Pedro, mam nadzieję, że to nie było złośliwe    

no...że ten dodatek     że niby pójdzie w boczki    

dzięki, ty też    

Eli, słoneczko, nie denerwuj się, bo ci szkodzi na serce     , nie mogę iść do kuchni, bo jestem w pracy    

to jest już nas troje pracujących dziś, jeszcze Kuba    

dokładnie     i tyle pyszności do zjedzenia     ale trzeba uważać coby się zmieścić w ciuchy po Świętach    

jak tam mija dzionek w pracy    

u mnie nie ma sztucznego lodowiska     a na mróz się nie zanosi

Kuba, jakoś powoli leci     już bym z chęcią poszła do domu, jeszcze mam tyle do zrobienia

mam tak samo jak Ty...    

zaraz się zrywam... boli mnie jakby płuco jak oddycham...    

Kubuś, za dużo kawek, uważaj na serducho    

albo fajeczki...    

    i tak pewnie nie rzucisz ale chociaż ogranicz    

no tak coś trzeba zrobić... tylko skąd wziąć złoty środek..?    

złotego środka     znajdziesz na żaden problem, wystarczy silna wola

tylko tego mi brak    

jeśli cię to pocieszy, to nie tylko tobie jej brak    

Malwinka    

Kuba     ale po Świętach        

    Pedro

uprawiasz jakiś sport?

czasami    

sama wiem        

mnie przy kawie nie ciągnie, w pracy nie palę, najgorzej przy        

Witajcie a do kawy jest co sodkiego.    

cześć Ewan, Basia obiecała sernik ale chyba nie zdążyła upiec    

Pedro, zastanawiam się poważnie na rzuceniem ale nic nie mówię, co by nie zapeszyć    

ja mam narazie same biszkopty.        

Ewan, dawaj, mogą być biszkopty        

Pedro    

Witam Malwinko    

Hej Pedro    

steskniłam sie troszke