Na drzewie siedza dwa gołębie - jeden grucha, drugi jabłko. |
16.03.2010 18:08:43, AGATA |
Malarze malują pokój. Jeden maluje sufit, drugi wchodzi i pyta: - Mocno trzymasz pędzel? - Tak, a co? - Bo drabinę zabieram. |
16.03.2010 18:08:11, AGATA |
Przychodzi pijany student na egzamin z matematyki i pyta profesora, czy może zdawać, jeżeli jest
pijany. Egzaminator był litościwy, więc stwierdził że nie ma sprawy. Na rozgrzewkę kazał
studentowi narysować sinusoidę. Student wziął kredę, podszedł do tablicy i narysował piękną
sinusoidę. Egzaminator powiedział: - No widzi Pan, jednak Pan umie. Na to student: - Niech pan poczeka, to dopiero układ współrzędnych. |
16.03.2010 18:06:41, AGATA |
Księdzu ginęła mąka. Podejrzewał organistę, wiec postanowił dobrać się do niego podczas
spowiedzi. Podchodzi organista Antek do konfesjonału, a ksiądz bez wstępów pyta: - Nie wiesz, kto mi mąkę kradnie? - Co ksiądz mówi? - Kto mi mąkę kradnie? - Tu nic nie słychać - odpowiada sprytny organista. - Co ty opowiadasz! - Zamieńmy się miejscami, to zobaczymy. Zamienili się miejscami. - A nie wie ksiądz, kto zaleca się do mojej żony? - pyta Antek. - Rzeczywiście, tu nic nie słychać. |
16.03.2010 14:09:03, Julia |
Powódź w prowincjonalnym miasteczku. Ewakuacja ludności. Wojsko puka do kaplicy: - Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi! - Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską. Po trzech godzinach ksiądz siedzi na ostatnim piętrze parafii. Podpływają motorówka: - Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi! - Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską. Minęły kolejne godziny, ksiądz na szczycie dzwonnicy. Podpływają znowu. - Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi! - Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską. Piętnaście minut i ksiądz już z wyrzutami u Pana Boga. - Panie Boże, no jak tak można? Swojego wiernego sługę zawieść? A tak wierzyłem w Opatrzność... - Głupcze!!! Trzy razy po ciebie ludzi |
16.03.2010 14:08:35, Julia |
Kolo Gospodyń Wiejskich zorganizowało wycieczkę do Warszawy. Po powrocie kobiety poszły do
spowiedzi. Każda po kolei opowiada o wycieczce i każda mówi, ze zdradziła męża. W pewnym
momencie ksiądz się zdenerwował, walnął ręka w konfesjonał i zawołał: - Cholera, jak jest dobra wycieczka to księdza nie zabiorą! |
16.03.2010 14:08:23, Julia |
Na budowie słychać okrzyk: - Franek, podaj kurw* ta cegłe! Przechodzący ksiądz zwraca uwagę: - Może tak delikatniej... - Dobra - Franek, podaj kurw* cegiełkę! |
16.03.2010 14:08:03, Julia |
W małej wsi ksiądz rozmawia z parafianką: - Doszły mnie słuchy, córko, że wczoraj wieczorem ktoś u was straszliwie przeklinał. Tak nie można, dzieci się gorsza, a jaki zły przykład dla sąsiadów. - Bardzo przepraszam, ale właśnie wybieraliśmy się do kościola i mój stary nie mógł znaleźć książeczki do nabożeństwa. |
16.03.2010 14:07:51, Julia |
Do przedziału wagonu kolejowego wchodzą trzy osoby: kobieta, młody mężczyzna i ksiądz. Zaczyna
się długa podroż, wiec aby skrócić czas wszyscy wyjmują gazety, traf chciał, ze takie same i
zaczynają rozwiązywać krzyżówkę. W pewnej chwili odzywa się kobieta: - Czy któryś z panów może wie, co to może być: 7 pionowo, część ciała kobiety, na pięc liter, pierwsza "p", ostatnia "a". - Pięta - odpowiada chłopak. - Czy ktoś z państwa ma gumkę? - pyta ksiądz. |
16.03.2010 14:07:20, Julia |
Przed brama nieba staje ksiądz i kierowca autobusu. Święty Piotr mówi: - Ty kierowco do nieba, a ty księże do czyśca. - Ale czemu tak? - pyta ksiądz. - Bo widzisz, jak ty prowadziłeś kazania to wszyscy ziewali i posypiali, a gdy on prowadził autobus to wszyscy się modlili. |
16.03.2010 14:06:18, Julia |
Rabbi Izaak z Berdyczowa mawiał: - Nie ma człowieka bez grzechu. Istnieje jednak zasadnicza różnica miedzy cadykiem a grzesznikiem. Cadyk, dopóki żyje, wie, że grzeszy. Grzesznik, dopóki grzeszy, wie, że żyje. |
16.03.2010 14:05:35, Julia |
Idzie dwóch policjantów, nagle jeden zauważa człowieka lecącego na lotni. - Zobacz jaki ptak!!! - A jaki drapieżny, wczoraj trzy razy do niego strzelałem zanim człowieka wypuścił. |
16.03.2010 14:03:53, Julia |
Policjant zatrzymuje w mieście samochód prowadzony przez kobietę. -Przekroczyła pani sześćdziesiątkę... -Ależ skąd panie władzo, to ten kapelusz tak mnie postarza. |
16.03.2010 14:03:35, Julia |
-Tu centrala do wszystkich radiowozów przed hotelem "Continental" spaceruje naga kobieta. Niech najbliższy patrol podjedzie i zabierze ja stamtąd. Tylko niech nie jadą tam wszyscy naraz tak jak poprzednim razem. |
16.03.2010 14:03:17, Julia |
Na rogu stoją dwaj policjanci i pies. Do psa podchodzi mały chłopczyk i zaczyna pilnie
przyglądać się brzuchowi psa. I patrzy... I patrzy... Na to policjanci: - Synku, co ty chcesz od tego psa? - A no bo mi kolega powiedział, że tu jest pies z dwoma kut*.*mi. |
16.03.2010 14:03:01, Julia |