Nigdy jeszcze nie używałam tego otworu i w pierwszej chwili cholernie mnie bolało, ale kiedy mięśnie się rozluźniły, a fiut jak tłok zaczął chodzić we mnie, zrobiło mi się bardzo dobrze. Pomyślałam, że facet ma rację, bo od tej strony byłam znacznie węższa, a przód mógł lepiej wykorzystać hojniej obdarzony przez naturę kuzyn. Ale trochę potrwało zanim dobrał się do mojej kuciapki. Ustawił swój potężny grzechomierz na wysokości moich ust, które jakby same się szeroko otworzyły. Chciałam połknąć go całego, chociaż wiedziałam, że to niemożliwe. Udusiłby mnie chyba. Nigdy nie zapomnę smaku jego główki i widoku pulsujących na korzeniu żył. Całą klatkę piersiową i brzuch miał owłosione. Rozkleiłam się i pragnęłam tylko jednego, żeby wreszcie zatkał mnie swoim fiutem. Myślałam o tym, w ilu piczkach musiał gościć. To jeszcze bardziej mnie podnieciło.
Wsadź mi. Proszę. Wsadź go. Chcę go poczuć...
Po chwili czułam już jak pulsował we mnie. Przekręciłam się tak, że leżałam na nim. Całował mnie po sutkach, ssał je i gryzł. Musieli to robić wspólnie nie pierwszy raz. Tak jakoś się zgrali, że jeden sztos była zaraz uzupełniany drugim. Przód, tył. Przód tył. Wcale się nie porozumiewali. Pozycje zmieniały się jakby umówione. Do dziś nie rozumiem, czemu kuzyn w pewnym momencie nałożył moją starą kurtkę, która leżała na tapczanie. Ale szczerze mówiąc mało mnie to interesowało. Zresztą szybko ją zdjął.
Tyłek miałam wolny, za to piczkę i usta zajęte. Koleś smakował zupełnie inaczej i trochę już sflaczał, ale korzeń we mnie ciągle walił mnie rytmicznie i z jakimś zacięciem. Przestraszyłam się, że się nie opanuje (eksplodowałam już parę razy), a ja nie brałam żadnych środków. Ładny to byłby numer, jakbym za jakiś czas zaczęła nosić jego brzuch! Ale chłopcy nie byli przecież nowicjuszami. Żal mi było wypuszczać go spomiędzy nóg. Chciałam jeszcze i jeszcze i pewnie bym się w końcu zapomniała. Na szczęście kuzyn miał więcej zdrowego rozsądku, no i doświadczenia. Wyrwał się ze mnie. Obaj przyklęknęli nade mną. Dwa członki sterczały na wprost. Oba były gotowe do strzału. Napięte, czerwone, trochę obtarte. Nawet nie musieli sobie pomagać ręką. W jednej chwili zalali mnie ciepłym, pachnącym jakby świeżym chlebem (może to dziwaczne skojarzenie), białym płynem. Gdyby nie to, wydawałoby mi się, że to wszystko był sen. Obaj zniknęli tak szybko z mojego pokoju. Po chwili siedzieli na podwórku, sącząc piwo, jakby nic się nie stało. Nie chciało mi się nawet obetrzeć spermy z twarzy. Takich maseczek piękności miałam zastosować zresztą jeszcze wiele, choć teraz robiliśmy to ostrożniej, kiedy wszyscy w domu już spali. Nigdy nie wymieniliśmy w trakcie ani słowa, ani nie rozmawialiśmy o tym później. Fakt, faktem, że wibrator poszedł w odstawkę.
Lato już się kończyło, ale przecież przed wyjazdem dostałam dwa telefony i dwa adresy. Mogę Was zapewnić, że teraz sporo czasu spędzam w autobusie. Tym bardziej, że kuzyn ma wielu kolegów.
dawszu1
29.04.2010 r. 17:07:00
soltys
09.09.2010 r. 18:08:55
a potem sie kobietki dziwia ze faceci ich szanuja
OGRODNIK250
09.09.2010 r. 19:42:15
taaaaaaaaaaaaa
tego to jeszcze tu nie widziałem...
Bo trzeba mieć pomysł i fantazję by rozkręcić INTERES
Nigdy jeszcze nie używałam tego otworu i w pierwszej chwili cholernie mnie bolało, ale kiedy mięśnie się rozluźniły, a fiut jak tłok zaczął chodzić we mnie, zrobiło mi się bardzo dobrze. Pomyślałam, że facet ma rację, bo od tej strony byłam znacznie węższa, a przód mógł lepiej wykorzystać hojniej obdarzony przez naturę kuzyn. Ale trochę potrwało zanim dobrał się do mojej kuciapki. Ustawił swój potężny grzechomierz na wysokości moich ust, które jakby same się szeroko otworzyły. Chciałam połknąć go całego, chociaż wiedziałam, że to niemożliwe. Udusiłby mnie chyba. Nigdy nie zapomnę smaku jego główki i widoku pulsujących na korzeniu żył. Całą klatkę piersiową i brzuch miał owłosione. Rozkleiłam się i pragnęłam tylko jednego, żeby wreszcie zatkał mnie swoim fiutem. Myślałam o tym, w ilu piczkach musiał gościć. To jeszcze bardziej mnie podnieciło.
Wsadź mi. Proszę. Wsadź go. Chcę go poczuć...
Po chwili czułam już jak pulsował we mnie. Przekręciłam się tak, że leżałam na nim. Całował mnie po sutkach, ssał je i gryzł. Musieli to robić wspólnie nie pierwszy raz. Tak jakoś się zgrali, że jeden sztos była zaraz uzupełniany drugim. Przód, tył. Przód tył. Wcale się nie porozumiewali. Pozycje zmieniały się jakby umówione. Do dziś nie rozumiem, czemu kuzyn w pewnym momencie nałożył moją starą kurtkę, która leżała na tapczanie. Ale szczerze mówiąc mało mnie to interesowało. Zresztą szybko ją zdjął.
Tyłek miałam wolny, za to piczkę i usta zajęte. Koleś smakował zupełnie inaczej i trochę już sflaczał, ale korzeń we mnie ciągle walił mnie rytmicznie i z jakimś zacięciem. Przestraszyłam się, że się nie opanuje (eksplodowałam już parę razy), a ja nie brałam żadnych środków. Ładny to byłby numer, jakbym za jakiś czas zaczęła nosić jego brzuch! Ale chłopcy nie byli przecież nowicjuszami. Żal mi było wypuszczać go spomiędzy nóg. Chciałam jeszcze i jeszcze i pewnie bym się w końcu zapomniała. Na szczęście kuzyn miał więcej zdrowego rozsądku, no i doświadczenia. Wyrwał się ze mnie. Obaj przyklęknęli nade mną. Dwa członki sterczały na wprost. Oba były gotowe do strzału. Napięte, czerwone, trochę obtarte. Nawet nie musieli sobie pomagać ręką. W jednej chwili zalali mnie ciepłym, pachnącym jakby świeżym chlebem (może to dziwaczne skojarzenie), białym płynem. Gdyby nie to, wydawałoby mi się, że to wszystko był sen. Obaj zniknęli tak szybko z mojego pokoju. Po chwili siedzieli na podwórku, sącząc piwo, jakby nic się nie stało. Nie chciało mi się nawet obetrzeć spermy z twarzy. Takich maseczek piękności miałam zastosować zresztą jeszcze wiele, choć teraz robiliśmy to ostrożniej, kiedy wszyscy w domu już spali. Nigdy nie wymieniliśmy w trakcie ani słowa, ani nie rozmawialiśmy o tym później. Fakt, faktem, że wibrator poszedł w odstawkę.
Lato już się kończyło, ale przecież przed wyjazdem dostałam dwa telefony i dwa adresy. Mogę Was zapewnić, że teraz sporo czasu spędzam w autobusie. Tym bardziej, że kuzyn ma wielu kolegów.
a potem sie kobietki dziwia ze faceci ich szanuja
taaaaaaaaaaaaa
tego to jeszcze tu nie widziałem...
Bo trzeba mieć pomysł i fantazję by rozkręcić INTERES
chciala sie pochwalić
my są damy a jak nie damy to sie nie bawimy
kontynuowa©
Podoba ci sie Janusz Martyna ?
Melissa po prostu nieznasz sie dobrej literaturze
jesli chodzi o kinomatografie to ja tez nie wzgardze
ale nie ma to jak kawałem dobrej prozy
Janusz a chcialbyc miec Mellise ? Co o niej myslisz warto tak no wiesz zagadac do laseczki ??
No to fajnie bo laseczka wyglada calkiem sympatycznie
Melissa teraz to juz te opowiadanie jest nie wazne
wazne stalo sie juz cos innego
Melissa powiedz mi tak szczerze co o mnie myslisz
no weź melissa to nie mozliwe ze nic
przeciez ja zawsze robie piorunujace wrazenie
dziekuje za kwiatka
a co do dreszczy to ja tez to czuje jak na mnie patrzysz
wiec tak sobie pomyslałem ze skoro miedzy nami
sa takie silne uczucia to moze wyskoczymy razem do kina ?
Mozemy i poczytac i nawet ogladac obrazki
najwazniejsze zebysmy byli razem
Melissa a powiedz tak w ogole to gdzie ty tak wlasciwie mieszkasz ?
Ja to sie z Jaskiem Melissa to ja sie nie spotkam o to to nie, nigdy w zyciu
Ale powiedz Melissa skad jestes moze to nie tak daleko
Bo Jasiek to taki buchaj jest co wszystko bzyka ze ja sie boje ze on z tego rozpedu to i mnie przeleci a tego to bym nie chciał
I zajrzyj na skrzynke malissa
u nie tez pada
I tak mu nie zufam
Melissa wejdz na ta twoja chol.erna skrzynke pocztowa
tam jest dla ciebie bardzo wazna wiadomosc
Melissa ja sie nie poddam bede walczył o swoje szczescie
I powiadam ci Melissa ze jeszcze bedziesz moja
widzisz Janusz jakie one dla mnie sa
ooo jasio