| Przychodzi baba do lekarza z Murzynkiem na rękach: - Skad u pani to niemowlę? - Miałam randkę w ciemno... |
22.01.2010 17:29:18, AGATA |
| Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze, koniecznie potrzebuje dla siebie jakiejś rozrywki. - Jakiego rodzaju? - Noo, najlepiej rodzaju męskiego. |
22.01.2010 17:27:32, AGATA |
| Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze ja jestem taka leniwa. Jak się położę to, bym tak leżała, leżała, leżała... A jak usiądę, to bym tak siedziała, siedziała, siedziała... Lekarz się zdenerwował że mu głowę takimi rzeczami zawraca i rzekł: - A jakbym panią kopnął w dupę, to pani by tak leciała, leciała, leciała... |
22.01.2010 17:25:47, AGATA |
| Przychodzi baba do lekarza: - Panie doktorze, dziękuję za wspaniałe leczenie. - Ależ ja leczyłem pani mężą, nie panią! - Tak, tak, ale ja po nim wszystko dziedziczę... |
22.01.2010 17:25:07, AGATA |
| Mała dziewczynka wraca do domu po zabawie w parku. Po chwili mama zauważa, że jak na
sześcioletnie dziecko, ma ona bardzo bogaty zasób różnych słów uznawanych za wulgarne. Pyta
więc: - Skąd ty znasz takie słowa? - A, taka dziewczynka tak mówiła. - Jaka dziewczynka? - A nie wiem, taka w sweterku w żółte paski. Następnego dnia mama biegnie do parku i owszem - po chwili znajduje dziewczynkę w sweterku w żółte paski. Podchodzi i pyta: - Czy to ty jesteś tą dziewczynką która mówi takie strasznie brzydkie słowa? - A kto pani powiedział? - Ptaszki mi wyćwierkały. - No to kurwa pięknie! A ja te skurwysyny bułeczkami karmiłam! |
22.01.2010 17:23:22, AGATA |
| Dwie dziewczynki pluły z okna na przechodniów. Jedna dziewczynka była dobra, druga zła. Zła trafiła trzy razy, dobra osiem. Dobro zawsze zwycięży zło |
22.01.2010 17:22:05, AGATA |
| - Tatusiu, zrobiłem dobry uczynek. Widziałem jak nasz sąsiad gonił ruszający z przystanku
autobus... - I co? - Poszczułem go naszym Burkiem i zdążył... |
22.01.2010 17:21:09, AGATA |
| W świecie komputerowego przetwarzania danych żadna awaria się nie kończy, ponieważ płynnie przechodzi w następną. |
22.01.2010 17:19:20, AGATA |
| Pani kazała dzieciom przynieść do szkoły swoje domowe zwierzątka... Małgosia przyniosła
kotka, Jadzia pieska, a Jasio przyniósł żabę... - No i co ta twoja żaba potrafi, Jasiu? - pyta pani. Jasio szturchnął żabę, a ona: - Kła! Jasio ze stoickim spokojem jeszcze raz szturchnął żabę, ale ona znowu: - Kła! Wreszcie Jasiu się zdenerwował i uderzył pięścią o stół, a żaba: - Kłanta namera, tarira kłantanamera, kłant namera... |
22.01.2010 17:16:50, AGATA |
| Jasio przychodzi po dwudniowej nieobecności w szkole a pani pyta: - Jasiu dlaczego wczoraj nie byłeś w szkole? - Musiałem prowadzić krowę do byka! - A nie mógł tego zrobić ojciec? - Nie proszę pani, to musiał zrobić byk! |
22.01.2010 17:16:19, AGATA |
| Jasiu zakończył szkołę średnią z najlepszymi wynikami i jemu przypadł zaszczyt przemówienia
podczas rozdania świadectw. Stanął na podeście i zaczyna: - Chciałbym bardzo podziękować mojej kochanej mamie za ten wspaniały wpływ, jaki na mnie miała. Za to że zawsze była przy mnie, cały czas mogłem na nią liczyć i że pomagała mi kiedy tylko tej pomocy potrzebowałem. Kocham ją nad życie i nie wiem, kim bym był gdyby nie ona.... Nagle Jasio stęknął, zatrzymał się i zaczął z trudnością literować słowo. Jednak przerwał na chwilkę i w końcu przemówił: - Przepraszam bardzo za przerwę, ale pismo mojej mamy jest takie niewyraźne! |
22.01.2010 17:13:41, AGATA |
| Idzie Jasiu do kościoła wyspowiadać się. No i opowiada swoje grzechy: - Nie słuchałem się mamy i przeklinałem... Ksiądz zapukał... A Jasiu: - K****, co mnie straszysz! |
22.01.2010 17:12:10, AGATA |
| Co robią blondynki w szambie? - za_kupy |
22.01.2010 11:57:49, Konto usunięte |
| - Babciu, czy dziadek jest mechanikiem? - Nie wnusiu. - Dziwne, bo właśnie leży na ulicy pod autobusem... |
21.01.2010 22:45:43, Ewelka |
| Idzie facet przez pustynię i nieco zbłądził. Nagle jego oczom ukazuje się Arab, facet uradowany
pyta: - Panie, jak dojść do Kairu? Arab odpowiada: - Prosto, prosto, a w czwartek w lewo |
21.01.2010 22:44:56, Ewelka |
