- Synku, jesteś taki niegrzeczny, weź przykład z tatusia
- mama, ale tata siedzi w więzieniu...
- tak, ale niedługo wyjdzie za dobre sprawowanie!

Szefowie największych banków zorganizowali mistrzostwa świata
we włamywaniu się do sejfu. Zasada była taka: Reprezentacja kraju ma
minutę na włamanie się do sejfu przy zgaszonym świetle. Po minucie
zapala się światło, co jest równoznaczne z przegraną.
Pierwsi wystartowali Niemcy... mija minuta - nie udało się.
Następnie startują Hiszpanie... ta sama sytuacja.
Potem kolejni Holendrzy, Szwedzi, Portugalczycy... nie udaje się nikomu.
W końcu startują Polacy... Po minucie pan wciska przycisk, ale światło
się nie zapala. W tle słychać jak jeden Polak mówi do drugiego:
- Rychu mamy tyle kasy, na chuj ci jeszcze ta żarówka?

Kawał wędkarski:
- Biorą?
- Nie bardzo...
- Złapał pan coś?
- Jednego.
- I co pan z nim zrobił?
- Wrzuciłem do wody.
- Duży był?
- Taki jak pan i też mnie wkurwiał.

80-latek chce się kochać z żoną.
- Ale tylko z prezerwatywą - zaznacza żona.
- Przecież w twoim wieku nie grozi Ci ciąża - przekonuje mąż.
- Ale salmonella od starych jaj

Jasio kopie dół w ogródku. Zaciekawiony sąsiad pyta:
- Co robisz??
- Kopie grób dla mojej złotej rybki.
- Ale czemu taki duży?
- Bo jest w twoim pierdolonym kocie!

Dzisiaj rano jechałem jak zwykle do pracy Trasa Łazienkowska.
Przede mną, lewym pasem nowiusieńkim BMW jechała blondynka... Przy
prędkości 130 km/h.... siedziała z twarzą tuż przy lusterku i...
malowała sobie rzęsy. Ledwie na moment odwróciłem głowę, a kiedy
spojrzałem znowu na BMW oczywiście okazało się, że blondynka (wciąż
zajęta makijażem!!!) już jest połowa auta na moim pasie!
I chociaż jestem naprawdę twardym facetem, to tak się przestraszyłem, że i
golarka i kanapka wypadły mi z rąk. Kiedy próbowałem kolanami opanować
kierownice tak, aby wrócić na swój pas ruchu komórka wyleciała mi
akurat prosto do kubka z gorącą kawą, który trzymałem między nogami.
Kawa naturalnie się wylała, poparzyła moja męskość, zrujnowała mój
telefon i przerwała bardzo ważną rozmowę!!! Jak ja k...wa nienawidzę
kobiet za kierownica.....

W barze siedzi młody mężczyzna i dziewczyna.
Koleżanka się spieszy? - zagaduje mężczyzna.
Nie, koleżanka się nie spieszy - przekornie odpowiada dziewczyna.
- Koleżanka napije się kawy?
- Tak, napiję się kawy...
- Koleżanka wolna?
- Nie, mężatka...
- Mężatka? A koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że została
zgwałcona w barze?
- Tak, koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że ją zgwałcili 10
razy.
- 10 razy???!!!
- Kolega się spieszy?

Po starcie samolotu, piloci rozmawiaja:
- No! teraz napijemy sie kawy a potem "wypróbujemy" te nowa stewardesse.
Nie zauwazyli jednak, ze mikrofon jest wlaczony i rozmowa jest slyszana w calym samolocie, takze przez pasazerów.
Stewardessa, która byla na sali, biegnie do nich, aby powiedziec im o tej gafie. Nagle jeden z pasazerów podklada jej noge, ona wywraca sie jak dluga a pasazer na to :
- Gdzie lecisz ! Nie slyszalas ? Panowie piloci najpierw beda pili kawe.

Ojciec pyta się córki:
- Kiedy wreszcie znajdziesz sobie męża?
- Nie potrzebny mi mąż. Mam wibrator.
Pewnego dnia córka wróciwszy z pracy, widzi na stole skaczący wibrator i z oburzeniem pyta się ojca:
- Tato co Ty u licha robisz?
- Piję z zięciem!!

*
Dlaczego mężczyźni są jak reklamy w telewizji?
- Ani jedno słowo z tego co mówią, nie jest prawdziwe.

-Dlaczego mężczyźni tak lubią kawały o blondynkach?
- Bo mogą je zrozumieć.

W szkole pani pyta dzieci co robili w wakacje, doszła do Jasia:
- A Ty Jasiu co robiłeś w wakacje?
- Nie Jasiu tylko John!
No więc co robiłeś w wakacje John?
- Ja leżałem na werandzie, jadłem śniadanie, znowu leżałem na werandzie, jadłem obiad, leżałem na werandzie, jadłem kolację, leżałem na werandzie...
- Ale to musiało być strasznie nudne? No dobrze, a Ty Małgosiu co robiłaś w wakacje?
- Nie Małgosia, tylko Weranda...

Co to jest?
- Pierożek drewniany, zimnym mięsem nadziewany?
- Trumna...

Mija się na ulicy chłopak z dziewczyną...
Widzi jaka jest brzydka i mówi do niej: W jakim ty zamku straszysz?!
A ona na to: masz za małego konia, żeby tam dojechać!

Wychodzi murzyn z półmetrowym członkiem z jeziora i zauważa że na plaży ludzie na niego wyczyszczają gały. Murzyn speszony odpowiada:
- Co? każdemu może się skurczyć!!!