Przychodzi baba do lekarza. - Mam wrażenie, że kaszle pani już lepiej, niż ostatnim razem- mówi lekarz. - Nic dziwnego, panie doktorze, trenowałam całą noc |
19.05.2010 21:08:33, Konto usunięte |
Przychodzi baba do lekarza z szybą w głowie - doktor-co pani jest - Szybowiec |
19.05.2010 21:08:15, Konto usunięte |
Przychodzi baba do lekarza z zezem. A lekarz do niej. Niech mi się pani patrzy prosto w oczy. |
19.05.2010 21:08:05, Konto usunięte |
Przychodzi baba do lekarza z garbem na plecach ,a lekarz do niej proszę zdjąć ten plecak. |
19.05.2010 21:07:54, Konto usunięte |
Przychodzi facet do lekarza i pyta: - Panie doktorze, w jakich porach pan dziś przyjmuje? A lekarz na to: - W sztruksowych. |
19.05.2010 21:07:40, Konto usunięte |
Przychodzi baba do lekarza: - Panie doktorze, dziękuję za wspaniałe leczenie. - Ależ ja leczyłem pani męża, nie panią.! - Tak, tak, ale ja po nim wszystko dziedziczę |
19.05.2010 21:07:28, Konto usunięte |
Do okulisty w Katowicach przychodzi baba i mówi: - Panie doktorze, z bliska źle widzę. - A z daleka?- pyta lekarz. - Z Koszalina... |
19.05.2010 21:07:07, Konto usunięte |
Przychodzi baba z córką do lekarza. - Ewa, stań prosto, żeby pan doktor zobaczył, jaka jesteś krzywa! |
19.05.2010 21:06:49, Konto usunięte |
Przychodzi baba do lekarza z zabandażowaną ręką i nogą . lekarz się pyta : - Co się pani stało w rękę ?? - Prąd mnie kopnął ... - A w nogę?? - Chciałam mu oddać |
19.05.2010 21:06:29, Konto usunięte |
Siedzi dwóch kolesiów w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy drechol, grube karczycho, złoty kajdan na szyi - z dziewczyną siedzi. Jeden z tych kolesiów do drugiego: - Stary, założę się z tobą o 50 zeta, że nie klepniesz łysego w glace. - No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie łysego w glace. Łysy się odwraca, a koleś: - Krzychu, to Ty? A nie... To przepraszam... Łysy: - Żaden Krzychu, kurwa, dotknij mnie jeszcze raz to Ci jebne! - i się odwraca. Na to ten pierwszy koleżka do drugiego: - Stary, świetnie to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 zeta, że go drugi raz nie klepniesz. - No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi i pac łysego w glace. Łysy zjeżony się odwraca, a koleś: - Krzychu, no kurwa, 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w jednej ławce przesiedzielismy, Krzychu, no nie pamiętasz mnie? Łysy: - Kurwa, nie bylem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak przypierdole, że się nie pozbierasz! Zaczyna się podnosić, żeby wylutować kolesiowi, ale dziewczyna łapie go za rękaw i mówi: - No daj spokój, Józek, film jest, a Ty będziesz jakiegoś cieniasa bił, chodź do pierwszego rzędu i ogladajmy... Łysy niezadowolony idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu, siadają. Pierwszy koleś znowu do drugiego: - Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymysliłeś, ale idę o 1000, że go trzeci raz nie klepniesz. - No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi. Ida do drugiego rzędu, siadają za łysym i koleś wali łysego w łeb. Łysy się odwraca, na maksa napięty, a koleś: - Krzysiu, to ja tam na górze jakiegoś łysego w glace napierdalam, a Ty tu w pierwszym rzędzie siedzisz! |
19.05.2010 16:23:24, zibi |
Przychodzi facet do pracy morda sina, ryj rozkwaszony,ślepia fioletowe kumple się pytają - Stary co ci się k**a stało ? Pod tramwaj wpadłeś? - Eee, e - żona mnie tak uderzyła.... - Żooonaa ? Czym cię tak pizdnęła ? - Eee, kurczakiem Kuurczakiem ?! - Tak, zamarzniętym kurczakiem... - Człowieku, a za co cie tak walnęła tym kurczakiem ? - No bo wiecie... Moja żonka to niezła laska jest zgrabna figurka, jędrna dupcia, nóżki długie więc wczoraj jak się nachyliła do lodówki po tego jeb*****go kurczaka to się tak fajnie wypięła. Spódniczka mini co ją na sobie miała tak fajnie jej się zsunęła do góry że koronkowe stringi to całe jej było widać i jak ona tak szukała tego kurczaka to ja już nie mogłem wytrzymać i zacząłem ją bzykać od tyłu.... No i właśnie wtedy pier***lnęła mnie tym zamarzniętym kurczakiem... ? ? - Eeeeeeee, no stary ! zaje***ście ! Ale ta twoja żona to jakaś walnięta..... Ona nie lubi bzykania od tyłu????? - Lubi i to bardzo.......ale nie w TESCO.. |
19.05.2010 16:22:28, zibi |
Przychodzi stara babcia do centralnego banku i chce wpłacić 5 milionów Euro na książeczkę. Ale
chodzi o tyle pieniędzy, więc chce tylko osobiście rozmawiać z naczelnym dyrektorem. Dyrektor
pyta, w jaki sposób babcia doszła do takiej sumy. Babcia mówi: -Przez zakłady. -Jak to przez zakłady? -No tak zakładam się z ludźmi o różne sprawy. Mogę się z panem założyć o 1 tys. że pan ma kwadratowe jajka. Dyrektor śmieje się i przyjmuje zakład (chodzi przecież o dużą sumę, on wie dokładnie że nie ma kwadratowych jajek). - Babcia mówi, ponieważ chodzi o dużo pieniędzy: - Przyjdę jutro o 10 z moim adwokatem i wtedy stwierdzimy kto zakład wygrał. Dyrektor banku centralnego nie śpi cala noc, sprawdza kształt jajek no i jest przekonany że są okrągłe. Następnego dnia przychodzi babcia z adwokatem, dyrektor ściąga spodnie. Babcia mówi: -Przepraszam, ale chodzi o tyle pieniędzy, musiałabym jajka wziąć do ręki, żeby się przekonać, czy naprawdę nie są kwadratowe. Dyrektor zgadza się (chodzi przecież o dużą sumę). W pewnej chwili adwokat babci zaczyna tłuc głową o ścianę. Dyrektor banku pyta, co się dzieje z pani adwokatem? -Ach, nic, ja się z nim założyłam o 50 tys. że dziś rano o 10-tej będę trzymała jajka dyrektora banku centralnego w ręku... |
19.05.2010 16:21:48, zibi |
Jaka jest różnica między mądrą blondynką a Yeti? - Parę osób widziało Yeti... |
19.05.2010 12:52:42, Konto usunięte |
Dlaczego jak się strzeli blondynce w głowę to umiera dopiero po 5 minutach? - Bo kula szuka mózgu |
19.05.2010 12:52:04, Konto usunięte |
Jaka jest różnica między blondynką, a mikrofalówką? - Do mikrofali wkłada się zimne mięso. |
19.05.2010 12:51:34, Konto usunięte |