| Blondynka pyta się na ulicy: - Przepraszam, która jest godzina? - Za piętnaście siódma - odpowiada zagadnięty mężczyzna. Na to blondynka: - Ja się nie pytam, która będzie za piętnaście minut tylko która jest teraz, baranie!! |
05.03.2010 17:12:52, Konto usunięte |
| Pewna blondynka namiętnie kochała kino. Cały ten filmowy świat kusił tak mocno, że
postanowiła zostać aktorką. Nie była zbyt rozgarnięta, więc nie wiedziała jak się do tego
zabrać. Ktoś znajomy poradził: - Skontaktuj się z Polańskim, ten podobno lubi pomagać dziewczynom... Któregoś dnia będąc w Warszawie blondynka udała się do Polsatu. Zagubiona pośród wielu ludzi w budynku, nie wiedziała gdzie iść. Korytarzem akurat przechodził jakiś młody facet z wielkim statywem na plecach. Wyglądał na ważnego, więc blondynka zagaduje: - Przepraszam pana, bardzo zależy mi na rozmowie z Romanem Polańskim. Czy mógłby mi pan pomóc? - Dziewczyno, Polański mieszka we Francji i załatwienie takiej rozmowy to co najmniej 300 złotych. Masz tyle?! Blondynka: - Nie mam przy sobie żadnych pieniędzy, ale zrobiłabym wszystko aby porozmawiać z panem Polańskim! - Wszystko...? - Tak... Wszystko! Po takim oświadczeniu, facet każe dziewczynie iść za sobą. Wchodzi do najbliższego pustego pokoju i mówi do niej: - Zamknij drzwi i chodź tu. Zrobiła to, co powiedział. A on wtedy: - Klękaj na kolana i otwórz ten suwak. Otworzyła. - Wyjmij to, co tam jest. Wyjęła, trzymając go w obu rękach. Wtedy facet powiedział: - Dobra, zaczynaj. Dziewczyna zbliża usta i cichutko: - HALO... PAN ROMAN??? |
05.03.2010 17:12:28, Konto usunięte |
| Mężczyzna już bardzo długo kocha się z niezwykle namiętną i wygimnastykowaną blondynką.
Zmęczony i spragniony przeprasza ją na chwilę i wychodzi do kuchni. W lodówce jest tylko mleko.
Nalewa sobie szklankę i zaczyna pić. Czuje jednak, że jego kogucik jest rozgrzany niemal do
czerwoności, aby więc sobie ulżyć, wkłada go na chwilę do szklanki z mlekiem. W tym samym
momencie wchodzi blondynka. - Ach, a ja zawsze zastanawiałam się, jak wy go napełniacie... |
05.03.2010 17:12:08, Konto usunięte |
| Hrabia bierze kąpiel i puścił bąka. Po chwili przychodzi do niego kamerdyner z butelką
whisky. - Ależ ja nie zamawiałem whisky! - mówi zdziwiony hrabia. - Jak nie? - pyta kamerdyner. - Wyraźnie słyszałem: "Bill, bring a bottle, please"! |
05.03.2010 17:11:27, Konto usunięte |
| 65-letni hrabia ożenił się z 20-letnią panienką. Po 2 latach małżeństwa żona oznajmia: - Najdroższy, będziemy mieli dziecko! Hrabia, trochę nieprzekonany, udał się do zaprzyjaźnionego księdza i opowiedział mu całą historię. Ksiądz pomyślał chwilę i mówi: - Wiesz synu, miałem znajomego, który poszedł polować na lwy i przez roztargnienie zabrał ze sobą parasol. - Ojciec wybaczy, ale ja nie widzę związku... - Poczekaj, zaraz zobaczysz. Nagle z krzaków wyłonił się lew. Mój znajomy rozłożył parasolkę... Rozległ się strzał i lew padł martwy! - To niemożliwe! Ktoś musiał strzelić z boku! - O, właśnie!... |
05.03.2010 17:11:05, Konto usunięte |
| Patrz, ten krokodyl wygląda jak żywy! Patrz jak długo wytrzymam pod wodą! Patrz, bez trzymanki! Patrz, jestem torreadorem! Ole! Raz... Dwa... Trzy... Bungeeeeeeeee! Mowiłaś, że twój mąż jest w delegacji! Nie bój się, nie spadnę! Pyszny ten Big Mac! To tylko draśnięcie. Siostro, ale ja mam RH minus... Jedź, prawa wolna! Do wesela się zagoi. To tylko żajączek hałasuje w ogródku. Lekarz mówi, że najgorsze już minęło. Ta bomba to robota amatora. Popatrz, zaraz dziadek zrobi fikołka. A co mi tam! Zabije albo wyleczy! To był najlepszy seks w moim życiu. Na pewno nie jest nabity. Nie zastrzelisz człowieka patrząc mu prosto w oczy. Nigdy nie czułem się lepiej. Ten gatunek nie jest jadowity. Spójrz, nauczyłem się prowadzić jedną reką. Patrzę, czy lufa jest dobrze wyczyszczona. Nie wiedziałem, że to pańska żona. Oczywiście mam nadzieję, że mimo wszystko zostaniemy przyjaciółmi. Wchodzę do wody, tu nie ma żadnych rekinów. Raz kozie śmierć. Przecież ci mowię, głupia babo, że to nie jest pod prądem. Ojej... przepraszam, chyba pobrudziłem panu dres! |
05.03.2010 17:09:51, Konto usunięte |
| Co to jest duzo mięsa mało drzewa? drzazga w d.pie a duzo drzewa mało mięsa? D.pa w lesie.. |
05.03.2010 17:03:25, Romano |
| Co można zdjąć z pielęgniarki podczas nocnego dyżuru? Lekarza dyżurnego.. |
05.03.2010 16:58:17, Romano |
| Dlaczego Wedel nie miał dzieci ? Bo miał czekoladowy Interes.. |
05.03.2010 16:55:34, Romano |
| Jasio przybiega do mamy i mowi: - Mamo, mamo, widzialem jak tatus robil cos z pokojowka. - Tak, a co takiego? - Najpierw ja całowal, a potem dotykal... Potem poszli do gabinetu, rozebral ja i wsadzil... - Dobrze, synku, w niedziele, podczas kolacji opowiesz to, zeby wszyscy wiedzieli. Nadeszla niedziela, rodzina przy stole i mama daje znak Jasiowi zeby zaczął mowic. Jasio: - No wiec tatus całowal i dotykal pokojowke, pozniej zabral ja do gabinetu, rozebral i wsadzil... Wsadzil... Mamo jak się nazywa to co ssiesz szoferowi? |
05.03.2010 14:16:31, Konto usunięte |
| Chciałem Cie wczoraj przelecieć....ale dziś nie jestem już pijany.... |
05.03.2010 14:16:15, Konto usunięte |
| Chlopak odprowadza swoja dziewczyne do domu po imprezie. Kiedy dochodza do klatki, facet czuje sie na wygranej pozycji, podpiera sie dlonia o sciane i mowi do dziewczyny: -kochanie, a gdybys mi tak zrobila laseczke.. . -tutaj? jestes nienormalny . -noooo, tak szybciuko, nic sie nie stanie.. . -nie! a jak wyjdzie ktos z rodziny wyrzucic smieci, albojakis sasiad i mnie rozpozna.. . -ale to tylko laska, nic wiecej... kobieto.. . -nie, a jak ktos bedzie wychodzil.. . -no dawaj nie badz taka... -powiedzialam ci ze nie i koniec! -no wez, tu sie schylisz i nikt cie nie zobaczy, glupia . -nie! W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny. w koszuli nocnej, rozczochrana i mowi: -Tata mowi ze juz wyrzucilismy smieci i masz mu zrobic ta laske do cholery, a jak nie to ja mu zrobie. a jak nie, to tata mowi ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie reke z tego kurewskiego domofonu bo jest 3 w nocy do cholery! |
05.03.2010 14:16:02, Konto usunięte |
| Facet widzi ogłoszenie: najnowsza kuracja odchudzająca, efekty gwarantowane! Co mi szkodzi mówi i idzie pod wskazany adres, patrzy a tam burdel. Wchodzi do środka i wita sie z burdel mamą, która przedstawia mu ofertę i pyta ile by chciał schudnąć. Facet myśłi i mówi jak na początek to jakieś 4 kilo.Prosze bardzo - pokój nr 5. Idzie do pokoju ... a tam piekna kobieta w negliżu. Facet sie zbliża a ona mówi: jak mnie złapiesz będę twoja i zaczyna uciekac. Facet gania jak oszalały za jej tyłeczkiem w końcu dopada i robi swoje. Po wszytskim wchodzi na wage - 4 kilo mniej. Na następny dzien znowu przychodzi imówi z chciałby jeszcze 5 klio zrzucić. Zaproszony do pokoju nr 6 widzi piekną laskę z dużym biustem, która mówi jak mnie złappiesz bede twoja. No i znowu sie nauganiał za nią ale ją dopadł. Wchodzi na wagę 5 kilo mniej. W kolejny dzień idzie i mówi jeszcze 8 kilo musze zrzucić i wystarczy. Burdelmama na to, mamy specjalna oferte, prosze do pokoju 10, facet idzie a tam ciemno, zamyka za sobą drzwi i nagle zapala sie swiatło. Nagle widzi wielkiego murzyna z kutasem po kolana, który mówi ..... Jak cie złapie bedziesz mój! ;-) |
05.03.2010 14:15:45, Konto usunięte |
| przychodzi kutas do cipy mówi daj się wyruchać a poco mówi cipa i tak jesteś fagasem |
05.03.2010 14:15:21, Konto usunięte |
| Młoda kobieta w wąskiej mini spódniczce chce wsiąść do autobusu. Nie może podnieść nogi,
aby postawić ją na stopniu, więc sięga ręką do tyłu, aby rozpiąć guziczek z tyłu
spódniczki. Jeden, drugi, trzeci... Zrobiła się za nią kolejka. W końcu stojący za nią
mążczyzna chwycił ją za pupę i podsadził na stopień. - Świnia! - krzyczy kobieta. - Ja świnia?! A kto przed chwilą rozpiął mi wszystkie guziki w rozporku? |
05.03.2010 14:15:03, Konto usunięte |
