Jestem nowa na tym portalu.., od wczoraj się przyglądam a dzisiaj stwierdziłam że włożę kij w mrowisko, czyli założę nowy temat. Celem jest zbieranie najbardziej absurdalnych historii jakie przytrafiają się osobą dorosłym.
Mogą one dotyczyć wszystkiego..., ale najbardziej zależy mi na historiach dotyczących ułożenia sobie nowego życia.
W następnym wejściu napiszę jakąś jedną swoją historię.
Teraz zostawiam temat tubylcom (udzielanie się dla kasy)
Wiktor70
27.09.2013 r. 14:06:36
Czemu.. już takie tematy byly. Trochę K..ew się posypalo, ale wszyscy przeżyli...
Wiktor70
27.09.2013 r. 14:10:46
Temat bardziej dotyczy Ciebie, więc się wypowiedz w tej sprawie. chętnie poznamy Twój punkt widzenia.
Gigi
27.09.2013 r. 14:12:01
mam na myśli najbardziej absurdalne sytuacje z życia.., pomysłowość wirtualnie poznanych ludzi...
Mnie się zdarzyło.., a ja głupia blondynka nie mogę wyjść z podziwu dla własnej desperacji. Nie chcę nikogo oceniać...
Po prostu taki mały dziennik zdesperowanego, samotnego człowieka. A 3 wojna (wirtualna) może zwróci ludziom należny im szacunek
Wiktor70
27.09.2013 r. 14:14:11
Dla wlasnej desperacji? Czyli piszesz o sobie?
Wiktor70
27.09.2013 r. 14:19:33
Ale co chcesz bym Ci Ci opowiedzial?
Gigi
27.09.2013 r. 14:23:56
tak..., ja mam zamiar pisać o sobie i swoich odczuciach.
Nie mam zamiaru nikogo obrażać i dokuczać komukolwiek.
Nie jestem na tyle obłudna by kogokolwiek oceniać.
Moherem też nie jestem, ale powtarzam w koło \"..kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień..\", a jak widzę chłopcy poczuli wiatr w żaglach....
Efekt pośredni osiągnięty....
Wiktor70
27.09.2013 r. 14:28:48
Ok. Ale na razie nic o sobie nie napisalaś, mimo obietnic. Tyle tylko, że Twoja obecność tutaj jest przejawem desperacji.
AylA
27.09.2013 r. 14:30:32
odwiedzam faceta który wziął ślub z obłożnie chorą kobietą ( interes za tzw. mieszkanie), za ścianą żona umierająca- facet wyciąga bilety. Może pójdziemy do kina??? autentyk echh życie
AylA
27.09.2013 r. 14:32:02
Gigi opisz absurdy don\'t be shy
Wiktor70
27.09.2013 r. 14:34:44
Podobno wieczorem...
Gigi
27.09.2013 r. 19:06:37
ok. obowiązki wykonane..., można się oddać przyjemnością.
Obiecałam więc piszę...
pewnego pięknego, wiosennego dnia tuż przed ukończeniem kolejnej wiosenki śmigam sobie po necie i napotykam mądre słowa \" samotnym jest się tylko wtedy kiedy się ma na to czas....\". otwieram stronę i czytam. piękne słowa.., piękne przeżycia.., wszystko ubrane w potężny żal i cierpienie... Aż mnie się żal zrobiło. Zaczęłam prowadzić dyskusję.., poznawać.., wspierać.., dużo miło i ciepłych słów, ale bez zaangażowania. Trwało to jakiś czas tak a ponieważ dzieliły nas kilometry więc ze spotkaniem realnym było trudno.
W końcu padło zaproszenie.., spotkaliśmy się..
Opowiadał bardzo dużo, po dwóch dniach wirtualnej znajomości znałam (jego wola) nr. pesel, nr. dowodu, adres (mieszkanie ostatniej kobiety), prawie wszystko.... kręciło się.., aż pewnego dnia zniknął..., rozpłynął się we mgle..
Zaniepokoiłam się. Nawet pojechałam 150 km., by sprawdzić.
Na miejscu przywitał mnie załamany kompletnie mężczyzna, delikatny i miękki jak masełko w upalny dzień. Płakał, bo kobieta z którą spędził ostatnie 5 może 7 lat wyjechała za granicę i tam popełniła samobójstwo... wszystkie szczegóły poznałam jej śmierci...
starałam się zrozumieć.., wesprzeć.., pomogłam podjąć decyzję że musi jechać ją pochować bo mieli tylko siebie (ona miała dzieci które ją nie kochały...)
nie być kimś kto chce zająć jej miejsce. trwało to wszystko jakiś czas. Po miesiącu odkryłam wiadomość anonimową - - z zaświatów która mówiła o tym że jestem blondynką z kaloszami w ich życiu.
zamarłam...., przestraszyłam się.... 3 dni wyjęte z życiorysu. a On?? zamilkł.., znikł..
drogą dedukcji po jakimś miesiącu dotarło do mnie że to wszystko bajka....
a po kolejnym miesiącu odebrałam telefon o północy (znowu z zaświatów) że tylko oni się kochają..
zastanawiam się do dziś gdzie moje IQ?? i co to jest??
pozdrawiam i życzę uśmiechu,
teresa
27.09.2013 r. 19:18:40
a mi sie caly czas zdazają absurdy na tym portalu
teresa
27.09.2013 r. 19:34:49
no to faktycznie dziwna historia z gepardem sie zgadzam nie powinnas kasowac nie wygodnych postow ja tez tego nie lubie po to jest to forum zeby czytac wszystkie wypowiedzi a jednej mi tu brakuje co czytalam pszed chwila uwarzam ze to bez sensu
Gigi
27.09.2013 r. 19:52:33
ok
ja tylko reaguję na niespełnionych, niedowartościowanych i niewychowanych samców-samice . Uważam że to samo można powiedzieć bardziej słownikowym językiem. Zachęcam.
teresa
27.09.2013 r. 19:54:30
no niestety tacy sie zdazaja ale co poradzic harakter kazdy ma orginalny
Gigi
27.09.2013 r. 19:57:46
Ayla..., dzięki za czytanie ze zrozumieniem...
Takie historie czasami mogą nas odpowiednio nastroić na przyszłość.
Gigi
27.09.2013 r. 20:04:32
Teresa, są tacy to fakt..., ale brak reakcji to ciche przyzwolenie. Ja staram się mieć wpływ na to co dotyczy mnie i wokół mnie.
Pozdrawiam.
p.s. jeśli masz jakiś konkretny absurd... - czekam na wpis.
Gigi
27.09.2013 r. 21:12:47
serGEPARD każdy sądzi w/g siebie - jak widać małym człowiekiem jesteś. Współczuję tym którzy muszę Cię znosić na co dzień.
Wyprowadź się ze wsi i przesiądź do mercedesa..., nie zapomnij słomy z butów wysypać.
Pozdrawiam mimo wszystko
Gigi
27.09.2013 r. 22:28:20
jak widać na załączonym obrazku stan posiadania nie odnosi się do poziomu umysłu. Więc może warto w naukę zainwestować?
bo braki potężne... aż wstyd
Gigi
27.09.2013 r. 23:04:39
serGEPARDzie jesteś chyba największym absurdem... krzykiem i gestykulacją ściągasz uwagę, na więcej Cię nie stać.
Dziękuję za wpisy - więcej nie trzeba...
Gdybym nagradzała dostałbyś pierwsze miejsce i kąpiel w fekaliach.
Gigi
27.09.2013 r. 23:55:30
kolejny absurd.... Brawo
Gigi
28.09.2013 r. 00:09:23
trzeba wiedzieć o czym się mówi.
Obrażam się tylko na ludzi. Nie wszystkich istot to dotyczy...
Witam wszystkich.
Jestem nowa na tym portalu.., od wczoraj się przyglądam a dzisiaj stwierdziłam że włożę kij w mrowisko, czyli założę nowy temat. Celem jest zbieranie najbardziej absurdalnych historii jakie przytrafiają się osobą dorosłym.
Mogą one dotyczyć wszystkiego..., ale najbardziej zależy mi na historiach dotyczących ułożenia sobie nowego życia.
W następnym wejściu napiszę jakąś jedną swoją historię.
Teraz zostawiam temat tubylcom (udzielanie się dla kasy)
Czemu.. już takie tematy byly. Trochę K..ew się posypalo, ale wszyscy przeżyli...
Temat bardziej dotyczy Ciebie, więc się wypowiedz w tej sprawie. chętnie poznamy Twój punkt widzenia.
mam na myśli najbardziej absurdalne sytuacje z życia.., pomysłowość wirtualnie poznanych ludzi...
Mnie się zdarzyło.., a ja głupia blondynka nie mogę wyjść z podziwu dla własnej desperacji. Nie chcę nikogo oceniać...
Po prostu taki mały dziennik zdesperowanego, samotnego człowieka. A 3 wojna (wirtualna) może zwróci ludziom należny im szacunek
Dla wlasnej desperacji? Czyli piszesz o sobie?
Ale co chcesz bym Ci Ci opowiedzial?
tak..., ja mam zamiar pisać o sobie i swoich odczuciach.
Nie mam zamiaru nikogo obrażać i dokuczać komukolwiek.
Nie jestem na tyle obłudna by kogokolwiek oceniać.
Moherem też nie jestem, ale powtarzam w koło \"..kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień..\", a jak widzę chłopcy poczuli wiatr w żaglach....
Efekt pośredni osiągnięty....
Ok. Ale na razie nic o sobie nie napisalaś, mimo obietnic. Tyle tylko, że Twoja obecność tutaj jest przejawem desperacji.
odwiedzam faceta który wziął ślub z obłożnie chorą kobietą ( interes za tzw. mieszkanie), za ścianą żona umierająca- facet wyciąga bilety. Może pójdziemy do kina??? autentyk echh życie
Gigi opisz absurdy don\'t be shy
Podobno wieczorem...
ok. obowiązki wykonane..., można się oddać przyjemnością.
Obiecałam więc piszę...
pewnego pięknego, wiosennego dnia tuż przed ukończeniem kolejnej wiosenki śmigam sobie po necie i napotykam mądre słowa \" samotnym jest się tylko wtedy kiedy się ma na to czas....\". otwieram stronę i czytam. piękne słowa.., piękne przeżycia.., wszystko ubrane w potężny żal i cierpienie... Aż mnie się żal zrobiło. Zaczęłam prowadzić dyskusję.., poznawać.., wspierać.., dużo miło i ciepłych słów, ale bez zaangażowania. Trwało to jakiś czas tak a ponieważ dzieliły nas kilometry więc ze spotkaniem realnym było trudno.
W końcu padło zaproszenie.., spotkaliśmy się..
Opowiadał bardzo dużo, po dwóch dniach wirtualnej znajomości znałam (jego wola) nr. pesel, nr. dowodu, adres (mieszkanie ostatniej kobiety), prawie wszystko.... kręciło się.., aż pewnego dnia zniknął..., rozpłynął się we mgle..
Zaniepokoiłam się. Nawet pojechałam 150 km., by sprawdzić.
Na miejscu przywitał mnie załamany kompletnie mężczyzna, delikatny i miękki jak masełko w upalny dzień. Płakał, bo kobieta z którą spędził ostatnie 5 może 7 lat wyjechała za granicę i tam popełniła samobójstwo... wszystkie szczegóły poznałam jej śmierci...
starałam się zrozumieć.., wesprzeć.., pomogłam podjąć decyzję że musi jechać ją pochować bo mieli tylko siebie (ona miała dzieci które ją nie kochały...)
nie być kimś kto chce zająć jej miejsce. trwało to wszystko jakiś czas. Po miesiącu odkryłam wiadomość anonimową - - z zaświatów która mówiła o tym że jestem blondynką z kaloszami w ich życiu.
zamarłam...., przestraszyłam się.... 3 dni wyjęte z życiorysu. a On?? zamilkł.., znikł..
drogą dedukcji po jakimś miesiącu dotarło do mnie że to wszystko bajka....
a po kolejnym miesiącu odebrałam telefon o północy (znowu z zaświatów) że tylko oni się kochają..
zastanawiam się do dziś gdzie moje IQ?? i co to jest??
pozdrawiam i życzę uśmiechu,
a mi sie caly czas zdazają absurdy na tym portalu
no to faktycznie dziwna historia z gepardem sie zgadzam nie powinnas kasowac nie wygodnych postow ja tez tego nie lubie po to jest to forum zeby czytac wszystkie wypowiedzi a jednej mi tu brakuje co czytalam pszed chwila uwarzam ze to bez sensu
ok
ja tylko reaguję na niespełnionych, niedowartościowanych i niewychowanych samców-samice . Uważam że to samo można powiedzieć bardziej słownikowym językiem. Zachęcam.
no niestety tacy sie zdazaja ale co poradzic harakter kazdy ma orginalny
Ayla..., dzięki za czytanie ze zrozumieniem...
Takie historie czasami mogą nas odpowiednio nastroić na przyszłość.
Teresa, są tacy to fakt..., ale brak reakcji to ciche przyzwolenie. Ja staram się mieć wpływ na to co dotyczy mnie i wokół mnie.
Pozdrawiam.
p.s. jeśli masz jakiś konkretny absurd... - czekam na wpis.
serGEPARD każdy sądzi w/g siebie - jak widać małym człowiekiem jesteś. Współczuję tym którzy muszę Cię znosić na co dzień.
Wyprowadź się ze wsi i przesiądź do mercedesa..., nie zapomnij słomy z butów wysypać.
Pozdrawiam mimo wszystko
jak widać na załączonym obrazku stan posiadania nie odnosi się do poziomu umysłu. Więc może warto w naukę zainwestować?
bo braki potężne... aż wstyd
serGEPARDzie jesteś chyba największym absurdem... krzykiem i gestykulacją ściągasz uwagę, na więcej Cię nie stać.
Dziękuję za wpisy - więcej nie trzeba...
Gdybym nagradzała dostałbyś pierwsze miejsce i kąpiel w fekaliach.
kolejny absurd.... Brawo
trzeba wiedzieć o czym się mówi.
Obrażam się tylko na ludzi. Nie wszystkich istot to dotyczy...
kolejna malutka istota - efekt zamierzony uzyskany.
Dziękuję
Szkoda mi was obydwóch..., ale litość niewiele wniesie.
Życzę powodzenia i więcej satysfakcji z życia.
chcesz wyprzedzić serGEPARD\'a. gratulacje.
Arogancja to cecha nabyta a nie dziedziczna.
Przyznaję równorzędne pierwsze miejsce.
Gigi cyt.dzisiaj stwierdziłam, że włożę kij w mrowisko-takie są efekty
nie żałuję...
poznałam Tubylców. Dziękuję wszystkim bardzo.
Jestem mądrzejsza.
temat jak temat
ale teksty ser Geparda i Eliota
poniżej krytyki
chamstwo do kwadratu
jak zwykle dla maj i dla gigi rowniez