Wyszedł baca przed chałpe w nocy na siku ,wraca do łózka do zony caly mokry-żona: -co deszcz leje -nie halny wieje.. |
04.03.2010 19:27:26, Romano |
Idą dwie blondynki do sklepu i jedna mówi: - Patrz jaki ładny las! A druga na to: - Nie widze. Drzewa mi zasłaniają |
04.03.2010 19:26:15, Krystian |
Pytanie: Co jest najważniejsze w życiu lekarza? Odpowiedź: Kasa chorych. xD |
04.03.2010 19:24:19, Krystian |
Diabeł złapał Polaka, Ruska i Niemca. Kazał im usiąść i mówi: - Który najdłużej wytrzyma ze skunksem w pokoju tego wypuści. ..::Następny dzień::.. Wchodzą i to było tak: Rus wytrzymał jedną godzinę. Niemiec wytrzymał 9 godzin. A polak siedział tam dwa dni i wychodzi skunks mówiąc: - Jak Polak pierdnął to wytrzymałem, ale jak ściągnął skarpetke to nie było o czym gadać. zadanie domowe: ..:Zgadnij kogo wypuścił::.. |
04.03.2010 19:22:11, Krystian |
Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze, z moim mężem coś nie w porządku. Ubzdurał sobie, że jest śnieżnym bałwanem. Stoi na podwórku z garnkiem na głowie, z miotłą w ręku. - Proszę go do mnie przyprowadzić. Po godzinie baba wraca i mówi: - Panie doktorze, nic z tego. Została z niego tylko kałuża wody, garnek i miotła! |
04.03.2010 19:18:50, Konto usunięte |
Leci stara baba na Wileńskim i z dala krzyczy do konduktora - Panie, panie, ten pociąg to na Tłuszcz ? - Nie, na prąd. |
04.03.2010 19:16:08, Konto usunięte |
Na granicy rosyjsko-chińskiej doszło do incydentu. Chińczycy ostrzelali traktor spokojnie orzący
po stronie rosyjskiej pole kukurydzy. Traktor odpowiedział ogniem z broni rakietowej i odleciał w nieznanym kierunku. |
04.03.2010 19:15:46, AGATA |
Początkujący narciarz pyta bacę: - Czy ten zjazd jest niebezpieczny? - A gdzie tam, panocku, wszyscy zabijają się dopiero na dole! |
04.03.2010 19:15:08, AGATA |
Przychodzi baba do adwokata w sprawie rozwodu. - Potrzebny jest jakiś powód - mówi adwokat - mąż pije? - Ha, mam głowę trzy razy mocniejszą od niego! - Może pieniędzy nie daje? - Tylko by spróbował grosz sobie zatrzymać! - Bije panią? - Niechby mnie tknął, to by oknem wyfrunął! - A jak tam z wiernością małżeńską? - O, tu go mamy, panie mecenasie! Drugie dziecko nie jest jego! |
04.03.2010 19:14:08, AGATA |
Turysta spotyka na rynku w Krakowie mężczyznę z białym niedźwiedziem i pyta: - Co pan tu robi? - Szukam gościa który rok temu sprzedał mi chomika. |
04.03.2010 19:13:18, AGATA |
Przychodzi Kowalski na casting muzyczny. - Na jakim instrumencie umie pan grać? - pyta juror. - Na żadnym - odpowiada Kowalski. - No to po co pan mi zawraca głowę? - Ale za to umiem wypierdzieć z nut każdą melodyjkę. Kowalski przegląda uważnie nuty, a po chwili wypierduje całą melodyjkę. Zmieszany juror wysyła go do dyrektora castingu. Sytuacja się powtarza, po chwili dyrektor pyta: - No dobrze, a czy umie pan wypierdzieć 5 symfonię Beethovena? - Pokaż pan nuty. Kowalski przegląda, przegląda i po chwili mówi: - Nie. - Dlaczego? - Bo tu... - pokazuje mu grupę nut... - i tu mogę się zes*ać. |
04.03.2010 19:12:36, AGATA |
Czym różni się kura od teściowej? Tym, że kura zas*a ci tylko podwórko, a teściowa całe życie! |
04.03.2010 19:11:35, AGATA |
Dentysta spostrzegł, że jego następna pacjentka, staruszka, bardzo się denerwuje i postanowił
ją czymś rozbawić, kiedy zakładał rękawiczki. - Czy pani wie, jak się robi rękawiczki? - spytał. - Nie - odpowiedziała. - Cóż - powiedział - w Meksyku jest budynek z wielkim zbiornikiem lateksu, a pracownicy o różnych rozmiarach rąk podchodzą do niego, zanurzają w nim ręce, suszą je i zdejmują gotowe rękawiczki odkładając je w odpowiednie pudełka. Nie uśmiechnęła się ani trochę. - No cóż, próbowałem - pomyślał sobie. Pięć minut później, na początku delikatnego borowania, staruszka wybucha śmiechem. - Co panią tak śmieszy? - Właśnie sobie pomyślałam, jak są robione kondomy! |
04.03.2010 19:11:29, Konto usunięte |
Kierowca widzi przed sobą znak drogowy "Maksimum 80 km". Zwalnia więc do 80 kilometrów na godzinę. Po jakimś czasie widzi znak "Maksimum 60 km", zwalnia więc ponownie. I znów kolejny znak - "Maksimum 20km". Kierowca zdenerwował się, ale zwalnia i wściekły wlecze się po szosie. Po godzinie jazdy spostrzega następny znak - "Witamy w Maksimum!" |
04.03.2010 19:10:02, AGATA |
Jasiu w szkole. Pani nauczycielka kazała napisać wierszyk-rymowankę. Jasiu zgłosił się
pierwszy: - "Dziś w górach Himalajach słoń powiesił się na jajach"... - Jasiu! Jesteś wugarny! Na jutro masz napisać nowy wierszyk bez wulgaryzmów! - Dobrze. Na drugi dzień w szkole pani pyta Jasia: - Napisałeś? - Tak. "Dziś w górach Himalajach słoń... - Jasiu, miało być bez wulgaryzmów! - ...słoń powiesił się na trąbie.... - No tak już lepiej. - ...i jajami skałę rąbie! |
04.03.2010 19:08:44, AGATA |