Zacznę może od początku swej opowieści. Jak to każdy z nas , i ja miałem w swoim życiu cel i marzenia . Liczyłem że zbuduję zacisze domowe , z liczną gromadką dzieci i kochającą żoną. Może ckliwe to i tendencyjne ale dla mnie wtedy to było marzenie na miarę moich możliwości. I powiem wam ,że ku zaskoczeniu innych i także samego mnie , realizowałem w/w cel. Żyłem wtedy wiarą że wszystko posiada swoje logiczne następstwa , poznałem dziewczynę , która kochała mnie ,przyjaciół której liczba z dnia na dzień się powiększała i miałem dobrą firmę która prosperowała na tyle dobrze że stać mnie było na wszystko (rozsądnie używać słowa wszystko), więc kolejnym krokiem były zaręczyny. Zdanie \"czy wyjdziesz za mnie\" zostały wypowiedziane 5 lat po pierwszym pocałunku. Wszystko układało się wyśmienicie , jak możecie się domyślić do czasu . Firma traciła na swej wartości , musiałem ją zlikwidować , dziewczyna która zdawać się mogło miała poukładane w głowie odeszła w siną dal, mieszkanie zostało zamienione na mniejsze. A i praca zmusiła mnie do wędrownej wycieczki w głąb Polski. I tak oto siedzę pośród czterech ścian, z dala od rodzimego domu , i piszę na blogu sam bez wsparcia bratniej duszyczki bo owa uciekła w siną dal. Ten proceder jakże okrutny ale powielany na szeroką skalę w świecie trwa już półtora roku. I w tym kontekście zdanie czas goi rany zdaje się mieć inny wymiar , bardziej rozumiany przeze mnie , bardziej namacalne i rzeczywisty. Teraz gdy emocje już opadły, fajerwerki po hucznych meandrach mego dość intensywnego życia . Siedzę sam z moimi przemyśleniami , refleksyjna dość to sprawa i pouczająca dla mnie, ktoś kiedyś powiedział że człowiek się nie zmienia. A ja odpowiem tak -wystarczy stracić wszystko spaść na sam dół i otrzepać się z mułu jakie nam iluzja życia przez ten czas zdołała obsmarować . Teraz rozumiem że żyłem w kłamstwie , wyidealizowałem swoje marzenia do granic absurdu , zatracając przy okazji logiczne rozumowanie i intuicyjne podejście do wielu spraw. Tak tak rozum też ma znaczenie , ale pytam czy zawsze , czy już naprawdę aby przetrwać w świecie trzeba spłycić stan emocjonalny do wielkości karalucha , trzeba zdegradować pojęcie miłości oddania wierności na poziomy tak ciemne i nie dostępne jak czarna maź ?jeżeli tak to na pewno nie jest to mój świat a ludzie są z innego wymiaru
kaja
12.02.2012 r. 12:15:18
ohoho ciekawy temat tylko nie wiem czy szukasz tu rady pocieszenia jeśli jakiejś rady to będzie trudno tutaj sami fajni młodzi ludzie raczej tyle nie przeżyli.No cóż ja myślę że trzeba iść dalej straciłeś wszystko ale możesz to odzyskać a wolał byś mieć to wszystko a np. stracić zdrowie,zachorować ja wolę bankructwo.wierz mi wiem coś o tym też swoje przeszłam ale wylewać tego tutaj nie będę to niebezpieczne.
kaja
12.02.2012 r. 12:24:52
Eli trzeba być szczęśliwym.tylko jak to zrobić czasami jest trudno
gośka
12.02.2012 r. 12:27:19
jest takie powiedzenie przyjaciół poznaje się w biedzie,no cóż dziewczyna okazała się pusta więc może dla ciebie lepiej ze stało się to teraz czas goi rany
kaja
12.02.2012 r. 12:28:57
cześć Haosiku wiem wiem nie będę swoich historii tu opowiadać,ale wierz mi że wiem nie jest łatwo.
kaja
12.02.2012 r. 12:30:36
Gosia czas nie goi ran on przyzwyczaja do bólu
gośka
12.02.2012 r. 12:33:17
hej kaja oj tam
kaja
12.02.2012 r. 12:41:57
No cóż ja kiedyś też myślałam że chwyciłam Pana Boga za nogi i co **cenzura**
gośka
12.02.2012 r. 12:56:41
jesteś młody i wszystko przed tobą,niestety nie zawsze świeci słonce chmury też muszą być głowa do góry
gośka
12.02.2012 r. 12:58:51
artur można z kimś beczkę soli zjeść,a nie poznasz człowieka ja jestem zdania co jest nam pisane to nas nie ominie
gośka
12.02.2012 r. 13:02:36
bo tak powinno być w zdrowiu i chorobie
gośka
12.02.2012 r. 13:05:02
zgadza się samotność jest do duszy,
gośka
12.02.2012 r. 13:09:21
artur ja nie jestem zdania ze fascynacja mija może za młodych lat a z czasem bardzie cementuje
gośka
12.02.2012 r. 13:14:20
czytam i czytam i doszłam do wniosku gzie ja się uchowałam
gośka
12.02.2012 r. 13:15:05
to ile ich było
gośka
12.02.2012 r. 13:25:47
artur ja nic nie gram
gośka
12.02.2012 r. 13:29:07
to już jest indywidualna sprawa każdego
gośka
12.02.2012 r. 13:33:37
haos ja nie jestem wolna i nikogo nie szukam, a piszę to co czuję i nie muszę oszukiwać i zyczę wam byscie znależli swoje ale dopasowane połówki jabłka bo zycie wtedy jest o dużo piękniejsze
Malwina
12.02.2012 r. 13:35:15
racja Gosia Narti, coś ty się tak uwziął na Gosię
gośka
12.02.2012 r. 13:36:52
artur do czego miałam się przyznać
gośka
12.02.2012 r. 13:40:24
moze jasniej kto kogo oszukuje i kto kogo nie kocha
gośka
12.02.2012 r. 13:51:13
artur nie myl mnie z kimś innym pokaż mi taki post w którym tak pisałam sory ale teraz po tym co ty tu piszesz jesteś zdrowo walnięty a w moim związku nigdy nie było zdrady i nie będzie
gośka
12.02.2012 r. 13:59:44
to czekam
gośka
12.02.2012 r. 14:28:51
artur teraz napewno wiem ze ty idiota jestes bo ja tu jestem dopiero 09.01.2012 pierwszy raz zalogowałam teraz to ja się nie dziwię ze zadnej dziewczyny nie masz i więcej z tobą gadać nie chcę idz lepiej do lekarza a nie na forum
gośka
12.02.2012 r. 14:33:53
a co takiego tam napisałam słucham
gośka
12.02.2012 r. 14:37:04
haos ja wiem on jest idiotą wiesz jak tu się pisze zartuje a on wszystko łyka
gośka
12.02.2012 r. 14:40:56
sory ale ja mam podstawy by cię tak nazwać a wyjasniać nie mam czego jestem tu do popisania na forum i dla dobrej zabawy czy to się komuś podoba czy nie
gośka
12.02.2012 r. 14:42:20
to ci napiszę słownie od dziewiątego stycznia 2012r teraz jasne
gośka
12.02.2012 r. 14:48:08
korzystaj dalej z psychologa moze ci w koncu pomoze. haosik to nie ja zaczełam z nim pisać
gośka
12.02.2012 r. 14:54:46
ania ja nie mam zamiaru z nim pisać jak na początku tak i teraz pisze nie zrozumiale powodzenia
Samotność w cztereach ścianach
Szkoda mi siebie , ach szkoda.
Zacznę może od początku swej opowieści. Jak to każdy z nas , i ja miałem w swoim życiu cel i marzenia . Liczyłem że zbuduję zacisze domowe , z liczną gromadką dzieci i kochającą żoną. Może ckliwe to i tendencyjne ale dla mnie wtedy to było marzenie na miarę moich możliwości. I powiem wam ,że ku zaskoczeniu innych i także samego mnie , realizowałem w/w cel. Żyłem wtedy wiarą że wszystko posiada swoje logiczne następstwa , poznałem dziewczynę , która kochała mnie ,przyjaciół której liczba z dnia na dzień się powiększała i miałem dobrą firmę która prosperowała na tyle dobrze że stać mnie było na wszystko (rozsądnie używać słowa wszystko), więc kolejnym krokiem były zaręczyny. Zdanie \"czy wyjdziesz za mnie\" zostały wypowiedziane 5 lat po pierwszym pocałunku. Wszystko układało się wyśmienicie , jak możecie się domyślić do czasu . Firma traciła na swej wartości , musiałem ją zlikwidować , dziewczyna która zdawać się mogło miała poukładane w głowie odeszła w siną dal, mieszkanie zostało zamienione na mniejsze. A i praca zmusiła mnie do wędrownej wycieczki w głąb Polski. I tak oto siedzę pośród czterech ścian, z dala od rodzimego domu , i piszę na blogu sam bez wsparcia bratniej duszyczki bo owa uciekła w siną dal. Ten proceder jakże okrutny ale powielany na szeroką skalę w świecie trwa już półtora roku. I w tym kontekście zdanie czas goi rany zdaje się mieć inny wymiar , bardziej rozumiany przeze mnie , bardziej namacalne i rzeczywisty. Teraz gdy emocje już opadły, fajerwerki po hucznych meandrach mego dość intensywnego życia . Siedzę sam z moimi przemyśleniami , refleksyjna dość to sprawa i pouczająca dla mnie, ktoś kiedyś powiedział że człowiek się nie zmienia. A ja odpowiem tak -wystarczy stracić wszystko spaść na sam dół i otrzepać się z mułu jakie nam iluzja życia przez ten czas zdołała obsmarować . Teraz rozumiem że żyłem w kłamstwie , wyidealizowałem swoje marzenia do granic absurdu , zatracając przy okazji logiczne rozumowanie i intuicyjne podejście do wielu spraw. Tak tak rozum też ma znaczenie , ale pytam czy zawsze , czy już naprawdę aby przetrwać w świecie trzeba spłycić stan emocjonalny do wielkości karalucha , trzeba zdegradować pojęcie miłości oddania wierności na poziomy tak ciemne i nie dostępne jak czarna maź ?jeżeli tak to na pewno nie jest to mój świat a ludzie są z innego wymiaru
ohoho ciekawy temat tylko nie wiem czy szukasz tu rady pocieszenia jeśli jakiejś rady to będzie trudno tutaj sami fajni młodzi ludzie raczej tyle nie przeżyli.No cóż ja myślę że trzeba iść dalej straciłeś wszystko ale możesz to odzyskać a wolał byś mieć to wszystko a np. stracić zdrowie,zachorować ja wolę bankructwo.wierz mi wiem coś o tym też swoje przeszłam ale wylewać tego tutaj nie będę to niebezpieczne.
Eli trzeba być szczęśliwym.tylko jak to zrobić czasami jest trudno
jest takie powiedzenie przyjaciół poznaje się w biedzie,no cóż dziewczyna okazała się pusta więc może dla ciebie lepiej ze stało się to teraz czas goi rany
cześć Haosiku wiem wiem nie będę swoich historii tu opowiadać,ale wierz mi że wiem nie jest łatwo.
Gosia czas nie goi ran on przyzwyczaja do bólu
hej kaja oj tam
No cóż ja kiedyś też myślałam że chwyciłam Pana Boga za nogi i co **cenzura**
jesteś młody i wszystko przed tobą,niestety nie zawsze świeci słonce chmury też muszą być głowa do góry
artur można z kimś beczkę soli zjeść,a nie poznasz człowieka ja jestem zdania co jest nam pisane to nas nie ominie
bo tak powinno być w zdrowiu i chorobie
zgadza się samotność jest do duszy,
artur ja nie jestem zdania ze fascynacja mija może za młodych lat a z czasem bardzie cementuje
czytam i czytam i doszłam do wniosku gzie ja się uchowałam
to ile ich było
artur ja nic nie gram
to już jest indywidualna sprawa każdego
haos ja nie jestem wolna i nikogo nie szukam, a piszę to co czuję i nie muszę oszukiwać i zyczę wam byscie znależli swoje ale dopasowane połówki jabłka bo zycie wtedy jest o dużo piękniejsze
racja Gosia Narti, coś ty się tak uwziął na Gosię
artur do czego miałam się przyznać
moze jasniej kto kogo oszukuje i kto kogo nie kocha
artur nie myl mnie z kimś innym pokaż mi taki post w którym tak pisałam sory ale teraz po tym co ty tu piszesz jesteś zdrowo walnięty a w moim związku nigdy nie było zdrady i nie będzie
to czekam
artur teraz napewno wiem ze ty idiota jestes bo ja tu jestem dopiero 09.01.2012 pierwszy raz zalogowałam teraz to ja się nie dziwię ze zadnej dziewczyny nie masz i więcej z tobą gadać nie chcę idz lepiej do lekarza a nie na forum
a co takiego tam napisałam słucham
haos ja wiem on jest idiotą wiesz jak tu się pisze zartuje a on wszystko łyka
sory ale ja mam podstawy by cię tak nazwać a wyjasniać nie mam czego jestem tu do popisania na forum i dla dobrej zabawy czy to się komuś podoba czy nie
to ci napiszę słownie od dziewiątego stycznia 2012r teraz jasne
korzystaj dalej z psychologa moze ci w koncu pomoze. haosik to nie ja zaczełam z nim pisać
ania ja nie mam zamiaru z nim pisać jak na początku tak i teraz pisze nie zrozumiale powodzenia