dla normalnych ludzi, dla tych pozytywnych indywidualistów, którzy chcą porozmawiać, bądź pożartować, mogąc choć na chwilę oderwać się od codzienności - ale to nie miejsce dla takich ewenementów jak CIEKAWY, który mi ubliżył, bo dla Niego to na pewno wyznacznik męskości, albo z kopułką ma coś nie teges !!!
Gabriel
24.02.2012 r. 13:24:18
Olej go Asiu i nie przejmuj się tym co piszą o tobie inni...
Ja wyznaję taką zasadę że najważniejsze co ja o sobie myślę a nie co inni o mnie mówią bo cokolwiek zrobisz lub powiesz to zawsze znajdą się ci którym się to spodoba i ci którym się to nie spodoba...
Ja też często spotykam się z pogardą ze strony innych ale mnie te wyzwiska bawią a ludzi co je wypisują mam gdzieś i koncentruję się na tych ludziach którzy mnie akceptują
Gabriel
24.02.2012 r. 14:03:33
Przypomniała mi się teraz taka opowieść o pewnym chodowcy owiec i jego upośledzonym synu i pozwolę sobie ją przytoczyć na forum
Otóż dawno temu w niewielkiej wiosce żył sobie pewien stary chodowca owiec... Żona mu zmarła i miał tylko upośledzonego syna który nie wychodził z domu bo wstydził się swego wyglądu...
Pewnego dnia ojciec powiedział do syna:
-Synu jutro jadę do miasta by na targu sprzedać wełnę i chciałbym byś pojechał tam ze mną.
-Ale ja nie chcę by inni mnie oglądali bo będę dla nich pośmiewiskiem odpowiedział syn...
-Pojedz ze mną bo nie dam sobie sam rady nalegał ojciec...
Chłopcu było żal ojca dlatego się zgodził...
Następnego dnia razem wybrali się do miasta a że byli biedni i mieli tylko osła który w dodatku był już leciwy to ojciec siadł na osła a syn szedl obok niego. Gdy dojdżdżali do miasta mijali grupę mężczyzn... Jeden z tych mężczyzn na ich widok powiedział do pozostałych - patrzcie na nich, ojciec jedzie na ośle a jego upośledzony syn musi iść pieszo. Zero litości do chłopaka...
Słyszałeś tego mężczyznę synu? - tak ojcze odparł syn...
Następnego dnia znów pojechali na targ jednak teraz to syn był na ośle a ojciec szedl pieszo...
Znów mijali tych mężczyzn jednak teraz inny ich potępił mówiąc do kolegów - patrzcie, młody chłopak jedzie na ośle a jego stary ojciec musi iść pieszo, chłopak nie ma serca dla ojca...
Słyszałeś tego mężczyznę synu? Zapytał ojciec... - Tak ojcze odparł syn...
Następnego dnia jadąc do miasta obaj zeszli na osła a gdy mijali tych mężczyzn słyszeli - biedny osioł... Idioci obaj go dosiedli i prócz worków musi dźwigać również ich... Zamczą to zwierzę...
Następnego dnia załadowali osła resztą wełny a sami poszli pieszo a gdy mijali mężczyzn usłyszeli ze są największymi głupcami bo mają osła a pieszo idą...
Wówczas ojciec powiedział do syna: widzisz synu cokolwiek zrobisz zawsze znajdzie się ktoś kto będzie mówił na twój temat dlatego najlepiej będzie jak nie będziesz się przejmował tym co mówią o tobie inni bo najważniejsze byś ty sam siebie zaakceptował takim jaki jesteś...
Kuba
24.02.2012 r. 14:07:17
a który to
Kuba
24.02.2012 r. 14:16:11
lubisz się godzić???
Gabriel
24.02.2012 r. 14:16:33
A ja mogę?
Kuba
24.02.2012 r. 14:57:00
Asik piję żeby nie wyschnąć...
Kuba
24.02.2012 r. 14:57:24
motylek wibra?
Kuba
24.02.2012 r. 15:00:32
jakiego motylka?
Kuba
24.02.2012 r. 15:02:50
właśnie słucham
Kuba
24.02.2012 r. 15:05:43
tylko motylek...?
Kuba
24.02.2012 r. 15:07:29
oj oj tylko pytam
Kuba
24.02.2012 r. 15:10:29
kto??? motylek
Kuba
24.02.2012 r. 15:12:02
że ja
Kuba
24.02.2012 r. 15:16:00
niemożliwe
Kuba
24.02.2012 r. 15:20:10
zatem starzeję się
Kuba
24.02.2012 r. 15:24:26
nawet nie próbuję
Kuba
24.02.2012 r. 15:27:21
tego nie wiesz
Kuba
24.02.2012 r. 15:31:58
tak jak ja
Kuba
24.02.2012 r. 15:39:18
a jednak
Gabriel
24.02.2012 r. 17:46:41
Myślałem że to oko ale jak to język to rzeczywiście jest powalający
Gabriel
24.02.2012 r. 19:50:00
Lupus in fabula
Zauważyłaś Asiu że napisałaś Ani oko i Ania się zjawiła? Wynika z tego że coś musi być na rzeczy i Kuba już zajęty...
Gabriel
24.02.2012 r. 19:57:12
I wydobywa z niego czekoladkę
kaja
24.02.2012 r. 20:48:57
hej wszystkim Asiula słyszałam że cię obrażono
kaja
24.02.2012 r. 20:58:04
asiu fajny tekst
ewan0545
24.02.2012 r. 20:58:19
hejka dziewczyny,komu co urywacie,,,
kaja
24.02.2012 r. 21:01:11
szkoda rąk brudzić nawet dziewczyny
ewan0545
24.02.2012 r. 21:04:02
no to ja z wami ,jak was obrażają to wszystkie obrażają ,kto pierwszy w kolejce..
kaja
24.02.2012 r. 21:07:00
ania na góry pieprzowa to ja na drzewo z podtekstem spadaj na drzewo
dla normalnych ludzi, dla tych pozytywnych indywidualistów, którzy chcą porozmawiać, bądź pożartować, mogąc choć na chwilę oderwać się od codzienności - ale to nie miejsce dla takich ewenementów jak CIEKAWY, który mi ubliżył, bo dla Niego to na pewno wyznacznik męskości, albo z kopułką ma coś nie teges !!!
Olej go Asiu i nie przejmuj się tym co piszą o tobie inni...
Ja wyznaję taką zasadę że najważniejsze co ja o sobie myślę a nie co inni o mnie mówią bo cokolwiek zrobisz lub powiesz to zawsze znajdą się ci którym się to spodoba i ci którym się to nie spodoba...
Ja też często spotykam się z pogardą ze strony innych ale mnie te wyzwiska bawią a ludzi co je wypisują mam gdzieś i koncentruję się na tych ludziach którzy mnie akceptują
Przypomniała mi się teraz taka opowieść o pewnym chodowcy owiec i jego upośledzonym synu i pozwolę sobie ją przytoczyć na forum
Otóż dawno temu w niewielkiej wiosce żył sobie pewien stary chodowca owiec... Żona mu zmarła i miał tylko upośledzonego syna który nie wychodził z domu bo wstydził się swego wyglądu...
Pewnego dnia ojciec powiedział do syna:
-Synu jutro jadę do miasta by na targu sprzedać wełnę i chciałbym byś pojechał tam ze mną.
-Ale ja nie chcę by inni mnie oglądali bo będę dla nich pośmiewiskiem odpowiedział syn...
-Pojedz ze mną bo nie dam sobie sam rady nalegał ojciec...
Chłopcu było żal ojca dlatego się zgodził...
Następnego dnia razem wybrali się do miasta a że byli biedni i mieli tylko osła który w dodatku był już leciwy to ojciec siadł na osła a syn szedl obok niego. Gdy dojdżdżali do miasta mijali grupę mężczyzn... Jeden z tych mężczyzn na ich widok powiedział do pozostałych - patrzcie na nich, ojciec jedzie na ośle a jego upośledzony syn musi iść pieszo. Zero litości do chłopaka...
Słyszałeś tego mężczyznę synu? - tak ojcze odparł syn...
Następnego dnia znów pojechali na targ jednak teraz to syn był na ośle a ojciec szedl pieszo...
Znów mijali tych mężczyzn jednak teraz inny ich potępił mówiąc do kolegów - patrzcie, młody chłopak jedzie na ośle a jego stary ojciec musi iść pieszo, chłopak nie ma serca dla ojca...
Słyszałeś tego mężczyznę synu? Zapytał ojciec... - Tak ojcze odparł syn...
Następnego dnia jadąc do miasta obaj zeszli na osła a gdy mijali tych mężczyzn słyszeli - biedny osioł... Idioci obaj go dosiedli i prócz worków musi dźwigać również ich... Zamczą to zwierzę...
Następnego dnia załadowali osła resztą wełny a sami poszli pieszo a gdy mijali mężczyzn usłyszeli ze są największymi głupcami bo mają osła a pieszo idą...
Wówczas ojciec powiedział do syna: widzisz synu cokolwiek zrobisz zawsze znajdzie się ktoś kto będzie mówił na twój temat dlatego najlepiej będzie jak nie będziesz się przejmował tym co mówią o tobie inni bo najważniejsze byś ty sam siebie zaakceptował takim jaki jesteś...
a który to
A ja mogę?
Asik piję żeby nie wyschnąć...
motylek wibra?
jakiego motylka?
właśnie słucham
tylko motylek...?
oj oj tylko pytam
kto??? motylek
że ja
niemożliwe
zatem starzeję się
nawet nie próbuję
tego nie wiesz
tak jak ja
a jednak
Myślałem że to oko ale jak to język to rzeczywiście jest powalający
Lupus in fabula
Zauważyłaś Asiu że napisałaś Ani oko i Ania się zjawiła? Wynika z tego że coś musi być na rzeczy i Kuba już zajęty...
I wydobywa z niego czekoladkę
hej wszystkim
Asiula słyszałam że cię obrażono
asiu fajny tekst
hejka dziewczyny,komu co urywacie,,,
szkoda rąk brudzić nawet dziewczyny
no to ja z wami ,jak was obrażają to wszystkie obrażają ,kto pierwszy w kolejce..
ania na góry pieprzowa to ja na drzewo
z podtekstem spadaj na drzewo