Leci Amerykanin rosyjskimi liniami lotniczymi. Podchodzi do niego miła stewardesa i pyta: - Życzy pan sobie obiad? - A jaki jest wybór? - Tak lub nie. |
04.01.2012 07:08:24, Magdzia |
Mieszkaniec Luksemburga pojechał do swojej znajomej Niemki. Po powrocie opowiada kolegom: - A potem kochaliśmy się w pozycji "37,84". - A co to takiego? - Normalne "69" tylko, że Niemcy teraz wszystko przeliczają na euro. |
04.01.2012 07:07:45, Magdzia |
- Co robi Niemiec, jak mu mucha wpadnie do kieliszka z winem? - Woła kelnera i każe wymienić kieliszek. - A co robi wtedy Francuz? - Wyławia muchę i pije dalej wino. - A co robi w takiej sytuacji Szkot? - Bierze muchę za skrzydełka i tłucze jej główką o ścianki kieliszka krzycząc: - Wypluj! |
04.01.2012 07:06:51, Magdzia |
Niemiec, Polak i Rosjanin kłócą się, gdzie najszybciej powstają inwestycje. Niemiec mówi: - Jak ja jadę rano do roboty i budują nową fabrykę samochodów, to jak jadę dnia następnego - to już z taśmy zjeżdżają nowe auta. Rosjanin mówi: - To jeszcze nic. Jak ja idę rano do pracy i budują nowy wieżowiec, to jak wracam z powrotem - to na balkonie tego wieżowca już pieluszki się suszą. Na to Polak: - A u nas, jak trzech architektów siada do projektu gorzelni, to już za 3 godziny wszyscy są narąbani. |
04.01.2012 07:05:16, Magdzia |
Przychodzi Niemiec do polskiego sklepu i pyta: - Czy są pomidory? Sprzedawczyni odpowiada: - Tak są. Na to Niemiec mówi: - Takie małe? U nas mamy takie duże pomidory. - A czy są ogórki? - Tak, mamy. - U nas mamy większe. Sprzedawczyni nie wytrzymuje zachowania Niemca i wychodzi na zaplecze, przynosi arbuz i pyta się Niemca: - A widział pan kiedyś taki groszek? |
04.01.2012 07:04:18, Magdzia |
Anglik w polskim motelu dzwoni do recepcji i mówi: - Two tee to room two two. Na to recepcjonistka: - Taram, taram, taram... |
04.01.2012 07:03:44, Magdzia |
- Na dachu wieżowca stoją Murzyn, Chińczyk i Żyd. Który spadnie pierwszy, jak zeskoczą
jednocześnie? - A kogo to obchodzi? |
04.01.2012 07:02:27, Magdzia |
Podjeżdża misiu swoim super samochodem do zajączka i mówi: - Chcesz się przejechać? - No pewnie - mówi zajączek. Jadą sto kilometrów na godzinę, sto pięćdziesiąt i w końcu niedźwiedź pyta: - Posikałeś się zajączku? - Tak. Następnego dnia zajączek podjeżdża do niedźwiedzia swoim super motorkiem i mówi: - Chcesz się przejechać? - No pewnie. - Jadą sto kilometrów na godzinę, dwieście, trzysta aż w pewnym momencie zajączek pyta niedźwiedzia: - Posikałeś się? - Tak. - To teraz się posrasz, bo nie dosięgam do hamulca. |
04.01.2012 06:59:44, Magdzia |
Przychodzi zajączek do lisicy i pyta: - Jest Twój tata? - Nie - odpowiada lisica. Na to ucieszony zajączek: - Mam propozycję - jak się rozbierzesz to dostaniesz stówkę. Lisica opierała się, ale w końcu się zgodziła. Wtedy zajączek proponuje: - Jak się ze mną prześpisz to dostaniesz jeszcze jedną stówkę. Lisica początkowo się opierała, ale potem się zgodziła. Po wszystkim zajączek poszedł do domu. Wrócił ojciec lisicy do domu i pyta: - Zajączek był? - Był - odpowiada zmieszana lisica. - A dwie stówy oddał? |
04.01.2012 06:58:50, Magdzia |
Mały zajączek pyta mamy: - Ludzi przynoszą bociany, a skąd ja się wziąłem? - Ciebie wyciągnął magik z cylindra, kiedy jeszcze pracowałam w cyrku. |
04.01.2012 06:58:08, Magdzia |
Niedźwiedź złapał zajączka. Zajączek krzyczy, wrzeszczy: - Jak mnie zaraz nie wypuścisz i nie przeprosisz to, to... - To co?! - To trudno... |
04.01.2012 06:57:45, Magdzia |
Zajączek zamówił ciasteczko i herbatkę. Przynieśli mu zamówienie, ale ponieważ miał
potrzebę, poszedł do WC. Gdy wrócił zobaczył, że ktoś zjadł mu ciastko. - Kto zjadł moje ciasteczko? Od stołu wstał niedźwiedź - Ja, bo co? - A czemu nie wypiłeś herbatki? |
04.01.2012 06:57:24, Magdzia |
Przychodzi zajączek do sklepu misia i pyta: - Jest marchewka w marmoladzie? - Nie ma. Powtarza się to przez kilka dni. W końcu miś uciera marchewkę i wkłada do marmolady. Przychodzi zajączek do sklepu i pyta: - Jest marchewka w marmoladzie? - Jest. - I kto Ci to teraz kupi? |
04.01.2012 06:56:55, Magdzia |
Idzie zając z video przez las, spotyka niedźwiedzia. Ten się pyta: - Zając, a skąd masz video? - A, dostałem od lisicy. - E, jak to od lisicy? Przecież ona taka chytra. - No tak, zaprosiła mnie na kolację, postawiła winko, potem się rozebrała, zgasiła światło i mówi: - Bierz, co mam najlepszego. No to wziąłem video i poszedłem. Niedźwiedź się śmieje rozbawiony: - Och, głupiutki zajączku, trzeba było mnie zawołać, wzięlibyśmy lodówkę. |
04.01.2012 06:56:26, Magdzia |
Zły niedźwiedź chodził po lesie i tylko czekał, aby komuś przyłożyć. Zobaczył zająca: - Te zając, czemu chodzisz bez czapki? I łup go. Idzie dalej zobaczył wilka. - Wiesz co, mam ochotę komuś przyłożyć. - No to idziemy do zająca. - On już dostał, głupio tak jakoś... - Pretekst zawsze się znajdzie. Poprosisz go o papierosa. Jak da z filtrem to powiesz, że chciałeś bez filtra. Jak da bez filtra to powiesz, że chciałeś z filtrem. Poszli do zająca. - Cześć zajączku. Poczęstujesz mnie papierosem? - Chcesz z filtrem czy bez filtra? - Zając Ty znowu bez czapki chodzisz. |
04.01.2012 06:55:51, Magdzia |