Idzie sobie facet i znalazł gadającą żabę. Żabka mówi do niego:
- Pocałuj mnie a zamienię się w piękną księżniczkę.
On schował żabkę do kieszeni. Po chwili żabka z kieszeni znowu woła:
- Pocałuj mnie a zamienię się w piękną księżniczkę.
On pogłaskał żabkę po głowie i poszedł dalej. Wtedy żabka ponownie:
- Pocałuj mnie a zamienię się w piękną księżniczkę.
A on nadal nic.
Żabka go zapytała:
- Czemu nie chcesz mnie pocałować?
- No bo widzisz ja jestem informatykiem i co ja bym z piękną księżniczką zrobił, a taka gadająca żabka jest fajna i nawet się kolegom w pracy pochwalić można.

Rozmawiali informatycy:
- No, słuchaj! Zrobiłem imprezę, a na niej rozumiesz - same gorące panny. A więc podchodzę do jednej takiej , która siedziała tuż przy moim nowym laptopie...
- Co? masz nowego laptopa?! Nie gadaj! Ile za niego dałeś...

Brytyjczyk, Francuz i Rosjanin poszli
obejrzeć obraz Adam i Ewa w rajskim ogrodzie
- Spójrzcie na nich
- mówi Brytyjczyk - są tacy powściągliwi
opanowani... Na pewno są Brytyjczykami
- Nonsens
- nie zgodził się Francuz
- są nadzy, piękni
na pewno są Francuzami
- Brak ubrań, brak schronienia
- wylicza Rosjanin
- mają tylko jabłka do
jedzenia i wmawia im się, że to raj
- na pewno są Rosjanami

Rozmawiają dwie aktorki, jedna mówi:
- Mój były reżyser mówił, że mam jemu zaufać,
a on doprowadzi mnie do Oskara.
- I co? Masz go?
- Tak, wkrótce pójdzie do szkoły.

- Ale się postarzałaś! - wykrzykuje jedna koleżanka do drugiej, po dziesięciu latach niewidzenia się, na zjeździe szkolnych absolwentów.
- A ja Cię poznałam tylko po Twojej dawnej sukience - odwzajemnia się komplementem druga koleżanka.

Jakie są rodzaje kobiet?
1. Rusałki - ten mnie rusał, tamten rusał.
2. Damy - temu damy, tamtemu damy.
3. Kotki - ten mnie miał, tamten miał.
4. Pobożne - najchętniej leżą krzyżem.
5. Dziecinne - co do rączki, to do buzi.
6. Chemiczne - rozkładają się w temperaturze pokojowej.
7. Partyjne - przyjmują wszystkich członków.
8. Domatorki - byle komu, aby w domu.

- Twój mąż pamięta datę Waszego ślubu?
- Na szczęście nie.
- Na szczęście?
- Wspominam mu o rocznicy kilka razu do roku, i zawsze dostanę coś fajnego...

- Mój mąż ma granatowego malucha.
- Tak? Kupił?
- Nie... Przytrzasnął sobie drzwiami.

Z jakiego zwierzaka jest Twoje futro?
- Z małpy...
- Wspaniałe! Wyglądasz, jakbyś się w nim urodziła.

- Słyszałam, że Twój mąż rozbił Twoje nowe Porsche. Nic mu się nie stało?
- Jeszcze nic. Zamknął się w łazience.

Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Prosiłam Cię, żebyś nikomu nie mówiła, że wychodzę za mąż.
- Nie pisnęłam nikomu ani słówka. Spytałam tylko Helenkę i Marysię, czy je zaprosiłaś na ślub.

Rozmawiają dwie koleżanki:
- Ale się odchudziłaś... Jak to się stało?
- Mąż mnie zdradza, i z tej zgryzoty jeść nie mogę.
- To się z Nim rozwiedź!
- Co to, to nie! Chcę jeszcze schudnąć 8 kilo.

Angielskiego kupca, który przybył do Chin, w wiejskiej gospodzie uraczono przepyszną pieczenią. Gdy ją kończył przypomniał sobie, że Chińczycy uwielbiają potrawy z kotów. Aby upewnić się, czy pieczeń zrobiono z kociego mięsa, przywołuje do stołu kelnera, wskazuje na półmisek i pyta:
- Miau, miau?
Chińczyk zaprzecza:
- Hau, hau!

Z ruskiej fabryki wychodzi facet i spotyka szefa:
- Pan to pracuje u nas już dwadzieścia lat. Należy się panu czek na 10 tys. rubli.
- Och, dziękuję! - odpowiada facet, a szef na to:
- Niech się pan tak stara dalej, to może nawet ten czek podpiszę.

Starsza kobieta zaczepia chłopaka w tramwaju.
- Ty to chyba jesteś Chińczykiem?
- No chyba pani żartuje.
- Eee, na pewno jesteś Chińczykiem.
- Nie, proszę pani.
- A może Twoja mama jest Chinką?
- Nie, proszę pani, mój ojciec też jest Polakiem.
- Mimo wszystko, Ty chyba jesteś Chińczykiem.
- W porządku - niecierpliwi się chłopak - jestem Chińczykiem.
- No proszę! A wcale na Chińczyka nie wyglądasz.