Mama Jasia przeziębiła się. Sąsiadka powiedziała, że najlepszy na rozgrzanie będzie kieliszek wódki przed snem. Tak też zrobiła. Kiedy jak zwykle całowała Jasia przed snem, Jasio spytał:
- Mamusiu, dlaczego wzięłaś perfumy taty?

- Jasiu, przeczytałeś trylogię Sienkiewicza?
- To trza było przeczytać?
- Tak, na dzisiaj.
- Kurna, a ja przepisałem...

mamusiu czy możecie z tatusiem zrobić mi bobaska : nie nie morzemy :dlaczego?: bo twój ojciec nie umie mi zdiąć majtek i brać się za robote

pani kazała jasiowi napisać zdania jasiu wraca ze szkoły i pyta ojca" tato jakie morze być 1 zdanie na to ojciec :nie widzisz że czytam gazetę poszedł do matki i pyta o 2 zdanie a matka na to : spierdalaj nie mam czasu poszedł do brata i pyta o3 zdanie za oknem słyszy : spier......... krowo poszedł do siostry : nie widzisz huju łysy że wpier........... irysy jasiu zapisał i na lekcji czyta spierdalaj krowo nauczycielka na to idziemy do dyrektora za oknem słyszy i powtarza mam wózek szybciej będzie u derektora w gabinecie :jasiu dlaczego tak powiedziałeś a jaś na to : spierdalaj huju łysy wpierdalam irysy

W południe z sypialni wychodzą rodzice Jasia. Jasio mówi do nich:
- Co robiliście w sypialni w południe??
Rodzice zmieszani odpowiadają mu na to:
- Mieliśmy debatę...
A Jasio do nich:
- To mam nadzieję, że była ciekawa bo wrzuciłem ją do internetu

Pani od historii prosi Jasia i pyta:
- W którym roku wybuchła druga wojna światowa?
- W 1939.
- Kto wywołał wojnę?
- Adolf Hitler.
- Ile ludzi zginęło?
- Naukowcy tego nie stwierdzili.
Jaś podchodzi do Krzysia i podpowiada mu:
- Na pierwsze pytanie w 1939, na drugie Adolf Hitler, a na trzecie Naukowcy tego nie stwierdzili.
I teraz pani prosi Krzysia.
- W którym roku się urodziłeś ?
- W 1939.
- Jak nazywa się twój tata?
- Adolf Hitler.
- Czy ty masz mózg ???
- Naukowcy tego nie stwierdzili. Łu.......

Jaś wraca dzisiaj z guzem na czole.
Jasiu! - pyta mama - co ci się do jasnej cholery stało?!
- To od myślenia
- Jak to?!
- Bo myślałem że Kacper nie trafi we mnie kamieniem.

Przychodzi Jasio cały mokry i mama się pyta:
- dlaczego jesteś mokry?
A Jasio na to:
- bo bawiliśmy się w pieski
- a kim byłeś?
- drzewkiem

Pani na lekcji pyta dzieci:
Pani
-Na drzewie siedzą trzy ptaki, myśliwy strzela do ptaków, ile ptaków zostanie na drzewie?
Wszystkie dzieci się zgłaszają, Pani wybrała Jasia żeby odpowiedział.
Jaś
-Proszę Pani na drzewie nie zostanie żaden ptaszek, bo myśliwy zestrzeli jednego a reszta ucieknie od huku.
Pani
-Nie Jasiu na drzewie zostaną dwa ptaszki, ale podoba mi się Twój sposób myślenia.
Po lekcji Jasiu podchodzi do Pani i mówi:
a teraz ja zadam Pani zagadkę.
Pani
-No słucham.
Jaś
-Na ławce siedzą trzy kobiety, jedzą lody. Jedna liże, druga gryzie, a trzecia ssie, która jest mężatką?
Pani
-Hyyymmm yyyy nooo, no ta która ssie.
Jaś
-Nie, ta która ma obrączkę na ręce, ale podoba mi się Pani sposób myślenia.

Mały Jasiu ma urodziny i wypatruje przez okno gości. Nagle mówi do mamy:
- Mamo wujek i ciocia idą!
- Nie mówi się wujek i ciocia tylko wujostwo.
Wygląda dalej.
- Mamo kuzyn i kuzynka idą!
- Jasiu nie mówi się kuzyn i kuzynka tylko kuzynostwo.
Patrzy dalej i zauważył babcie i dziadka i mówi do mamy:
- Mamo dziadostwo idzie.....!...

Jasiu pisze list do Świętego Mikołaja:
- Mikołaju przynieś mi braciszka.
Mikołaj odpowiada.
- Przyślij mi mamusie.

Jasiu chwali się mamie.
- dzisiaj jedyny podniosłem rękę jak pani pytała dzieci.
Mama mówi do Jasia:
- jakie było pytanie.
Jasiu na to:
- kto wybił okno na korytarzu.

Jasiu przychodzi do domu tata pyta Jasia: twoja nauczycielka mówiła że uprawiałeś seks w szkole z Małgosią. Czy to prawda. Tak. A dla czego???? Jasiu: Bo nauczycielka mi sie znudziła.

Jasiu wchodzi do łazienki widzi tam goła mamę.
-pyta się: co mamusiu, tam masz szczoteczkę
-jasiu: eee tata ma lepszą mama się pyta czemu bo wczoraj widział jak tata czyścił swoją szczoteczką na patyku zęby sąsiadce

Matka Jasia sprząta w domu przed świętami. Zła jest, bo roboty kupa, a mąż, jak zwykle, w knajpie. Wysyła więc Jasia, żeby ojca sprowadził do domu. Jasiu znajduje ojca, prosi, żeby wrócił do domu, bo matka zła. Ojciec napełnia kieliszek i mówi:
- Siadaj synu i pij!
- Ależ tato ja mały jestem !!
- Pij, mówię !!
- Ale tato !!!!
- Pij !!
Jasiu wypił, oczy mu wyszły na wierzch, krzywi się mocno.
- No i co dobre było?
- Oj okropne, tato, okropne !
- No! To biegnij do mamy i powiedz jej, że ja też miodów nie mam!