U ginekologa. -Panie doktorze podejrzewam ze jestem w ciazy. Lekarz patrzy i stwierdza -zdaje sie pani to tylko powietrze. Kobieta wraca do domu.tymczasem brzuch nadal rosnie. udaje sie znuw do lekarza aten - muwilem juz pani ze to powietrze. kobieta zdaje relacje mezowi. ten nato - jutro pujde z toba. ida kobieta wchodzi maz czeka pod gabinetem - ile razy mam pani powtarzac ze to powietrze! Nato maz wskakuje do srodka - aco pan se z mojego chuja pompke robi! |
09.02.2010 19:15:24, Konto usunięte |
Szpitak. Barczysty sanitariusz niesie na rekach chuderlawego pacjeta,wpewnej chwili ten otwiera oczy i slabym glosikiem muwi - gdzie mnie niesiesz? -do kostnicy. - przeciez ja jeszcze zyje! - niegadac doktor wie lepiej |
09.02.2010 19:06:40, Konto usunięte |
Panie doktorze mam straszne problemy z sikaniem. -a ile ma pan lat? -75. - to juz pan swoje wysikal |
09.02.2010 19:02:44, Konto usunięte |
Mężczyzna przychodzi do doktora i mówi: - Doktorze, bardzo mnie niepokoi fakt, że mój syn przespał się z taką jedną dziewczyną... i ona zaraziła go taką jedną, wstydliwą chorobą... - Niech przyjdzie do mnie, coś poradzimy - odpowiedział doktor. - Ale to jeszcze nie wszystko... Syn zaraził służącą! - Nieprzyjemna sytuacja... - I to jeszcze nie wszystko, doktorze. Ja zaraziłem żonę... - No patrz pan - wykrzyknął z oburzeniem doktor. - Jedna dziwka, a zaraziła tylu przyzwoitych ludzi!!! |
09.02.2010 17:13:25, Konto usunięte |
Przywoza babe do lekarza na tatce z kostka margaryny w dupie lekarz pyta co pani jest margaretthacze |
09.02.2010 09:18:31, Konto usunięte |
Przychodzi baba do lekarza z siekera w plecach lekarz pyta co pani jest baba na to siekerezada |
09.02.2010 09:10:14, Konto usunięte |
ginekolog patrzy w oczy a powinien patrzec? Okulista |
08.02.2010 23:05:46, Konto usunięte |
ginekolog miesza w zupie a powinien mieszac? kucharz |
08.02.2010 23:04:28, Konto usunięte |
Przychodzi baba do lekarza a lekarz na to proszę natychmiast wyjść baba pyta dlaczego? bo zaczynają o nas kawały opowiadać. |
08.02.2010 16:28:35, Konto usunięte |
Przychodzi lekarz do pacjenta i mówi: -Wszystko jest dobrze, operacja się udała. Tylko nie rozumiem dlaczego przed opracją bił pan, kopał i wyzywał pielęgniarki. A pacjent na to: -Panie, ja tu miałem tylko okna umyć. |
02.02.2010 10:39:59, Konto usunięte |
Przychodzi do lekarza pewien pan i mówi: -Nie mogę mieć dzieci. A lekarz na to: -To trzeba Panu wstawić drewniane jajko. Po roku ten sam facet przychodzi z tym samym problemem. -Dalej nie mogę mieć dzieci. Lekarz mówi: -To trzeba Panu wstawić metalowe jajko. Po pięciu latach przychodzi. Lekarz pyta: -Może pan już mieć dzieci? -Oczywiście, po lewej Pinokio, a po prawej Robokop. |
02.02.2010 10:39:48, Konto usunięte |
Przychodzi facet do urologa i mówi: - Panie doktorze, spuchło mi jądro. - Proszę pokazać. - Ale niech pan doktor mi obieca ze nie będzie się śmiał. - Ależ etyka lekarska mi nie pozwala, oczywiście ze nie będę. Pacjent wyjmuje jedno jądro, wielkości dużego jabłka, a doktor ryczy ze śmiechu. Pacjent: - A widzi pan, za to nie pokażę panu tego spuchniętego. |
02.02.2010 10:39:34, Konto usunięte |
Przychodzi baba do lekarza i wszystko ją wkurza. Lekarz mówi: - Próbowała pani kąpieli? - Tak, ale ta woda mnie wkurza jest taka mokra. - Hymmm a może pani spróbuje sexu? - No dobrze - Chodźmy za zasłonę. Po pewnym czasie wychodzą zza zasłony i lekarz pyta się: - I jak? - No, nie no wpychasz tego chuja czy wypychasz no zdecyduj się. |
02.02.2010 10:39:22, Konto usunięte |
Pacjent wchodzi do skórnego, zdejmuje spodnie i pokazuje przyrodzenie w fatalnym stanie. Lekarz: - Niestety to syfilis i nic nie da się tu zrobić. Trzeba amputować. Ale mamy bardzo nowoczesne protezy. Pacjent wybiera najtańszą - drewniana. Po przeszczepie wizyta kontrolna. Lekarz ogląda protezę i mówi: - Oj nie ma pan szczęścia, jak nie syfilis to korniki. |
02.02.2010 10:38:57, Konto usunięte |
Pewien facet, trochę już starszy, zaczynał mieć zaniki pamięci. Kiedyś na spotkaniu z przyjaciółmi u niego w domu zaczął opowiadać, że teraz leczy się u takiego dobrego lekarza, na to goście, że też by chcieli i jak się ten lekarz nazywa: - no właśnie miałem na końcu języka... pamiętacie może, był taki grecki poeta, w starożytności, taki ślepy... - No był, Homer. To co, ten lekarz ma na nazwisko Homer? - Nie, nie! On napisał taką epopeję, o tym jak Grecy się tłukli pod takim miastem w starożytności, które próbowali zdobyć... - no tak, zdobywali Troje. To co, ten lekarz się jakoś podobnie nazywa? Albo mieszka na takiej ulicy? - nie, nie, nie! Tam był taki wódz, tych, no, Greków, taki główny... - Agamemnon? - O o o! No i on miał brata... - Menelaosa. Ale co to ma wspólnego z lekarzem??!!? - Zaraz mówię. I tam był taki wódz trojański, który temu Mene... jak mu tam, uprowadził żonę. - Aaaa, Parys! Ten lekarz nazywa się Parys? - Nieeeee! Nie! Ta żona, co on ja uprowadził, to jak miała na imię? - Helena. - No właśnie, Helena! Helenkaaaaaaaaa - woła do żony w kuchni - jak się nazywa ten mój lekarz???? |
02.02.2010 10:37:19, Konto usunięte |