| Tata mówi do Jasia: - Jasiu idź do sklepu i kup mi dwa piwa. Jasiu wchodzi do sklepu i mówi: -Chcę dwa piwa A sprzedawczyni do niego: -A czy ty na pewno jesteś pełnoletni? Jasiu nie wie co powiedzieć. Wraca do domu i zaczyna rozmawiać z ojcem: -Tato, pani sprzedawczyni spytała się mnie, czy jestem pełnoletni. Tata: -Idź znowu do sklepu i powiedz: Mam 20 lat, 2 dzieci, dowód wpadł mi do kanału, a żona leży ze złamaną nogą w szpitalu. Jasiu wychodzi z domu, potknął się przewrócił i uderzył w głowę. Idzie jednak dalej. Wchodzi do sklepu i mówi sprzedawczyni: -Mam 2 lata, 20 dzieci, żona wpadła mi do kanału, a dowód leży ze złamaną nogą w szpitalu. To dostane to piwo? |
22.07.2010 15:30:37, Marcin |
| Stoi Jasiu na holu i powtarza: to bez sensu, bez sensu! Podchodzi sprzątaczka i pyta: - O co Ci chodzi Jasiu? Jasiu na to: - Jak byłem w klasie puściłem bąka i pani kazała mi wyjść z klasy a sami siedzą w tym smrodzie. |
22.07.2010 15:22:31, Marcin |
| Kubuś mówi do prosiaczka: - Wiem co się z Tobą stanie, gdy dorośniesz. - A co czytałeś mój horoskop? - Nie, książkę kucharską... |
22.07.2010 15:11:02, Marcin |
| Spotykają się dwie pchły. Jedna z nich trzęsie się i jest strasznie przemarznięta. - A czemu się tak trzęsiesz? - A bo przyjechałam tu w wąsach motocyklisty i strasznie mnie przewiało. - To na drugi raz zrób tak jak ja: Skaczę sobie na lotnisko, upatruję jakąś stewardessę, wskakuję jej pod spódniczkę, wchodzę pod majteczki i całą podróż śpię w przytulnym i ciepłym "lasku". - OK tak zrobię następnym razem. Spotykają się na drugi rok i sytuacja się powtarza, tamtą pchłę trzepie znów z zimna. - I co nie skorzystałaś z moich rad? - Zrobiłam dokładnie tak jak mówiłaś, poskakałam na lotnisko, upatrzyłam stewardessę, wskoczyłam jej pod spódniczkę pod majteczki znalazłam ciepły przytulny lasek i zasnęłam. A jak się obudziłam byłam w wąsach motocyklisty. |
22.07.2010 15:08:51, Marcin |
| Leci se wrona, tak się ogląda dokładnie i mówi: - Lewe skrzydło czarne.... Prawe skrzydło czarne... - kur...., wyglądam jak Batman!!! |
22.07.2010 15:03:22, Marcin |
| Teść wchodzi przez bramkę do ogródka i widzi w oknie domu smutnego zięcia. Teść pokazuje jeden kciuk "up", na co zięć z okna obydwa. Wtedy teść z pytającą miną robi "węża" ręką, a zięć odpowiada tak samo, ale dwuręcznie. Na co teść wali się w klatkę pięścią, a zięć masuje dłonią po brzuchu i obydwaj znikają. Tłumaczenie poniżej: T: Mam flaszkę! ¬: To mamy dwie! T: Żmija w domu? ¬: Są obie T: To co, pijemy na klatce? ¬: Nie, na śmietniku! |
22.07.2010 14:50:59, Marcin |
| 7 Jaka jest najseksowniejsza kobieta na świecie? Odpowiedź: Nauczycielka, bo : 1. ma klasę 2. ma okres dwa razy do roku 3. wstawia pałę w dwie sekundy 4. potrafi pieprzyć 45 minut bez przerwy. |
22.07.2010 14:31:44, Marcin |
| idzie Szopen i Bach |
21.07.2010 18:06:18, Konto usunięte |
| w wyszukiwarkę googla wpisz find chuck norris naciśnij szczęśliwy traf i czytaj :D nie tylko w Polsce jest on znany |
21.07.2010 13:35:05, misiek76 |
| Przychodzi blondynka do fryzjera i mówi: - Proszę mnie ostrzyc, ale nie może mi pan ściągnąć walkmana, bo umrę. Fryzjer strzyże, ale w pewnym momencie trąca słuchawki, które spadają. Blondynka umiera. Fryzjer podnosi strącone słuchawki i słyszy: - Wdech, wydech, wdech, wydech.. |
21.07.2010 13:32:54, misiek76 |
| Dwie blondynki wchodzą do sklepu i jedna mówi do drugiej: - Ej, patrz jakie włochate ziemniaki. - Kretynko, to są kiwi, z tego się robi pastę do butów. Blondynka wypełnia formularz. Imię: Anna. Nazwisko: Fitejowicz. Urodzona: Tak. |
21.07.2010 13:31:55, misiek76 |
| Jak pozbyć się blondynki na kilka dni? Kazać jej znaleźć patyk z jednym końcem. Blondynka podchodzi do kiosku i mówi: - Proszę bilet za złotówkę. - Bardzo proszę! - mówi sprzedawca. - Dziękuję, ile płacę? Blondynka stoi przy garach i zeskrobuje brud z patelni teflonowej nożem. Do kuchni wchodzi mąż i mówi: - Zgłupiałaś?! Czemu skrobiesz nożem po teflonie? - Sam jesteś poteflon. |
21.07.2010 13:30:53, misiek76 |
| Blondynka podchodzi do kiosku i mówi: - Proszę bilet za złotówkę. - Bardzo proszę! - mówi sprzedawca. - Dziękuję, ile płacę? |
21.07.2010 13:30:09, misiek76 |
| Blondynka i prawnik siedzą obok siebie w samolocie. Prawnik pyta, czy nie zechciałaby zagrać z
nim w ciekawą grę. Blondynka mówi, że jest zmęczona, odwraca się do okna i próbuje zasnąć.
Ten jednak nalega i wyjaśnia, że "gra" jest bardzo prosta i wesoła. Mianowicie będą zadawać
sobie pytania i jeśli któreś nie zna odpowiedzi - płaci 5$. Ona odmawia i znowu próbuje
zasnąć, ale prawnik nie daje jej spokoju i proponuje inny układ - jeśli ona nie będzie znała
odpowiedzi - płaci 5$, jeśli natomiast on nie będzie znal - płaci 5000$. To przykuwa jej uwagę,
poza tym i tak zdaje sobie sprawę, że on nie da jej spokoju, dopóki nie zagra w jego grę, wiec
zgadza się. Prawnik zadaje pytanie pierwszy: - Jaka jest odległość pomiędzy ziemia, a księżycem? Blondynka bez słowa sięga do portfela i wyjmuje banknot 5$. - Ok. - mówi prawnik - twoja kolej... - Co to jest, wchodzi na górę na trzech nogach, a schodzi na dwóch? Prawnik jest zaskoczony, wytęża umysł i nic, dzwoni do znajomych, wysyła maile, przeszukuje internet i nic. Po godzinie poddaje się i wypisuje czek na 5000$, ona przyjmuje, odwraca się i próbuje zasnąć. Prawnik jest jednak ciekaw odpowiedzi i pyta: - Co to jest, co wchodzi na górę na trzech nogach, a schodzi na dwóch? Blondynka odwraca się i wyciąga banknot 5$. |
21.07.2010 13:29:27, misiek76 |
| Co powstanie gdy połączymy mózg blondynki i skorupkę orzecha? Grzechotka! |
21.07.2010 13:28:06, misiek76 |
