jakie ryby najbardziej lubia lekarze? -duze sumy;P |
13.03.2010 16:58:44, Konto usunięte |
Pewien facet, trochę już starszy, zaczynał mieć zaniki pamięci. Kiedyś na spotkaniu z przyjaciółmi u niego w domu zaczął opowiadać, że teraz leczy się u takiego dobrego lekarza, na to goście, że też by chcieli i jak się ten lekarz nazywa: - no właśnie miałem na końcu języka... pamiętacie może, był taki grecki poeta, w starożytności, taki ślepy... - No był, Homer. To co, ten lekarz ma na nazwisko Homer? - Nie, nie! On napisał taką epopeję, o tym jak Grecy się tłukli pod takim miastem w starożytności, które próbowali zdobyć... - no tak, zdobywali Troje. To co, ten lekarz się jakoś podobnie nazywa? Albo mieszka na takiej ulicy? - nie, nie, nie! Tam był taki wódz, tych, no, Greków, taki główny... - Agamemnon? - O o o! No i on miał brata... - Menelaosa. Ale co to ma wspólnego z lekarzem??!!? - Zaraz mówię. I tam był taki wódz trojański, który temu Mene... jak mu tam, uprowadził żonę. - Aaaa, Parys! Ten lekarz nazywa się Parys? - Nieeeee! Nie! Ta żona, co on ja uprowadził, to jak miała na imię? - Helena. - No właśnie, Helena! Helenkaaaaaaaaa - woła do żony w kuchni - jak się nazywa ten mój lekarz???? |
09.03.2010 09:50:30, Konto usunięte |
Przychodzi facet ze złotą rybką do onkologa. Wchodzi. Milczy. Onkolog również milczy. Patrzą
na siebie pytająco. - Kicha. - wydusza z siebie wreszcie facet. - Słucham? - Kicha. - Jaka znowu kicha? - Rybka kicha. Chora jest znaczy się. - Panie, coś pan! Jak rybka może panu kichać? A w ogóle ja jestem onkologiem, czemu przynosi pan do mnie chorą rybkę?! - Kolega pana polecił. Podobno raka pan wyleczył. |
09.03.2010 09:50:13, Konto usunięte |
Przychodzi do lekarza pewien pan i mówi: -Nie mogę mieć dzieci. A lekarz na to: -To trzeba Panu wstawić drewniane jajko. Po roku ten sam facet przychodzi z tym samym problemem. -Dalej nie mogę mieć dzieci. Lekarz mówi: -To trzeba Panu wstawić metalowe jajko. Po pięciu latach przychodzi. Lekarz pyta: -Może pan już mieć dzieci? -Oczywiście, po lewej Pinokio, a po prawej Robokop. |
09.03.2010 09:49:59, Konto usunięte |
Przychodzi młoda para do lekarza. Pan młody mówi : -Panie doktorze, jesteśmy z żoną już pół roku po ślubie i współżycie nam nie wychodzi. Tak szczerze mówiąc to nie bardzo wiem jak to się robi... Lekarz, młody kawaler, a w dodatku nieśmiały, nie bardzo wiedział jak objaśnić rzecz pacjentowi.Przywołał go więc do okna. -Widzi pan te dwa pieski na trawniku? To trzeba robić tak samo. Po kilku dniach uszczęśliwiony pacjent wpada jak burza do gabinetu. -Panie doktorze, serdecznie panu dziękuję. Współżycie układa nam się teraz wspaniale. Tylko na początku żona nie chciała wyjść na trawnik... |
09.03.2010 09:49:27, Konto usunięte |
W szpitalu psychiatrycznym idzie pacjent ze szczoteczką do zębów na smyczy. Przechodzący lekarz
mówi do niego: - O...jaki ładny piesek, panie Nowak. - Co pan, panie doktorze, zwariował pan? Przecież to szczoteczka do zębów! Lekarz trochę zmieszany poszedł do gabinetu, a świr na to (do szczoteczki na smyczy): - Widzisz Azor, jak żeśmy pana doktora w konia zrobili? |
09.03.2010 09:49:07, Konto usunięte |
Pacjent wchodzi do gabinetu lekarskiego, zdejmuje spodnie i pokazuje przyrodzenie w fatalnym stanie.
Lekarz: - Niestety to syfilis i nic nie da się tu zrobić... Trzeba amputować. Ale mamy bardzo nowoczesne protezy. Pacjent wybiera najtańszą – drewnianą. ... Po przeszczepie wizyta kontrolna. Lekarz ogląda protezę i mówi: - Oj, nie ma pan szczęścia, jak nie syfilis to korniki... |
05.03.2010 17:18:51, Konto usunięte |
Samolot pasażerski. W czasie lotu do zatłoczonej klasy turystycznej wchodzi stewardessa i pyta: - Przepraszam, czy wśród państwa jest może anestezjolog? - Tak! Ja jestem - wstaje jeden z pasażerów. - O co chodzi? - Chirurg prosi pana o pomoc, proszę za mną! Stewardesa prowadzi anestezjologa do klasy business, gdzie wygodnie rozparty w skórzanym fotelu siedzi chirurg i czyta gazetę. - O co chodzi? - pyta chirurga zaaferowany anestezjolog. - Te, kurwa, popraw mi tu światło! |
05.03.2010 17:18:13, Konto usunięte |
Do apteki wszedł mężczyzna i poprosił o możliwość rozmowy z aptekarzem-mężczyzną. Kobieta
w okienku: - Proszę pana, nie zatrudniamy tu ani jednego mężczyzny. Właścicielką apteki jest moja siostra, ja natomiast jestem farmaceutką, w czym mogłabym pomóc? - Proszę pani, mam jednak taką sprawę, że wolałbym porozmawiać z mężczyzną... - Proszę pana, jestem dyplomowaną farmaceutką i zapewniam pana, że podejdę do sprawy absolutnie profesjonalnie, dyskretnie i bezosobowo... - Proszę pani, bardzo ciężko mi o tym mowić, naprawdę wolałbym z mężczyzną... Mam wielki kłopot, ponieważ mam permanentną erekcję. Co pani mogłaby mi na to dać...? - Mmm... proszę poczekać chwilkę, muszę zapytać mojej siostry. Po kilku minutach wróciła: - Proszę pana, naradziłyśmy się z siostrą i wszystko, co możemy panu dać to 1/3 udziałów w aptece, służbowy samochód i 5000 miesięcznej pensji... |
05.03.2010 17:16:22, Konto usunięte |
Przychodzi gej do lekarza: - Panie doktorze, mój "mały" nie chce stać! Lekarz obmacał członek pacjenta: - No i stoi! Czego pan jeszcze chce?! - Wytrysku!! - Jest i wytrysk! Nie potrzebnie mi pan zawraca głowę, z panem wszystko w porządku... - No to jeszcze buzi na pożegnanie! |
05.03.2010 17:15:49, Konto usunięte |
Zatroskany mąż przyprowadza chorowitą żonę do lekarza i prosi o zbadanie co z nią się dzieje.
Po kilkunastu minutach zniecierpliwiony wchodzi do gabinetu, a tam żona na kolanach, już zmęczona
robi lekarzowi dobrze... Zdziwiony pyta: - I co jej w końcu dolega? - Ona już długo nie pociągnie... |
05.03.2010 17:15:25, Konto usunięte |
Przychodzi baba do lekarza z dzieckiem. Lekarz przebadał dziecko, sprawdził jego wagę i znalazł
coś niewłaściwego: - Czy dziecko było karmione piersią czy z butelki? - Piersią. Lekarz polecił kobiecie się rozebrać do pasa, po czym przez chwile naciskał, gniótł, kręcił i ściskał obie jej piersi szczegółowo je badając. Kiedy kobieta się ubierała stwierdził: - Nic dziwnego, że dziecko ma za niską wagę. Nie ma pani mleka. - Wiem. Jestem jego babcią, ale cieszę się, że tu przyszłam. |
05.03.2010 17:15:10, Konto usunięte |
Na porodówce siedzi facet i pociąga z piersiówki. Nagle z sali wychodzi pielęgniarka z
noworodkiem na ręku. Facet odstawia butelkę i woła: - Syn! Syn! - Niech się pan uspokoi. To nie jest syn. - Nie syn? To co to jest?! |
05.03.2010 17:14:49, Konto usunięte |
Pytanie: Co jest najważniejsze w życiu lekarza? Odpowiedź: Kasa chorych. xD |
04.03.2010 19:24:19, Krystian |
idze baba do lekarza... |
28.02.2010 16:38:07, Maniuś;P |