- Płaci pani mandat! - mówi dwóch policjantow zatrzymując samochód jadący z nadmierną prędkością.
- A czy nie mogłabym zapłacić w naturze?
- Co to znaczy: "w naturze"?
- No wiecie musiałabym zdjąć majtki i wam dać...
Policjant odwraca się do kolegi i pyta:
- Potrzebne ci są majtki?
- Nie!
- Mnie też nie...

W przedziale siedzi Polak,Czech, zakonnica i modelka.
Pociąg wjeżdza do tunelu, jest zupełnie ciemno i cicho.
Nagle słychac jak ktoś dostaje w ryja.
Pociąg wyjeżdza z tunelu, Czech trzyma się za policzek.
Zakonnica myśli : debil Czech złapał modelkę za kolano i dostał w ryja.
Modelka myśli: debil Czech chciał mnie złapać za kolano, pomylił się,
złapał zakonnice i dostał w ryja.
Czech myśli: cham Polak złapał modelkę za kolano, ona chciała go uderzyć,
on sie uchylił i ja dostałem w ryja.
Polak mysli: ale ciul z tego Czecha.W nastepnym tunelu znowu go
******lnę....

Pani mówi do Jasia:
- Jasiu do tablicy!
- *******laj!
- Co powiedziałeś????
- *******laj!!
- Do dyrektora!!
- Nie pójde do niego bo mu śmierdzą nogi.
- Ach ty gówniarzu!!!!
Wzieła go za fraki i prowadzi do gabinetu dyrektora
- Panie dyrektorze ten gówniarz mówi do mnie żebym *******lała, a o panu ze
śmierdza panu nogi!
- Ach ty szczeniaku!! - dyrektor wkurzony - Dawaj numer do ojca!!
- Nie dam
- Dawaj
Wreszcie udało się dyrektorowi wyszarpąć numer do ojca i dzwonią ,,,,odzywa
się automatyczna sekretarka: "Tu gabinet pana ministra Leppera. Prosimy zostawić
wiadomość"...
Nauczycielka przestraszona patrzy na dyrektora , on na nia, wreszcie
nauczycielka pyta:
- No i co robimy panie dyrektorze?
- Ja ide umyć nogi a pani niech *******la

W zatłoczonym do granic możliwości pociągu, w przedziale wstaje facet i
mówi:
- Proszę państwa, jest bardzo niezręczna sytuacja, nie jestem w stanie
przepchać się do ubikacji i po prostu zaraz ze **cenzura** się w gacie.
Na to ktoś mówi:
- No cóż, skoro jest taka sytuacja, to ja mam tutaj reklamówkę, mógłby
pan zrobić to do niej, my się odwrócimy, potem się jakoś to wyrzuci przez
okno.
Gość postanowił skorzystać z propozycji. Rozłożył reklamówkę na podłodze,
zaczął rozpinać spodnie. Jeden z pasażerów w tym czasie, trochę dla
odwrócenia uwagi, wyjął papierosa i próbuje go zapalić.
A na to facet, z już ściągniętymi spodniami, kucając mówi:
- Przepraszam pana bardzo, ale to jest przedział dla niepalących

Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2
tygodnie) i mówi Jaśkowi:
- Jasiek kupisz chleb, margarynę i kawał sera. Reszta kasy trafia na stół.
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50
złotych. Kupił misia i pędzi do chaty. Matka na to:
- Jasiu k...wa co żeś zrobił ty baranie, natychmiast idź sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce. Wchodzi do jej mieszkania a
sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie
do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do
faceta:
(J) - Kup pan misia
(F) - Spadaj chłopcze
(J) - Bo będę krzyczał
(F) - Masz pięćdziesiąt złotych i się zamknij
(J) - Oddaj misia
(F) - Nie oddam
(J) - Oddaj bo będę krzyczał
Sytuacja powtarza się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do
domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu
jeszcze przytargał). Matka do Jasia:
- Jasiek chyba Bank obrąbałeś, natychmiast do księdza idź się wyspowiadać.
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
- Ja w sprawie Misia,
- Spier..... już nie mam kasy.

Dwóch wariatów kupiło sobie kotki. Bawili się nimi fajnie, dopóki nie natrafili na problem, który kotek jest czyj. Pierwszy wymyślił, ze swojemu kotu utnie ogonek. Bawią się dalej, ale drugiemu spodobał się kotek bez ogonka. Uciął więc swojemu ogonek i zaczęli myśleć, co zrobić, żeby je znowu móc rozpoznać. Więc pierwszy uciął swojemu przednia nóżkę. Bawili się jakiś czas, ale drugiemu spodobał się kotek bez nóżki, więc swojemu także uciął. Cały problem zaczął się więc od nowa. Po pewnym czasie pierwszy wariat wymyślił, ze utnie swojemu kotu druga z przednich nóżek. Drugiemu wariatowi spodobało się jednak, jak fajnie czołga się kotek tego pierwszego, więc swojemu tez uciął druga z przednich nóżek. Po pewnym czasie pierwszy wariat, chcąc wyróżnić swojego kotka, uciął mu dwie tylnie nóżki. Kadłubek jego kotka tak się fajnie poruszał, ze drugiemu wariatowi oczywiście się to spodobało, i ze swojego kotka tez zrobił kadłubka. I teraz zaczął się już poważny problem, jak rozpoznać, który kotek jest czyj. Myślą, myślą, myślą, i w końcu jeden mówi:
- Wiesz, to ja wezmę białego, a ty czarnego...

Wpada eskimos do baru i mówi:
- Whisky proszę
A barman:
- z lodem?
Eskimos:
- a wyj/ebać Ci?

Panie doktorze, moj "mały" nie chce stać!
Lekarz obmacał członek pacjenta:
- No i stoi ! Czego pan chce?
- Wytrysku !!!
- Jest i wytrysk ! Nie potrzebnie mi pan zawraca głowę. Wszystko z panem w porządku...
- No to jeszcze buzi na pożegnanie !

Kiedy kobieta przeżywa szokujący seks?
- Kiedy zamiast orgazmu przychodzi mąż.

W parku na ławce siedzi młoda atrakcyjna dziewczyna i czyta książkę.
Dosiada się do niej młody chłopak. Chce ją poderwać.
- Jaka książkę pani czyta?
- "Geografie seksu".
- I jaka jest główna myśl tej książki?
- Że najlepszymi kochankami są Żydzi i Indianie.
- Pani pozwoli że się przedstawię.
Nazywam się Mojżesz Winnetou.

Lekarz wypisując chorego po operacji
- Nie palić, nie pić, co najmniej 9 godzin snu dziennie
- A co Z seksem?
- Tylko z żoną! Wszelkie podniety mogą Pana zabić!

Rozmowa telefoniczna:
-kochanie,co wolisz -banany czy truskawki ?
-na barze jesteś , skarbie?-nie w aptece.

Kobieta: mam ładne cycki Mężczyzna : i co z tego, pochwal się czymś innym; nie zamierzam rozmawiać z cyckami

Jaka jest definicja odważnego mężczyzny?
To facet, który wraca zalany w trupa do domu, przy tym koniecznie pokryty na całym ciele szminką różnych kolorów, pachnący damskimi perfumami, i który podchodzi do żony, daje jej soczystego klapsa w tyłek, a potem mówi:
- Ty jesteś następna, grubasku...

Chłopak w aptece kupuje prezerwatywy, przebiera, rozmiary dobiera i po kolei wymienia różne smaki:
- Poproszę truskawkową.
- Bananową również.
- O, i malinową też poproszę...
Wkurzona już mocno aptekarka:
- Panie!!!! Pan będziesz dupczył czy kompot gotował????