko spada...    

...a...i jeszcze jedno...czasem tak bywa że pozornie nic nie robiąc...robimy...choćby tak jak teraz...leniuchując klikamy...nie mamy nic z tego...a Oni mają kasę z reklamy...    

...Polak jednak potrafi...z siana bicz ukręcić...zarabia 1200...a wydaje 2000...i jak...?...

...to o wiele bardziej złożone...o wiele..............