Podczas kłótni żona wykrzykuje z płaczem:
- Już lepiej bym zrobiła, gdybym wyszła za diabła!
- Niestety - wzdycha mąż - małżeństwa między krewnymi są zabronione.

Moja dziewczyna jest jak komórka.
W jakim znaczeniu?
Jak nie mam pieniędzy, to też jest niedostępna...

Przyjaciółkę pyta przyjaciółka:
- Czy spotkałaś już w swoim życiu mężczyznę, który delikatnym dotknięciem poruszył w tobie każdy nerw?
- Tak spotkałam... To był dentysta.

Matka krzyczy do córki:
- Zabraniam ci wracać tak późno do domu. Masz dopiero 17 lat. Ja w twoim wieku...
- Wiem, wiem. - przerywa córka - siedziałaś stale w domu... bo ja miałam pięć miesięcy...

Przychodzi chłopak do szkoły i mówi do swoich kolegów:
- Byłem u dziewczyny...
- I co, i co???
- Waliłem caaaaaałą noc!!
- Oooo!!!!!!
- ...i nikt nie otworzył :(

- Ty już mnie nie kochasz! - wzdycha dziewczyna jadąca z chłopakiem przez las na motorze.
- Ależ kocham cię! Dlaczego tak uważasz?
- Bo zawsze w tym zagajniku psuł ci się motor...

Do sklepu mięsnego wpada Kubuś Puchatek wyciąga z pod płaszcza karabin maszynowy i...dadadadadada....strzela i krzyczy
-to za Prosiaczka!!!

Ksiądz dostał cynk od znajomego proboszcza z innej parafii, że ma do niego przyjechać biskup na wizytację.
Poszedł więc na targ kupić coś do jedzenia.
Zauważywszy wielką rybę mówi do sprzedawcy:
- Jaka piękna duża ryba!
- No sam tego skurwiela złowiłem!
- Ależ pan jest wulgarny!
- Niech się ksiądz nie denerwuje, to taka nazwa tej ryby tak jak szczupak czy okoń.
Ksiądz kupił rybę i zaniósł na plebanię gdzie była zakonnica.
- Jaka piękna duża ryba! - powiedziała zakonnica.
- No, a ciężki skurwiel!
- Ale się ksiądz wyraża!
- Ale siostro to taka nazwa tej ryby tak jak choćby sum czy płoć. Niech siostra oskrobie tę rybę.
Zakonnica zaczęła pracę kiedy do kuchni weszła kucharka.
- Jaka piękna rybka!
- No, jak ja tego skurwiela oskrobię to pani go usmaży.
- A skąd u siostry takie słownictwo dzisiaj?!
- To taka nazwa tej ryby jest, jak szczupak czy coś...
Na wieczór siedzą przy stole Biskup, proboszcz i zakonnica a kucharka wnosi gotową rybę.
- Jaka piękna duża ryba! - zachwyca się biskup.
- Ja tego skurwiela kupiłem!
- A ja tego skurwiela skrobałam!
- A ja tego skurwiela usmażyłam!
Ksiądz biskup wyciąga z teczki 0,7 litra i mówi:
- Kurwa! Widzę, że tu sami swoi!

W tramwaju na przeciwko kobiety siedzi facet z rozpiętym rozporkiem. Kobieta bardzo skrępowana rzecze:
- Sklep sie panu otworzył
- A widziała pani kierownika
- Nie, tylko magazynier leżał na workach

klient ogląda zamek, który chce kupić.
- a podobno w tym zamku straszy - pyta właściciela.
- straszy? No wie pan! Mieszkam tutaj już 400 lat i pierwsze słyszę...

Przychodzi pijany facet do domu. W drzwiach zastaje wściekłą i rozkrzyczaną żonę która na niego czeka.
Na to mąż:
-To ja Cię szukam po wszystkich barach a Ty w domu!!!

Na łące pasie się stary byk i młody byczek.
Byczek nagle zaczyna podskakiwać: popatrz, popatrz! Jałówki! Podbiegnijmy szybko i zerżnijmy jedną!
Stary byk: spokojnie... nie podniecaj się... podejdziemy powoli i wydymamy wszystkie.

wchodzi facet do baru:
-whisky poproszę.
- Z lodem? pyta barman.
- Hmm, kusząca propozycja, ale dziękuję.

Mąż budzi żonę w nocy:
- Kochanie, obudź się, weź tabletkę na ból głowy!
- Ależ, kochanie, wcale mnie głowa nie boli!
- A mam cię!"

macie pietruszkę?
-tak.
-a po ile marchewka?
-7,50
-a banany świeże?
-wczoraj dostaliśmy
-ja tu gadu-gadu, a miałem kaloryfer kupić, do widzenia.