Rozmawiają koledzy w pracy: -Ty Janek!!!wiesz jak to jest w trójkącie???? -Janek na to: NIE!!! -to leć szybko do domu to może jeszcze zdążysz |
19.03.2010 15:36:19, Konto usunięte |
Spotykają się dwaj koledzy: - Cześć stary. Co słychać? - A, w sobotę na ślubie byłem. - I jak było? - No fajnie. O taką obrączkę mi dali. |
19.03.2010 12:04:52, Iwona* |
Siedzi sobie babcia na miedzy, idzie jakiś facet i mówi: -Babciu nie siedźcie na miedzy bo wilka złapiecie!! Na to babcia przestraszona biegnie do chałupy i woła do wnuczka: -Wnuczek zajrzyj mi tam, czy ja wilka nie złapałam! Na to wnuczek zagląda i mówi: -Babciu las jest, jama jest, ale wilk to chyba zdechł, bo śmierdzi jak cholera!! |
19.03.2010 08:32:56, Arborysta |
Przychodzi baba do lekarza... - Panie doktorze, po tej kuracji hormonalnej dzieje się ze mną co niedobrego. - Cóż takiego? - Wyrastają mi włosy na ciele. - No to nie ma się pani czym martwić, po zakończeniu kuracji te włosy powypadają. - Ach, to kamień spadł mi z serca. - A tak właściwie to gdzie pani te włosy wyrastają? - Na jądrach, panie doktorze. |
19.03.2010 08:32:11, Arborysta |
Do tramwaju wchodzą studenci,za nimi staruszka.Towarzystwo rozsiada się w najlepsze a staruszka
stoi trzymając się za oparcie siedzenia. Na ręce wiesza sobie laskę, która obija się o
siedzenie wydając dość głośny dźwięk.Jeden ze studentów: -Mogła by Pani kupić sobie jakąś gumę na tą laskę żeby hałasu nie robiła. Na to babcia: -Gdyby Twoi rodzice kupili sobie gumę to ja bym miała teraz gdzie siedzieć. |
19.03.2010 08:31:27, Arborysta |
Przyjaciółka do przyjaciółki: - Podobno twój mąż leży w szpitalu, bo coś złamał. - Tak. Przysięgę wierności małżeńskiej. |
18.03.2010 21:32:50, misio |
- Czy kobieta po 60-tce może mieć prostopadły do ciała biust? - Tak, jak zmywa podłogę. |
18.03.2010 21:31:56, misio |
- Jeśli będziesz się dobrze sprawować - mówi ojciec do 17-letniej córki - to na urodziny
kupię ci srebrna bransoletę! - Kiedy widzisz, ja wczoraj za złe sprawowanie dostałam złotą... |
18.03.2010 21:31:37, misio |
Plotkują dwie przyjaciółki: - Nie wyobrażasz sobie, jakiego pecha ma Ziuta. Kupiła sobie drogo komplet seksownej bielizny osobistej i poszła do lekarza. Teraz rzeczywiście jest chora z wściekłości. - Dlaczego? - Bo lekarz kazał jej pokazać tylko język! |
18.03.2010 21:31:11, misio |
- Jesteś głupia, podstępna, fałszywa, kłamiesz, zdradzasz mnie... - Mój drogi, przecież każdy człowiek ma jakieś drobne wady... |
18.03.2010 21:30:40, misio |
Chorobliwie nieśmiały chłopak dostrzegł przy barze piękną dziewczynę. Przez godzinę zbierał
się, wreszcie podszedł do niej i zapytał cicho: - Czy możemy chwilę porozmawiać? Dziewczyna popatrzyła na niego i wrzasnęła: - Nie! Chcę się z Tobą przespać!!! Wszyscy w knajpie zamilkli i zaczęli im się przyglądać. Przerażony chłopak wrócił chyłkiem do stolika. Po chwili dziewczyna podchodzi do niego i przeprasza: - Jestem studentką psychologii i badam jak ludzie zachowują się w kłopotliwych sytuacjach. Na to chłopak ile sił w płucach: - Dwie stówy Ci wystarczą !?! |
18.03.2010 21:28:38, misio |
Po latach spotyka się dwóch kumpli. - Cześć, co słychać? - Kiepsko, jestem bezrobotny. - Ja też jestem bezrobotny, ale forsy mam jak lodu i nie narzekam. - To z czego żyjesz? - Chodzę na mecze piłkarskie. - No i co? - Podczas przerwy większość kibiców nie idzie sikać do ubikacji, tylko idą pod siatkę i leją. Ja wówczas jestem z drugiej strony siatki, łapię delikwenta za "interes" i mówię "Dawaj dwie stówy albo ci go utnę brzytwą". No i po każdym meczu mam jakieś 4 tysiące. - Wiesz co? Idę na następny mecz. Też będę tak zarabiać! Na meczu obaj umówili się, że zaczną z przeciwległych końców siatki i spotkają się w jej połowie. Gdy zaczęła się 2 połowa meczu, jeden pyta drugiego: - Jak ci idzie? - Mam już te 4 tysiące, a jak tobie? - A ja mam 600 złotych i 18 "interesów". |
18.03.2010 21:27:09, misio |
Było sobie takie średnio dobrane małżeństwo: żona - dewotka, a mąż - pijak. Pewnego razu
żona zdenerwowana na męża mówi: - Słuchaj, nawróciłbyś się, poszedł do kościoła... - Nie, stara mowy nie ma, umówiłem się z kolesiami. - A za sto złotych? - pyta małżonka. - A, za 100 to spoko. Przyszła niedziela, mąż poszedł do kościoła, a żona sobie myśli: "Pójdę, zobaczę co on tam robi". Przyszła do kościoła, patrzy a mąż chodzi po całym kościele, wchodzi do zakrystii, podchodzi do ołtarza itp. Zdziwiona podchodzi i pyta, co on najlepszego wyprawia. A mąż na to: - Zrzuta była i nie wiem gdzie piją... |
18.03.2010 21:26:01, misio |
- Co by mi pan radził zrobić przy moich żółtych zębach? - Najlepiej założyć brązowy krawat! |
18.03.2010 21:24:23, misio |
- Kochanie, wyrzuć śmieci! - Kurwa, dopiero co usiadłem! - A co do tej pory robiłeś? - Leżałem. |
18.03.2010 21:23:29, misio |