Idzie Jasio z ojcem na spacer. Nagle ojciec potyka się i mówi pod nosem:
-Dupa.
-Co powiedziałeś tatusiu? - pyta Jasio.
-Aaa... powiedziałem... duduś - odpowiada ojciec.
-Tatusiu, a co to jest duduś? - pyta zaciekawione dziecko.
-Aaa, wiesz synku duduś to takie zwierzątko.
-Tato, a jak on wygląda?
-A, ma takie rączki i nóżki...
-Tatusiu, a co jedzą dudusie?
-Mmm. Jedzą warzywa owoce...
-A tato, a czy dudusie mają dzieci?
-Noo, tak.
-To znaczy, że dudusie się rozmnażają?
-Tak.
-A jak się nazywają dzieci dudusia?
-Eee... dudusiątka.
-A jak wyglądają dudusiątka?
-Też mają rączki i nóżki... tak samo, jak dorosłe.
-A co jedzą dudusiątka?
-Eee... mleczko piją...
-Tato, a gdzie mieszkają dudusie?
-Dupa!!! Powiedziałem dupa!

- Tatusiu, czy Ocean Spokojny zawsze jest spokojny?
- Co za głupie pytanie! Czy nie możesz dowiadywać się o cos mądrzejszego?
- Mogę. Chciałbym wiedzieć, kiedy umarło Morze Martwe.

Powiedz mi, Jasiu - pytają małego chłopca - czy twoja matka jest chora, że leży w łóżku?
A Jaś na to:
- Nie, tylko się boi, żeby ojciec łóżka na wódkę nie sprzedał.

Jasiu pyta się mamy:
- Mamo, czemu mój chomik od trzech dni się nie rusza?
- Bo śpi - odpowiada mama
- A czemu od trzech dni latają nad nim muchy?

- Od dziś będziemy liczyli na komputerach! - oznajmiła nauczycielka
- Wspaniale! Znakomicie!! - cieszą się uczniowie.
- No to kto mi powie, ile będzie pięć komputerów dodać dwadzieścia jeden komputerów?...

Przychodzi Praktykantka z Dyrektorem na lekcje..
Praktykantka mówi :
-Dzieci ile jest 2x2?
Zgłosił się Jasio.Pani mu pozwala mówić.
-Ale ma pani dupsko.
Praktykantka:
-Źle Jasiu Siadaj!!!
Po czyn Jasiu odwraca się do dyrektora i mówi:
-Co mi pan podpowiada???!!!!

Na lekcji mówiono o zwierzętach. podchodzi pani do Jasia i mówi:
- Jasiu masz może pieska?
- Miałem ale go zabiliśmy bo ja mięsa nie jadłem, tata też nie jadł i mama też nie jadła a dla jednego psa nie będziemy kupować.
- Jezu Jasiu to straszne! A czy masz może kotka?
- Miałem ale go zabiliśmy bo ja mleka nie piłem, tata z mamą też nie, a dla jednego kota nie będziemy kupować.
- Jasiu to straszne! Masz przyjść jutro z mamą!
- Kiedyś miałem mamę, ale żeśmy się jej z tatą pozbyliśmy bo ja jeszcze nie bzykam, tata już nie może, a dla sąsiada nie będziemy trzymać.

-Co ty Jasiek? Dostałeś Po Gębie I Nie Zareagowałeś?
-Owszem Zareagowałem.
-Jak?
-Spuchłem

Jasio do mamy : mamo kup mi mleko
mama: jasiu ale ty nigdy nie piłeś mleka
Jasio: no to co ale Cię proszę
mama: no dobrze.
Przychodzi mam ze sklepu z mlekiem Jasio wziął mleko nalał se w miseczkę zdjął majtki patrzy na ptasiora i mówi
pij mleko będziesz wielki.

Jasiu na lekcji pyta sie pani czy stosunek z ptakiem jest możliwy pani odpowiada że nie a jasiu krzyczy bo mama powiedziała że wyjebałem orła na schodach

Na lekcji polskiego:
- Jaki temat ostatnio przerabialiśmy na lekcji gramatyki?
- Zaimki.
- Jasiu prosze wymienić dwa zaimki.
- Kto? Ja?
- Bardzo dobrze.

Jasio czyta
swoje wypracowanie
z polskiego
-Moja mama mię
kocha...
-Mnie-poprawia
nauczyciel
-Pana?A,to muszę
to powiedzieć tacie.

Pyta Jasio taty
-Tato, a Brazylia leży w europie?
Na to tata odpowiada
-Nie Jasio Brazylia to kontynent

Staś do Jaśa:
-za co masz ten dyplom?
-za to,że śpiewałem.
-a ten medal?
-za to,że przestałem śpiewać.

-Powiedz mi kto to był:Mickiewicz,Słowacki,Norwid
-Nie wiem.A czy pani,wie kto to był Zyga,Chudy I Kazek?
-Nie wiem-odpowiada zdziwiona nauczycielka.
-to co mnie pani swoją bandą straszy?!