Studencki wieczór w mieszkaniu jednego z nich. Muzyka łomocze na cały regulator. Ktoś wrzeszczy
- próbując udawać Michała Wiśniewskiego, ktoś tam znów woła o wódkę. Nagle dzwonek do
drzwi. Gospodarz: - Kto tam? - Policja. - A myśmy policji nie wzywali. - Sąsiedzi wezwali. - To idźcie do sąsiadów! |
29.11.2010 21:20:57, Konto usunięte |
Dlaczego studenci w Warszawie podkopali się pod sejm? - Też chcieli mieć "Piwnicę pod Baranami" |
29.11.2010 21:20:34, Konto usunięte |
Jakie są trzy największe kłamstwa studenta? - Od jutra nie piję; - Od jutra się uczę; - Dziękuję, nie jestem głodny... |
29.11.2010 21:20:15, Konto usunięte |
Profesor do studenta na egzaminie: - Proszę pana, czy pan w ogóle chce skończyć studia? - Tak panie profesorze. - No to właśnie pan skończył. |
29.11.2010 21:18:23, Konto usunięte |
Trzech studentów opowiada sobie o wrażeniach z Sylwestra. - Ja chłopaki byłem na Majorce - mówi pierwszy - jaki wypas!!! Plaża, drinki, dziewczyny w bikini... - A ja byłem w Alpach - mówi drugi - śnieg po pas, narty, a jakie panienki... mmmm - No stary a ty gdzie byłeś? pyta milczącego dotąd trzeciego żaka - Chłopaki ja byłem w tym samym pokoju co wy ale ja nie paliłem tego świństwa... |
29.11.2010 21:18:04, Konto usunięte |
Student pyta przyjaciela: - Co taki dzisiaj smutny? - Wypieprzyli mnie z uczelni... - A za co?! - No właśnie nie mam pojęcia. Pół roku mnie tam nie było! |
29.11.2010 21:17:40, Konto usunięte |
Wchodzi blondynka do sklepu i pyta się: - Co to jest, takie duże i czerwone? - Jabłka, proszę pani - odpowiada uprzejmie sprzedawca. - To poproszę kilogram i każde oddzielnie zapakować. Sprzedawca pakuje jabłka. - A co to jest, takie kudłate i brązowe? - pyta blondynka. - To jest kiwi. - Aha, to poproszę kilo i każde oddzielnie zapakować. Sprzedawca jest trochę sfrustrowany, ale pakuje... - Proszę pana, a co to takie małe i czarne? - Mak, ale cholera nie jest do sprzedania. |
29.11.2010 21:17:01, Konto usunięte |
Mąż: "Gdybyś nauczyła się gotować, moglibyśmy obyć się bez kucharki!" Żona-blondynka: "Gdybyś nauczył się dogodzić mi odpowiednio, moglibyśmy obyć się bez ogrodnika!" |
29.11.2010 21:16:31, Konto usunięte |
Policjant zatrzymuje blondynkę jadącą pod prąd ulicy jednokierunkowej. Policjant: "Czy pani wie, GDZIE pani jedzie?" Blondynka: "Nie wiem, ale gdziekolwiek by to nie było, to muszę być solidnie spóźniona, bo wszyscy już wracają!" |
29.11.2010 21:15:38, Konto usunięte |
Jasiu łowi ryby nad stawem.Podjezdża do niego rowerzysta i mówi: -Co rybki łowimy? Jasiu się nic nieodzywa wiec znów pyta: -Co rybki się lowi? Jasiu nic sie nie odzywa wiec rowerzysta odjezdza.Odjechal kawalek i słyszy: -Panie,panie szybko! Rowerzysta wraca a jasiu: -Co rowerkiem jezdzimy |
29.11.2010 21:13:41, Konto usunięte |
Dyrektor przyjmuje do pracy sekretarkę: - Ile pani zarabiała w poprzednim zakładzie? - Tysiąc złotych. - To ja z przyjemnością dam pani tysiąc dwieście. - Z przyjemnością, panie dyrektorze, to ja miałam dwa tysiące! |
29.11.2010 14:22:21, Konto usunięte |
Policjant do kierowcy podczas kontroli drogowej. - A gdzie są wycieraczki? - Wymontowałem je, bo zbyt często zakładano mi za nie mandaty. |
29.11.2010 14:17:17, Konto usunięte |
Na zajęciach profesor zadaje pytanie: - Co wy będziecie robić po tych studiach jak wy nic nie potraficie? Z sali pada odpowiedź: - To samo co pan, wykładać. |
29.11.2010 14:11:47, Konto usunięte |
On i ona żyją ze sobą na kocią łapę. Po kolacji on zmywa naczynia. po chwili odwraca się do
niej, patrzy głęboko w oczy i pyta: - Wyjdziesz za mnie? Ona ze łzami szczęścia w oczach:- Tak! On:- Ze śmieciami... |
29.11.2010 14:07:52, Konto usunięte |
Rozmawia Jasio z kolegą: - Wiesz, wstyd mi za mojego ojca. To prawdziwy tchórz. Ile razy mama wyjeżdża, on się boi i idzie spać do sąsiadki... |
29.11.2010 14:00:48, Konto usunięte |