Jadą dwie blondynki autokarem i jedna mówi do drugiej:
-Patrz, jaki piękany las!
Druga na to:
-Nie widzę, drzewa mi zasłaniają.

Blondynka dzwoni do informacji na dworcu kolejowym.
- Przepraszam, jak długo jedzie pociąg z Krakowa do Warszawy?
- Chwileczkę...
- Dziękuję.

3.55
Dlaczego blondynka kładzie pączka do mikrofalówki
bo chce spalić kalorie.

W hotelowym basenie pływa blondynka, ale nagle straciła majtki. No cóż tu zrobić... Wychodzi z basenu i chwyta pierwsza lepszą tabliczkę i wybiega do hotelu. Po drodze zbiera się tłum i blondynka wykrzykuje:
- Nie ma z czego się śmiać.
Spojrzawszy w lustro widzi na tabliczce:
"Tylko dla dorosłych. Głębokość od 2 do 10 metrów".

Rozmawiają dwie blondynki:
-Słyszałam, że pani mąż złamał sobie nogę, jak to się stało?
-Robiłam właśnie obiad i poprosiłam męża żeby poszedł do piwnicy po ziemniaki. Schodząc pośliznął się i tak właśnie to było.
-To straszne, i co pani zrobiła w takiej sytuacji?
-makaron...

Przychodzi rudy do bruneta i mówi:
- Stary ta blondynka z parteru chciała mi zrobić zdjęcie telefonem
- I co w tym dziwnego? - pyta brunet.
- Tak nic jakby nie to, że stacjonarnym.

Przychodzi córeczka do domu i chwali się mamie:
-Mamusiu, wszystkie dzieci umiały liczyć do 5-ciu, a ja do 10-ciu. Czy to dlatego, że jestem Blondynką??
-Tak córeczko. - odpowiada mama.
Przychodzi następnego dnia i mówi:
-Mamo, wszystkie dzieci umiały alfabet do "c" ,a ja do "e". Czy to dlatego, że jestem blondynką??
-Tak córeczko. - odpowiada mama.
Przychodzi w kolejny dzień zapłakana i mówi:
-Mamo, dzieci śmiały się, że mam duże piersi. Czy to dlatego, że jestem blondynką??
-Nie kochanie. To dlatego, że ty masz 14 lat, a one tylko 7.
334 dni temu, Autor

Trzy blondynki grają w karty, nagle jedna rzuca na stół asa i mówi:
- Szach mat.
Na to druga:
-Zuźka przecież nie gramy w ping-ponga!

Jadą dwie blondynki na rowerach. Po chwili jedna zatrzymuje się i wypuszcza powietrze z kół. Druga widząc to pyta się jej co robi.
- wypuszczam powietrze z kół, bo mam siodełko za wysoko.
Druga schodzi z roweru i przekręca kierownicę i siodełko. Pierwsza się pyta:
- a co ty robisz??
- zawracam nie będę jechała z taką idiotką.

Blondynka, ruda i brunetka jadą na gapę pociągiem.
W pewnym momencie słyszą kroki konduktora.
Pochowały się do worków które miały ze sobą.
Konduktor podchodzi do worka w którym siedzi ruda. Potrząsa nim i słyszy :
-hau hau
podchodzi do worka w którym siedzi brunetka.
Potrząsa nim i słyszy:
-miał miał
podchodzi do worka w którym siedzi blondynka
potrząsa nim i słysz
- ziemniaki

3.76
Blondynka miała stłuczkę samochodową.
Wychodzi facet z auta i prosi blondynkę żeby też wysiadła. Facet mega pod denerowowany maluje kółko kredą na jezdni i mówi do blondynki:
- Stań w tym kółku, i do póki Ci nie powiem nie możesz z niego wyjść.
No i blondynka stoi w tym kółku a w tym czasie, facet bierze młotek i zaczyna tłuc w jej aucie lusterka i przednie światła. Odwraca się, patrzy, a blondynka zaczyna się śmiać. Zdezorientowany facet wkurzył się jeszcze bardziej, i zaczyna tłuc blondynce szyby w aucie. Po chwili odwraca się, patrzy, a blondynka znowu się śmieje. Facet już nie wytrzymał, wkurwiony do ostateczności zaczyna niszczyć blondynce cale auto. Skończył swoją dewastacje, odwraca się a ona dalej się śmieje. Facet nie wytrzymał i pyta:
- I z czego się tak cieszysz, przecież całe auto Ci rozwaliłem?!
- Bo jak nie patrzałeś, to ja z kółka wychodziłam.

Kawał

Jadą dwie blondynki na rowerach. Po chwili jedna zatrzymuje się i wypuszcza powietrze z kół. Druga widząc to pyta się jej co robi.
- wypuszczam powietrze z kół, bo mam siodełko za wysoko.
Druga schodzi z roweru i przekręca kierownicę i siodełko. Pierwsza się pyta:
- a co ty robisz??
- zawracam nie będę jechała z taką idiotką.

Ksiądz zgubił się w górach, spotyka bacę:
- Baco, którędy do Zakopanego?
- A, za ile?
- jak to baco za ile. Za Bóg zapłać...
- A, to niech was Bóg prowadzi...

Co mają wspólnego informatyk i blondynka?
- Oboje żyją dzięki sztucznej inteligencji.

Idzie baca z wycieczką przez hale. Jeden z turystów pyta go na widok owiec:
- Baco, a ile tu będzie owiec?
Baca na to:
- No, zaroz wam police. Roz, dwo, tsy- bedzie sto czterdzieści dwie.
- Ojej baco, jak wy to tak szybko policzyliście?
- Dyć ta proste. Licze nogi, dziele przez cztery i mom.