| Polak, Rusek i Niemiec byli w hotelu, w którym straszy. Niemiec wszedł do hotelu i duch mówi: - jestem duszek białe oczko Niemiec uciekł. Później wszedł Rusek. Duch powiedział: - jestem duszek białe oczko Rusek uciekł z krzykiem. Polak wszedł do hotelu i przespał się parę godzin. W końcu duch mówi: - jestem duszek białe oczko A Polak odpowiada: - a chcesz mieć zaraz fioletowe? |
02.06.2010 21:22:06, magdaxdd. |
| Siedzi sobie Kubuś Puchatek w Chatce. Nagle ktoś wali mu w drzwi tak mocno, że drzwi prawie
wypadły z futryny. Kubuś zdziwiony otwiera, patrzy w tak wielki włochaty dzik stojący na dwóch
łapach. Kubuś prawie zawału dostał, czym prędzej wziął nogi za pas. Po jakiejś godzinie
ucieczki przed potworem opadł z sił i upadł na ziemie. Dzik podchodzi do niego, podnosi i mocno
przytula do siebie mówiąc : - Dawno cię nie widziałem Kubusiu W tym momencie Kubuś zdziwiony na całego mówi: - Prosiaczek, to ty już z wojska wróciłeś ?? |
02.06.2010 17:54:18, Irciaa |
| Pani pyta sie jasia: -ile to 2+2 Jasiu spiewa: -MNIEJ NISZ ZERO... Pani wysyła Jasia do dyrektorki! Jasiu wchodzi do dyrektorki i zaczyna śpiewać: -JESTEŚ SZALONA... Pani wrzuciła jasia przez okno! jasiu leci i śpiewa: -LECĘ BO CHCĘ... Jasiu wraca do domu! Mama pyta się Jasia: - Jak było w szkole? Jasiu śpiewa: -SAMO ŻYCIE... |
02.06.2010 17:52:19, Irciaa |
| Jaś na lotnisku Jaś z mamą czekają na odprawę, samolot ma opóźnienie. Nagle Jaś mówi: - Mamo do toalety! A mama odpowiada: - Kochany poczekajmy na samolot. Jaś mówi: - Mamo leci! - Gdzie? - Po nogawkach! |
02.06.2010 17:46:00, Irciaa |
| Wszyscy kandydaci na prezydenta zgodnie zapowiadają, że chcą dobra wyborców. Wyborcy zaś zaczęli skrzętnie ukrywac swoje dobra. |
01.06.2010 10:49:55, agata |
| Poznał chłopak dziewczynę. Po kilku spotkaniach ona zdecydowała się zaprosić chłopaka na
obiad niedzielny do rodziny. W związku z tym, że chłopak pochodził z biednej rodziny i nie miał
za wiele kasy, nie wiedział za bardzo w co ma się ubrać i co zrobić żeby dobrze się
zaprezentować. Po chwili zastanowienia wpadł na genialny pomysł. Przypomniał sobie, że ma w
szopie starego Junaka, więc w połączeniu ze starymi dżinsami i kurtką skórzaną będzie git.
Poszedł do szopy, odgarnął całe to siano, którym pojazd był przykryty i... zamarł. Junak był
cały zardzewiały. Już prawie się załamał, gdy wpadł na genialny pomysł. Wysmaruje go
wazeliną... Jak pomyślał tak zrobił, junak świecił się jak psu jaja. W niedziele pojechał do
dziewczyny, ona czekała na niego przed wejściem i mówi: Słuchaj Kaziu, pamiętaj o jednej rzeczy, po zjedzeniu obiadu nie wolno Ci się odzywać. Kto pierwszy to zrobi, ten myje wszystkie gary... No taka jest u nas tradycja. Kaziu myśli: "niech będzie, no problemo, chyba ich porypało, jeżeli myślą, że ja, gość, będę mył te gary". Weszli do domu, kwiatuszki dla mamusi, dzień dobry, witamy itp. Obiad minął bez problemu, wszystkim smakowało, skończyli jeść i... cisza, nikt się nie odzywa. Ojciec myśli: "co ja się będę odzywał, robiłem na nockę, a teraz miałbym te gary myć. Nigdy w życiu, siedzę cicho". Matka myśli: "nom chyba ich poczesało, jeśli myślą, że się odezwę. Cały dzień gotowałam, a teraz miałabym zmywać. A tam ta patelnia jest tak urypana... Nie ma mowy siedzę cicho". Dziewczyna myśli: "Żeby tylko Kazik się nie odezwał..." Kazik myśli: "Porąbani, przyszedłem w gości i myślą, że będę gary mył" Minęła godzina i cisza. Kazik się wkurzył, wziął swoją dziewczynę, położył na stole, zdjął majtki i zerżnął. Ojciec myśli: "a co mnie to obchodzi, pewnie dyma ją codziennie, ja się tych garów nie chyce". Matka myśli: "w dupie to mam. Jak pomyśle o tej patelni, to mi się słabo robi". Mija dwie godziny i cisza. Kazik się wkurwił, wziął matkę, położył na stół i ją zerżnął. Ojciec myśli: "!#$% mać, przegiął pałę, ale ja to mam w dupie. Całą noc harowałem, a teraz będę garnki mył" Dziewczyna myśli: "Grunt, żeby się tylko Kazik nie odezwał". Mijają trzy godziny i cisza ale... zaczął padać deszcz... Kazik podbiega do okna, patrzy a tam całą wazelinę zmyło mu z Junaka. Załamany myśli: "Huk, odezwę się." Czy macie może wazelinę A ojciec na to: To ja już może umyję te garnki... |
31.05.2010 17:31:42, Konto usunięte |
| Tata królik uczy syna jak się bzyka: - Widzisz synku, jesteśmy małe zwierzątka, wszyscy nas chcą zjeść, dlatego musimy wszystko robić szybko. Oto cztery królicze dziewczynki. To się robi tak, przyglądaj się: Razdwatrzycztery! Zrozumiałeś? To powtórz! - Raz, dwa, trzy, cztery! - Nie! Razdwatrzycztery! Powtórz. - Raz dwa trzy cztery. - NIE! Patrz uważnie: razdwatrzycztery. Powtórz! - Razdwatrzyczterypięć. Oj, przepraszam tato! |
31.05.2010 17:29:55, Konto usunięte |
| Po kilku nocach panna młoda skarży się matce: - Wiesz mamo, już kilka nocy śpimy razem i nic. Jeszcze się nie kochaliśmy. - Ależ córeczko, może jest zestresowany... - Ale mamo, on tylko książkę czyta i wcale nie zwraca na mnie uwagi. - Wiesz córeczko, skoro on nie zwraca uwagi, to może ja się położę zamiast ciebie i sprawdzę, o co chodzi. I tak zrobiły. Maź w łóżku czyta książkę, teściowa się kładzie i leży. Nagle maź wsuwa rękę pod kołdrę i w majteczki zaczyna rękę wkładać. Wyskoczyła teściowa z łóżka i do córeczki: - Ależ kochanie, chwile leżałam i zaczął się do mnie dobierać. - Tak, tak... Palec zmoczy, kartkę przewróci i dalej czyta... |
31.05.2010 16:47:05, Esmeralda |
| Żona do męża: - Kochanie, rżniesz mnie jak zwykłą dziwkę. Powiedziałbyś chociaż ze 2 słówka... - Wyżej dupę! |
31.05.2010 16:39:38, Esmeralda |
| Dzwoni klient do masarni: - Czy pierś z kurczaka pan ma? - Mam. - A czy łopatkę pan ma? - Mam. - A świński ryj pan ma? - Mam. - No to musi pan śmiesznie wyglądać. |
31.05.2010 16:38:55, Esmeralda |
| Przychodzi koń do baru i mówi: - Proszę piwo bez soku. Barman na to: - Bez jakiego znowu soku? - Może być malinowego - odpowiada koń :) |
31.05.2010 16:38:30, Esmeralda |
| Coś na wesoło bliżej moich stron. Turysta w Zakopanym wchodzi do knajpy, siada przy barze i pyta: - Barman, co polecisz dziś do picia w ten deszczowy dzień? - Ano, panocku, drink "Góracy"! Odpowiada barman. - Jak to "Góracy", co to jest?! Barman na to: - Widzicie, biezemy sklanecke wina...no moze być dwie...góra cy i wlewamy do garnka. Potem biezemy sklanecke piwa...no może być dwie...góra cy i wlewamy do tego samego garnka. Następnie sklanecke wódecki...moze dwie...góra cy i wlewamy do tego samego garnecka. Na koniec biezemy sklanecke koniacku...no moze dwie...góra cy i wlewamy do garnecka. Garnek stawiamy na ogniu i miesając, gzejemy cas jakiś. Później nalewamy i pijemy sklanecke... moze dwie...no góra cy. Po wypiciu wstajemy...robimy krocek...moze dwa...no, góra cy Dobranoc,obyście mieli piękny sen..., może dwa...., no góra cy.... |
27.05.2010 19:43:17, Konto usunięte |
| Paszenie Co robi twoja stara z nosem w trawie? - Pasie kozy |
27.05.2010 18:55:42, Konto usunięte |
| Taxi Twoja stara zamawia taksówkę przez domofon |
27.05.2010 18:55:19, Konto usunięte |
| twoja stara twoja stara robi wjazd na chate bez domnym |
27.05.2010 18:54:59, Konto usunięte |
