Co myslicie o kobiecie która przez rok mówi chłopakowi , że go kocha a na koniec ich pięknego związku mówi , że nigdy go nie kochała ????

A może po prostu byla na poczatku entuzjastycznie nastawiona.A pozniej okazalo sie że to nie to.Że to jednak nie milosc.

    znowu kobieta to ta zła ? a jak przez 5 lat facet mówi że kocha i zostaje nakryty na zdradzie ? a jego wyjaśnieniem jest że tak w sumie nigdy mnie nie kochał, to kuwa też kobieta jest winna    

Nie ma co się męczyc na siłę.Może laska myslała,ze z czasem wykrzesa cos więcej.Niż miłość.    

Narti chyba w tym przypadku facet to dupek            

Oczywiscie.Jesli mowa o Twoim.Poscie    

oczywiście że o moim poście    

Wykrzesać to se można najwyżej pożar        

Uczą się po prostu od Mistrzów iluzji                    

Skoro tak twierdzisz...                             najpierw trzeba uwierzyć,ze istnieje by móc stwierdzić,ze jest iluzją        

Rybko wiara jest jak doopa,trzeba ja mieć jak mówił poeta        

Ja obstaję przy swoim kobieta wie co to miłość     facet nie ma zielonego pojęcia     potrafi tylko skakać z kwiatka na kwiatek    

A mi nie    

dobra są wyjątki zarówno wśród kobiet jak i mężczyzn izd.no kurcze nie znam takich wyrachowanych kobiet o których tutaj piszecie. cHaos jak ci z tym dobrze to dobrze i uj    

Nie słuchaj cHaosa bo żle na tym wyjdziesz     musi być jakieś wytłumaczenie poczekaj może coś się wyjaśni    

a ja to usłyszałam po 5 latach od faceta dlatego bede się z wami kłócić że nie tylko kobiety są takie    

hahahah jeszcze nie ostygło jedno uczucie a Ty proponujesz nowe        

chyba czym sie uchlałeś tym się lecz..tylko w przypadku uczuć to nie jest dobry pomysł,,,zacznie sie porównywanie do pierwszej miłości ,    

RGB od kąd zaczęłam pracować zawsze miałam swój portfel i mam do dzisiaj i jest zapełniony wystarczająco aby godnie żyć.A tak się składa że faceta o którym mowa to ja musiałam utrzymywać, więc nie pisz takich bzdur że kobiety kochają tylko portfele    

nie zrozumie trudno,nie mam zamiaru się z nim kłócić    

. . . .Skad ja to znam. . . . .