forum

Opowiadania
i fantazje

historyjka ze smutnym zakończeniem

  1. Konto usunięte 08.06.2010 r. 11:25:52

    Byli bardzo szczęśliwi wydawało się że nic nie może popsuć ich szczęścia...

    Ale pewnego dnia ona chciała się dowiedzieć czy naprawdę ją kocha, poszła więc do niego...

    Ona: Lubisz mnie?

    On: Nie...

    Ona: Myślisz że jestem ładna?

    On: Nie...

    Ona: Jestem w twoim sercu?

    On: Nie...

    Ona: Gdybym odeszła tęskniłbyś??

    On: Nie...

    Chciał powiedzieć jej coś jeszcze, ale ona nie słuchała, wybiegła z płaczem z jego domu...

    Oczy miała tak zapłakane że nie zauważyła nadjeżdżającej ciężarówki...

    Nie miała szans zginęła na miejscu...

    Nikt nie podejrzewał ,że zakończy swoje życie na tej ziemi w taki sposób...

    Dwa dni odbył się pogrzeb...

    Po pogrzebie wszyscy się rozeszli został tylko on...

    Uklęknął i zaczął mówić szeptem:

    Na początku chciałbym się przeprosić Skarbie bo to moja wina...

    A teraz powiedzieć to czego nie zdążyłem powiedzieć podczas naszej ostatniej rozmowy...

    Nie lubię cie tylko KOCHAM...

    Dla mnie nie jesteś ładna tylko PIĘKNA...

    Nie jesteś w moim sercu bo JESTEŚ MOIM SERCEM

    Nie tęsknił bym za tobą, tylko UMARŁ bo nie można przecież żyć bez serca.

    Wyją kartkę a następnie napisał na niej kilka slow, po czy schował ja z powrotem do kieszeni...

    Tym czasem jego rodzice czekali w domu...

    Ale wciąż nie wracał jego matka postanowiła pojechać na cmentarz sprawdzić czy nadal czuwa przy gronie ukochanej...

    Był, czuwał, jego matka podeszła i powiedziała...

    Kochanie wracajmy do domu nie ma sensu tu dłużej siedzieć, wracajmy do domu...

    Odpowiadała jej tylko cisza...

    Proszę Cie chodźmy, jeśli zechcesz to przyjedziemy tu jutro...

    Prosiła syna matka, ale i tym razem nikt nie odpowiedział...

    Chwyciła go za rękę był zziębnięty, a było ciemno więc nie mogła zobaczyć jego twarzy...

    To, że marzniesz tutaj nie wróci jej życia...

    I tym razem nie usłyszała odpowiedzi, odruchowo sprawdziła puls- był niemalże niewyczuwalny...

    Zadzwoniła po karetkę...

    Przyjechała po 10 minutach...

    Kiedy położono go na noszach z kieszeni wypadła mu kartka na której pisało...

    kochałem ją, była dla mnie najpiękniejsza, była moim sercem a przecież nie można żyć bez serca...

    Matka przeczytała kartkę chwilę później...

    Lekarz stwierdził zgon..

    Przyczyna: Brak serca..

  2. skaterboy 08.06.2010 r. 12:19:51

    Dlaczego ze smutnym ? ? Przynajmniej nie będą rozstani, i jeśli gdzieś znowu takie coś nastąpi i wpadnie pod Ciężarkówke któreś z nich to nie umrze     chociaż to bardzo przejmujące opowiadanie ...

  3. soltys 08.06.2010 r. 16:54:43

    MILOSCI NIE MA JEST TYLKO        

  4. soltys 08.06.2010 r. 16:57:20

    PRZY SZLONYM     ZAWSZE WYCHODZA            

  5. strick 08.06.2010 r. 17:07:05

    Czyli co, teraz tutaj zapisy osób chetnych na     ?    

  6. strick 08.06.2010 r. 17:07:46

    Czyli co, teraz tutaj zapisy osób chetnych na     ?    

  7. strick 08.06.2010 r. 17:08:42

    Myślałem, ze mi sie net zawiesił, a zdazył wysłac 2 razy    

  8. strick 08.06.2010 r. 17:14:25

    Najpierw wirtualna, a pozniej zrobimy jakiś zjazd    

  9. soltys 08.06.2010 r. 17:18:12

    SYLWIA CIEBIE JAK CZYTAM TO JESCZE NIE TRACE NADZIEJI ZE DOBRE DZIEWCZYNY    

  10. strick 08.06.2010 r. 17:18:31

    Ja tu zartuje, a Ty od razu tak ostro :|

  11. soltys 08.06.2010 r. 17:23:04

    MYSLE ZE NIE MASZ RACJI TKIE KOBIETY SIE ZAWSZE DOCENIA TYLKO TRZEBA NAN NIE TRAFIC

  12. Sanderka_:) 08.06.2010 r. 17:25:55

    Dlaczego kopiujesz wymyślone przez kogoś historyjki i wklejasz je tutaj? Nie stać Cię na to, aby napisać swoją, jeżeli już chciałaś jakąś tu dodać??    

  13. soltys 08.06.2010 r. 17:26:32

    ZADEN ZE MNIE DZENTELMEN TEZ JESTES ZWYKLYM SMIERTELNIKIEM A CZASAMI LOBUZEM

  14. strick 08.06.2010 r. 17:41:19

    A jak na koniec ktoś \"puszcza oczko\" to znaczy ze zartuje...

    Sylwia ja pewien rodzaj broni tez zawsze przy sobie mam    

  15. skaterboy 08.06.2010 r. 19:33:15

    Ludzie to mają problemy normalnie         oceniajcie historię a nie o puhu on de wuhu gadacie         Z resztą nie moja sprawa ... Co jest lepsze piwo , wino czy wódka ?? ?? ??

  16. Kill Bill 08.06.2010 r. 19:44:08

    Szampan    

  17. AGATA 08.06.2010 r. 22:30:34







  18. AGATA 08.06.2010 r. 22:39:10

      uśmiechnięty   hej Tygrysica   uśmiechnięty  

  19. AGATA 08.06.2010 r. 22:43:04

    mam nadzieje, ze nie zaspie   uśmiechnięty  

    ale Ci dobrze   uśmiechnięty  

    siedze do pozna a rano nie chce mi sie wstac    

  20. AGATA 08.06.2010 r. 23:07:02

    ja tu siedze a miedzyczasie robie co innego   uśmiechnięty  

    mam podzielna uwage   uśmiechnięty  

    krezuska z Ciebie   uśmiechnięty  

  21. skaterboy 09.06.2010 r. 10:47:28

    Za późno troche ;/;/

  22. skaterboy 09.06.2010 r. 10:53:59

    to nie tak miało być     Sorry

  23. rozważna 09.06.2010 r. 11:53:48

    pełno takich na YouTube...

  24. Natalie 04.07.2010 r. 00:09:38

    Cztery świece płonęły powoli. Było tak cicho, że prawie usłyszałbyś ich rozmowę. Pierwsza rzekła:



    - Ja jestem pokój! Jednak nikt nie troszczy się o to, abym płonęła. Dlatego odchodzę.



    Płomień stawał się coraz mniejszy, aż w końcu zupełnie zgasł...



    Druga rzekła:



    - Ja jestem wiara! Najmniej z nas wszystkich czuję się potrzebna, dlatego nie widzę sensu dłużej płonąć.



    Gdy skończyła mówić, lekki podmuch wiatru zgasił płomień...



    Trzecia ze świec zwróciła się ku nim i ze smutkiem rzekła:



    - Ja jestem miłość! Nie mam siły dłużej świecić. Ludzie odsunęli mnie na bok, nie rozumiejąc mojego znaczenia. Zapominają kochać nawet tych, którzy są im najbliżsi.



    I nie czekając ani chwili zgasła...



    Nagle dziecko otworzyło drzwi i zobaczyło, że trzy świece przestały płonąć.



    - Dlaczego zgasłyście? Świece powinny płonąć aż do końca.



    To powiedziawszy dziecko rozpłakało się. Wtedy odezwała się czwarta świeca:



    - Nie smuć się. Dopóki ja płonę, od mojego płomienia możemy zapalić pozostałe świece. Ja jestem nadzieja!



    Z błyszczącymi od łez oczyma, dziecko wzięło w dłoń świecę nadziei i od jej płomienia zapaliło pozostałe świece.

  25. Romantyk 05.07.2010 r. 13:39:34

    Witaj.W życiu ne da się niczego przewidzieć.Posłuchaj piosenki zespołu Dżem-Autsajder.   uśmiechnięty