Mały chłopiec wchodzi do sypialni rodziców i widzi, że jego matka siedzi na jego ojcu i
podskakuje. Matka zauważyła swego syna, gdy wyszedł zsiadła szybko z ojca, ubrała się i
zaniepokojona tym, co mógł zobaczyć, poszła się dowiedzieć, co naprawdę widział. Syn
spytał: - Co robiła? tatusiowi, mamusiu? - "Wiesz, jaki twój tata ma wielki brzuch? wiec czasami pomagam mu go spłaszczyć - wyja?niła mamusia. Chłopczyk na to: - Tylko marnujesz czas, to nigdy nie zadziała Mamusia, skonfundowana, spytała - Dlaczego tak uważasz, synku? - Bo za każdym razem, jak idziesz na zakupy, ta pani z drugiej strony ulicy przychodzi, klęka w sypialni przed tatusiem i pompuje go znowu! |
26.03.2010 16:45:09, Konto usunięte |
Skacowany s?siad wraca do domu wieczorem, żona nie chce go wpu?cić, a że chce mu się strasznie
pić, puka do drzwi s?siadów. Otwiera mu ich mały synek, i mówi, że rodziców nie ma w domu. Skacowany s?siad prosi o szklankę wody. Chłopczyk przynosi mu, a on wypija jednym duszkiem, i prosi o następn?. Malec przyniósł, ale tylko pół. - Dlaczego pół ? Prosiłem o cał? szklankę, dziwi się s?siad. - Mały jestem, do kranu nie dosięgnę, a z sedesu już wszystko wybrałem. |
26.03.2010 16:43:34, Konto usunięte |
Idzie tatus z synkiem ulica, nagle mijaja niezla laske: Tatus : Ale DUPA ! Syn : Tatusiu co powiedziales? Tatus : Eeepp .., powiedzialem dudek... Syn : A co to jest dudek? Tatus : To jest taki ptaszek. Syn : A co on robi? Tatus : Fruwa sobie, skacze... Syn : A czy dudek moze miec dzieci? Tatus : Tak, moze. Syn : A jak sie nazywaja jego dzieci? Tatus : Dudusie. Syn : A co one robia? Tatus : Fruwaja, skacza.. Syn : A czy one moga miec dzieci? Tatus : Tak, moga. Syn : A jak sie nazywaja ich dzieci? Tatus : Ee, noo... dziubdziusie. Syn : A czy one moga miec dzieci? Tatus : DUPA, powiedzialem synku, DUPA !! |
26.03.2010 16:40:26, Konto usunięte |
Córka pyta mamę: - Co dostanę na urodziny? - Na przyszły rok dostaniesz złote kolczyki. - Dobrze, to za rok. A co będę miała teraz? - Teraz będziesz miała przekłuwane uszy... |
26.03.2010 16:37:52, Konto usunięte |
Pewnego dnia mała dziewczynka przyglądała się, jak jej matka zmywa naczynia. Nagle zauważyła
kontrastujące z brązowymi włosami matki siwe pasma. Spytała zatem: - Mamo, dlaczego niektóre pasma Twoich włosów są siwe? - Za każdym razem gdy mnie zdenerwujesz lub doprowadzisz do płaczu niektóre moje włosy stają się siwe - powiedziała mama. Dziewczynka pomyślała przez chwilę i odrzekła: - To musiałaś nieźle wkurzać babcię. |
26.03.2010 16:35:57, Konto usunięte |
Zdenerwowana matka pisze do nauczycielki: "Bardzo prosimy już nigdy więcej nie bić Jasia! Bo to słabe, dobre, biedne dziecko. My sami nigdy go nie bijemy. Chyba, że w obronie własnej..." |
26.03.2010 16:35:22, Konto usunięte |
List z wakacji: Tutaj jest pięknie, jestem bardzo zadowolony, dużo leżę i odpoczywam. Bądźcie spokojni i nie martwcie się o mnie. P.S. Co to jest epidemia? |
26.03.2010 16:34:53, Konto usunięte |
Mała dziewczynka wraca do domu po zabawie w parku. Po chwili mama zauważa, że jak na
sześcioletnie dziecko, ma ona bardzo bogaty zasób różnych słów uznawanych za wulgarne. Pyta
więc: - Skąd ty znasz takie słowa? - A, taka dziewczynka tak mówiła. - Jaka dziewczynka? - A nie wiem, taka w sweterku w żółte paski. Następnego dnia mama biegnie do parku i owszem - po chwili znajduje dziewczynkę w sweterku w żółte paski. Podchodzi i pyta: - Czy to ty jesteś tą dziewczynką która mówi takie strasznie brzydkie słowa? - A kto pani powiedział? - Ptaszki mi wyćwierkały. - No to kurwa pięknie! A ja te skurwysyny bułeczkami karmiłam! |
26.03.2010 16:34:25, Konto usunięte |
Pewna kobieta poszła do wróżki i ta powiedziała jej, ze przyczyni sie do śmierci wielu ludzi.
Przerażona kobieta wyszła na ulice, patrzy a tam ciężarówka jedzie prosto na małego chłopca,
który wybiegł na ulice. Kobieta pomyślała: "może zginę, ale nie przyczynie sie do
śmierci milionów a uratuje jedno życie". Rzuciła sie pod ciężarówkę odpychając
chłopca i zginęła. Zobaczył to policjant, podbiegł do chłopca, który sie rozpłakał i
zawołał: - Nic ci nie jest mały? Gdzie mieszkasz? Jak sie nazywasz? - Adolf Hitler, proszę Pana. |
25.03.2010 23:56:29, Dareczek111 |
Żona z mężem jedzą zupę i kobieta przypadkiem się oblała. Mówi do męża: - No nie, wyglądam jak świnia! - No i jeszcze się zupą oblałaś... |
25.03.2010 23:55:33, Dareczek111 |
Szefowie największych banków zorganizowali mistrzostwa świata we włamywaniu się do sejfu.
Zasada była taka: Reprezentacja kraju ma minutę na włamanie się do sejfu przy zgaszonym świetle. Po minucie zapala się światło, co jest równoznaczne z przegraną. Pierwsi wystartowali Niemcy... mija minuta - nie udało się. Następnie startują Hiszpanie... ta sama sytuacja. Potem Kolejni Holendrzy, Szwedzi, Portugalczycy... nie udaje się nikomu. W końcu startują Polacy... Po minucie pan wciska przycisk, ale światło się nie zapala. Jeden Polak do drugiego: - Rychu mamy tyle kasy, na ch** ci jeszcze ta żarówka? |
25.03.2010 23:55:03, Dareczek111 |
Poszedł ksiądz na targ kupić coś do jedzenia, bo miał mieć w parafii wizytację biskupa i
biskup miał zostać na kolację. Podszedł do gościa z rybami i mówi: - Oj, jaka piękna, duża ryba! Sprzedawca na to: - Pięknego skurwiela złapałem, co? Ksiądz się obruszył: - Panie, ja wszystko rozumiem - piękna duża ryba, ale żeby zaraz przy księdzu takie epitety wstyd! Sprzedawca wyjaśnia: - Ale proszę księdza - skurwiel to jest nazwa tej ryby, tak samo jak płotka, okoń czy pstrąg. - Aaa no to w porządku. Poproszę tego skurwiela. Przygotuję go na kolację z biskupem. Przychodzi ksiądz na parafię pokazuje rybę siostrze zakonnej. Zakonnica: - O jaka piękna duża ryba. A ksiądz na to: - Ładnego skurwiela kupiłem, co? Zakonnica: - Ale co ksiądz - takie słownictwo? A ksiądz wyjaśnia, że to ta ryba się nazywa skurwiel - tak jak inne, płoć czy szczupak. - Aaaa. to rozumiem. Ksiądz polecił zakonnicy żeby ta przygotowała skurwiela na kolację z biskupem. Stoi zakonnica w kuchni, skrobie rybę a tu wchodzi kucharka. - O jaka piękna duża ryba - mówi kucharka. Siostra na to: - Piękny skurwiel, prawda? - Ależ co siostra? Nie poznaję! - obrusza się kucharka. A siostra, że ta ryba się nazywa skurwiel - tak jak inne się nazywają, karp czy lin. Siostra kazała przygotować skurwiela na kolację z biskupem. Wieczorem przyjeżdża biskup, siada przy stole z księdzem i zakonnicą. Kucharka wnosi główne danie - rybę. Ksiądz biskup: - Jaka piękna, duża ryba! Na to proboszcz: To ja tego skurwiela znalazłem i kupiłem. Odzywa się zakonnica: - A ja tego skurwiela skrobałam. Na to włącza się kucharka: - A ja tego skurwiela usmażyłam i przyrządziłam. Ksiądz biskup uśmiechnął się, wyjął z torby litr wódki i mówi: - Kutwa, widzę, że tu sami swoi! |
25.03.2010 23:54:37, Dareczek111 |
Polscy złomiarze stanowczo ZA wybudowaniem tarczy antyrakietowej! |
25.03.2010 23:53:09, Dareczek111 |
Facet ogląda Discovery, spiker z ekranu: - Pandy mają ich 16, rekiny 100, a u człowieka norma to 32 zęby. Facet podrywa się z fotela i wrzeszczy: - Ku*wa, jestem pandą!!! |
25.03.2010 23:52:49, Dareczek111 |
Szefów dzielimy na 5 grup: 1. Pedałów. 2. Superpedałów. 3. Antypedałów. 4. Pedałów-magików. 5. Pedałów-pirotechników. Szef pedał mówi: Ja Cię Kowalski wyp*olę! Szef superpedał mówi: Ja Was wszystkich wyp*lę! Szef antypedał mówi: Ja się Kowalski z Tobą pi*ić nie będę! Szef pedał-magik mówi: Ja Cię Kowalski tak wypie*lę, że ty nawet nie zauważysz kiedy! Szef pedał-pirotechnik mówi: Ja Cię Kowalski wypier*ę z hukiem! Jest jeszcze Szef pedał-McGyver: Ja Was Kowalski wyp*olę w kosmos gołymi rękami! |
25.03.2010 23:52:10, Dareczek111 |