Jasiu szepcze tacie na ucho: - Jak dasz mi dziesięć złotych, to powiem Ci, co mówi mamie pan listonosz jak jesteś w pracy. Ojciec wyjmuje 10zł i daje synowi. - I co, Jasiu? Co mówi? - Mówi: "Dzień dobry. Poczta dla pani".;] |
07.02.2011 19:43:57, olus |
Za czasów komunizmu na lekcji plastyki pani kazała narysować prace pod tytułem "Lenin na
wakacjach", minęło kilka minut, pani przechadza się po klasie i ogląda prace uczniów. Podchodzi do Krzysia i ogląda plażę, piasek, a na piasku opalający się Lenin w okularach, pani mówi: - No brawo Krzysiu, bardzo dobra praca. Podchodzi do Marysi i ogląda góry, śnieg i Lenina ubranego w kombinezon narciarski jeżdżącego na nartach, pani mówi: - No brawo Marysiu, bardzo dobra praca. Podchodzi do Jasia i ogląda pokój w nim łóżko i kochająca się żona Lenina z premierem rosji, pani pyta się - Jasiu dobrze, ale gdzie jest Lenin? - Na wakacjach, proszę pani. |
07.02.2011 19:42:41, olus |
W pociągu w przedziale siedzi pięciu facetów. W pewnym momencie wpada gość w garniturze i
mówi: - Który z Panów ma IQ powyżej 120, zapraszam na partyjkę pokera. Jeden z facetów wstał i poszedł z gościem w garniturze. Po paru minutach wpada gość w marynarce i mówi: - Jeżeli któryś z Panów ma IQ powyżej 90, zapraszam na partyjkę szachów. Znowu jeden facet wstał i poszedł z gościem. Zostało ich trzech. Minja 10 minut, wpada gość w T-Shircie: - Kto ma IQ powyżej 50, zapraszam do gry w karty. Następny gość wyszedł. Zostało dwóch. Patrzą na siebie. W pewnym momencie jeden do drugiego: - Jaką masz perkusję? |
07.02.2011 19:32:49, olus |
W małym miasteczku wystąpił pewien problem. Otóż miejscowy piekarz miał bardzo niezaspokojone
potrzeby i dosiadał wszystkiego co się ruszało: przede wszystkim wszystkie kobiety, młodsze,
starsze, a czasami nawet zwierzęta. Dlatego też wójt postanowił zwołać zebranie miejskie.
Przybyli wszyscy mieszkańcy. Piekarza oczywiście nie zaproszono. Wójt zaczyna przemawiać: -Słuchajcie moi drodzy, musimy coś z tym zrobić. Przecież tak nie może być! Ma ktoś jakiś pomysł? Zgłasza się Jasiek - miejscowy paker, 120 kg wagi, łysy: -Ja to bym mu wpier**lił... Na to wójt: -No dobrze Jasiek, to w sumie jest jakiś pomysł, ale z drugiej strony, jak Ty byś mu wpier**lił, to byś go zabił, a mamy jednego piekarza, to tak nie bardzo - bułek nie będzie, chleba... Trzeba coś innego wymyślić. Obrady toczą się dalej. Po paru minutach wójt znowu przejmuje głos: -Może są jakieś inne pomysły? Znowu zgłasza się Jasiek: -Wpier**liłbym ślusarzowi... Na to przestraszony ślusarz: -Jasiek, no co Ty? Dlaczego mi? -Bo Was jest dwóch... |
07.02.2011 19:31:07, olus |
* Ubieranki * Filmiki * Spotkania Kibiców * Manchester United * Tapety na pulpit * Radio Party * Darmowe MP3 * Kabarety * Fotki Co słychać? * Nic * Muzykę * Jakoś leci * Młode nie chcą tańczyć, stare nie chcą zdychać » Wyniki » Archiwum Dowcipy, kawały - inne kawały dworakd | 04 lutego 2011, 19:12 | @ | | Ocena: -1 Żona opowiada mężowi historyjkę. Mąż zainteresował się: - Czy ty czasem nie zmyślasz, kochanie? Żona: - Ja zmyślam? To znaczy, chcesz powiedzieć, że mówię nieprawdę? Mówię nieprawdę - znaczy łżę. Jest takie powiedzenie - "łżesz jak pies". Draniu! Nazwałeś mnie suką?! dworakd | 11 stycznia 2011, 19:55 | @ | | Ocena: -12 Około północy do małego, starego hotelu w górach wpada wycieńczony turysta i pyta recepcjonistki: - Ma pani jakiś wolny pokój? - No co pan? O tej porze. Niestety nie mam, trzeba było przyjść wcześniej. - Ale naprawdę nic się nie znajdzie? Nawet jakaś mała klitka? - Wie pan, jest jeden pokój, ale to jest pokój zaklęty. - Jak to zaklęty? - No każdy gość, który spędza w nim noc wiesza się. - Eee, co pani gada... Może mi pani pokazać ten pokój? Idą do pokoju na poddaszu. Recepcjonistka otwiera drzwi, wprowadza turystę. Ten rozgląda się: łóżko, stolik, mały telewizor, za drzwiami łazienka. Turysta na to: - Proszę pani, to przecież świetny pokój. Prawdę mówiąc, nawet nie ma gdzie się tu powiesić... - Otóż proszę pana, wszyscy wieszają się na klamce od drzwi. - Oj, coś mi pani ściemnia. Biorę ten pokój. Turysta został w pokoju, recepcjonistka zeszła na dół, sama trochę się zdrzemnęła. Rano idzie na górę otwiera drzwi, gość wisi na klamce. Recepcjonistka sama do siebie: - Kolejny niedowiarek! |
07.02.2011 19:30:22, olus |
Młody bankier skarży się swojemu najlepszemu przyjacielowi: Stary ,ten kryzys gospodarczy jest gorszy niż rozwód! Straciłem połowę majątku ,a nadal mam żonę. |
07.02.2011 17:53:09, misia19820515 |
Kochanie co wolisz :banany czy truskawki?-pyta żona przez telefon. Na bazarze jesteś skarbie? Nie w aptece... |
07.02.2011 17:46:00, misia19820515 |
Karlik a co te twoje ordery takie poobijane? O schody się poobijały,gdy wracałem z ostatniej Barbórki. |
07.02.2011 17:03:47, misia19820515 |
Generałowa zdenerwowała służącą aż ta wykrzyczała: jest pani niewychowana,a ja jestem młodsza,ładniejsza i lepsza w łóżku . Ach, ty zdziro ,kto tak powiedział? Mój mąż? Nie wasz szofer. |
07.02.2011 16:46:23, misia19820515 |
przychodzi mlode malzenstwo do sexuologa-panie doktorze niech nam pan wytlumaczy jak uprawia sie
sex lekarz niewiele myslac podchodzi do okna i mowi- widzicie te psy na trawniku? tak wlasnie sie to robi. po paru dniach maz wraca. lekarz pyta- i co udalo sie? malzonek na to- nie. zona za nic nie chciala wyjsc na trawnik |
07.02.2011 00:23:25, mariusz |
przychodzi indianin do burdelu i prosi o Kobiete. dziewczyna pyta a ty indianin umiesz **cenzura** ?? indianin odpowiada-nie dziewczyna- to idz do lasu znajdz jakas dziuple i potrenuj. po tygodniu indianin wraca do tej samej dziewczyny, rozbieraja sie a on zaczyna ja kopac w cipke. dziewczyna pyta -co ty robisz?? ten odpowiada- indianin nie byc glupi. indianin sprawdzac czy os nie ma |
07.02.2011 00:18:42, mariusz |
przychodzi baca do domu caly mokry i smierdzacy. zona pyta-co Ci sie stalo? baca-jakem lał halny wiał |
07.02.2011 00:11:39, mariusz |
przychodzi baba do lekarza z zaba na glowie. lekarz sie pyta co pani jest? cos mi sie do **cenzura** przykleilo |
07.02.2011 00:05:13, mariusz |
dlaczego blondynka kleka przed wejsciem do sklepu? bo jest napisane "ciagnac" |
07.02.2011 00:01:36, mariusz |
Idzie baba do lekarza z gwoździami w uszach. Lekarz-Co pani dolega? Baba-słucham metalu. |
06.02.2011 20:25:58, damian90 |