O sorki...za literówkę....ale dobra kora jest lecznicza...i moż na ją wperdzielać...
Karelia
24.09.2012 r. 22:04:13
otóż właśnie, jak mawiała moja Babcia!
Stokroteczka
24.09.2012 r. 22:10:25
Oj te nasz babie to miały sposoby na leczenie domowe...
Karelia
24.09.2012 r. 22:12:41
miały dużo więcej sposobów, na inne sprawy także
Stokroteczka
24.09.2012 r. 22:16:14
Wiedziały jak zawładnąć mężczyzną...miały swoje sposoby....
Karelia
24.09.2012 r. 22:26:37
nie przesadzaj. brały według innej miarki. albo ojciec kazał, albo wiek przestraszał. pokładały się jak kłody. w większości. bynajmniej.
Stokroteczka
24.09.2012 r. 22:44:53
Może i masz rację ale miały swoje sposoby na wierność swoich mężów....kiedyś rozmawiałam z taką zielarką, która uratowała życie mojej córce to mi opowiadała jakie wywary zamawiały u niej kobiety ..
Karelia
24.09.2012 r. 22:58:03
no na tych sprawach się nie znam, ale wiem, skądinąd, że zdrad nie brakowało. drzewiej jednak większość faktów odbywała się ciszej
oczywiście wierzę w magię, aurę, czar, ... ale dobrze widzę. jeszcze
Stokroteczka
24.09.2012 r. 23:06:07
Zdrady były ...są i będą ...ale kiedyś było to robione ciszej...tak jak mówisz....ale i rozwodów było mniej....ale czy to było dobre...takie zycie z przymusu....?
Karelia
24.09.2012 r. 23:17:43
z przekazów wiem, że nie było dobre, ale czy teraz jest lepsze? człowieki nadużywają prawa do wolności i nader szybko ulegają słabości. zapomniało się o zaufani, odpowiedzialności. poczucie bezpieczeństwa to teraz jak wygrana w Lotto. typujesz numerki i czekasz na wynik.
Karelia
25.09.2012 r. 21:25:14
Dictum, noooo, i ten mariaż Poświatowska-Demarczyk. Cudo!
Karelia
25.09.2012 r. 21:52:06
RGB, tylko bez generalizowania, pls.
Karelia
25.09.2012 r. 22:14:51
znowu generalizujesz. dla mnie nie ma problemu. nawet jest zabawnie. radość, ot co!
takoż i dobrze się bawię tematami tutejszymi.
to jak z tekstem, który zaczerpnęłam skądś:
Nie mam problemu z alkoholem, mogę go pić zawsze.
Taka przenośnia adekwatna
Karelia
25.09.2012 r. 22:37:47
otóż właśnie. mamy bardzo różniące się definicje kwestii zapodawanych na tutejszych forumach. dzisiaj widzę, że i dalsze są rozbieżne nieprzeciętnie. tenże dysonans wywołuje niepotrzebne animozje.
Karelia
25.09.2012 r. 22:53:21
rozumiem, że powyżej spróbowałeś tłumaczyć z RGB na RGB. Tak to zrozumiałym właśnie jest.
Karelia
25.09.2012 r. 22:53:53
... i bez uogólnień
Karelia
25.09.2012 r. 23:07:38
no wreszcie zajarzyłeś żeś był.
Karelia
25.09.2012 r. 23:15:09
w odbyt po czesku.
Karelia
25.09.2012 r. 23:23:25
czeski nie jest tak kompatybilny z polskim, jak się zdaje.
\"analne torlouki\" sugerują mi jeno brak możliwości oralnie otwartej.
Karelia
25.09.2012 r. 23:31:58
okay. takie tłumaczenie nie powoduje awersji w temacie (pomimo żałosnej drwiny). jest oczekiwaniem na zaskoczenie.
Karelia
25.09.2012 r. 23:38:35
RGB ... no i kulasz dalej ...
Karelia
25.09.2012 r. 23:49:20
czyżby? jednak rzucasz kaczki na taflę h2o. nawet jeden rzut udał Ci się zjawiskowo prawdziwie.
no i chwała im za to, Stokroteczko!
O tak chwała...KORELIO...
korę to niebawem zacznę wpierdzielać
O sorki...za literówkę....ale dobra kora jest lecznicza...i moż
na ją wperdzielać...
otóż właśnie, jak mawiała moja Babcia!
Oj te nasz babie to miały sposoby na leczenie domowe...
miały dużo więcej sposobów, na inne sprawy także
Wiedziały jak zawładnąć mężczyzną...miały swoje sposoby....
nie przesadzaj. brały według innej miarki. albo ojciec kazał, albo wiek przestraszał. pokładały się jak kłody. w większości. bynajmniej.
Może i masz rację ale miały swoje sposoby na wierność swoich mężów....kiedyś rozmawiałam z taką zielarką, która uratowała życie mojej córce to mi opowiadała jakie wywary zamawiały u niej kobiety ..
no na tych sprawach się nie znam, ale wiem, skądinąd, że zdrad nie brakowało. drzewiej jednak większość faktów odbywała się ciszej
oczywiście wierzę w magię, aurę, czar, ... ale dobrze widzę. jeszcze
Zdrady były ...są i będą ...ale kiedyś było to robione ciszej...tak jak mówisz....ale i rozwodów było mniej....ale czy to było dobre...takie zycie z przymusu....?
z przekazów wiem, że nie było dobre, ale czy teraz jest lepsze? człowieki nadużywają prawa do wolności i nader szybko ulegają słabości. zapomniało się o zaufani, odpowiedzialności. poczucie bezpieczeństwa to teraz jak wygrana w Lotto. typujesz numerki i czekasz na wynik.
Dictum, noooo, i ten mariaż Poświatowska-Demarczyk. Cudo!
RGB, tylko bez generalizowania, pls.
znowu generalizujesz. dla mnie nie ma problemu. nawet jest zabawnie. radość, ot co!
takoż i dobrze się bawię tematami tutejszymi.
to jak z tekstem, który zaczerpnęłam skądś:
Nie mam problemu z alkoholem, mogę go pić zawsze.
Taka przenośnia adekwatna
otóż właśnie. mamy bardzo różniące się definicje kwestii zapodawanych na tutejszych forumach. dzisiaj widzę, że i dalsze są rozbieżne nieprzeciętnie. tenże dysonans wywołuje niepotrzebne animozje.
rozumiem, że powyżej spróbowałeś tłumaczyć z RGB na RGB. Tak to zrozumiałym właśnie jest.
... i bez uogólnień
no wreszcie zajarzyłeś żeś był.
w odbyt po czesku.
czeski nie jest tak kompatybilny z polskim, jak się zdaje.
\"analne torlouki\" sugerują mi jeno brak możliwości oralnie otwartej.
okay. takie tłumaczenie nie powoduje awersji w temacie (pomimo żałosnej drwiny). jest oczekiwaniem na zaskoczenie.
RGB ... no i kulasz dalej ...
czyżby? jednak rzucasz kaczki na taflę h2o. nawet jeden rzut udał Ci się zjawiskowo prawdziwie.
hej, hej, kaczki na wodzie czyni się kamieniami
kaczkami nikt tu nie rzuca
jednak i niestety
no chyba nie JA