Nauczyciel biologii pyta Jasia: -Po czym poznasz drzewo kasztanowca? -Po rosnących na nim kasztanach. -A jeśli kasztanów na nim nie ma? -To ja poczekam... |
19.07.2010 17:55:04, Biwer1986 |
Jadom dwie blondynki maluchem i jedna mówi: -patrz jaki wielki las a na to druga: -nie widzę drzewa mi zasłaniając |
19.07.2010 17:54:33, Biwer1986 |
W hotelowym basenie pływa blondynka, ale nagle straciła majtki. No cóż tu zrobić... Wychodzi z
basenu i chwyta pierwsza lepszą tabliczkę i wybiega do hotelu. Po drodze zbiera się tłum i
blondynka wykrzykuje: - Nie ma z czego się śmiać. Spojrzawszy w lustro widzi na tabliczce: "Tylko dla dorosłych. Głębokość od 2 do 10 metrów" |
19.07.2010 17:54:20, Biwer1986 |
Policjanci zostali wezwani na miejsce zdarzenia oglądają ciało kobiety w wieku mocno
zaawansowanym. Ciało znajduje się w ubikacji - z głową w sedesie przytrzaśniętą deską klozetową. Policjanci postanawiają przesłuchać gospodarza domu na okoliczność zdarzenia. - Czy znał pan poszkodowaną? - Tak, to moja teściowa. - Zdzichu, sprawa jasna, pisz! Przyczyna zgonu: śmiertelne zatrucie domestosem w trakcie czyszczenia toalety |
19.07.2010 16:43:08, Tomasz |
Otrzymałeś właśnie albańskiego wirusa. Ponieważ my w Albanii, nie jesteśmy zbyt rozwinięci technologicznie, nasz wirus jest wirusem manualnym. Oznacza to, iż prosimy abyś skasował wszystkie pliki na HDD-ale wcześniej rozesłał ten tekst do wszystkich swoich znajomych Dzięki za współpracę i polecamy się na przyszłość Albańscy hackerzy |
19.07.2010 16:42:24, Tomasz |
Telefon do biura obsługi: - Internet nie działa. Nie otwierają się strony! - A żaróweczka na modemie świeci? - Świeci. Tyle, że to nie jest żaróweczka, tylko dioda półprzewodnikowa! - Tak, proszę wybaczyć, problem leży po naszej stronie... |
19.07.2010 16:42:09, Tomasz |
Przychodzi informatyk do apteki i mówi: - Poproszę witaminę C++. |
19.07.2010 16:41:55, Tomasz |
Wraca facet do domu i mija kobietę, która zanosi się płaczem i przez łzy powtarza: "To okropne,
Janek nie żyje!". Idzie dalej i znowu mija kobietę, która tak samo jak poprzednia płacze,
powtarzając: "To okropne, Janek nie żyje!". Przeszedł jeszcze kawałek, a tam w poprzek ulicy
stoi ciężarówka, a pod kołami leży rosły gość. Wokół niego pełno lamentujących kobiet.
Siła uderzenia była tak duża, że z kolesia zerwało całe ciuchy i widać było jego
przyrodzenie niezwykłej wielkości. Po powrocie do domu facet opowiada żonie: - Kochanie, nie uwierzysz, co właśnie widziałem. Ze 100 metrów od naszego domu ciężarówka potrąciła jakiegoś rosłego chłopa. Mówię Ci, nigdy w życiu nie widziałem, żeby ktoś miał tak wielkiego penisa! Na to żona: - Niemożliwe! Janek nie żyje?! |
19.07.2010 16:41:14, Tomasz |
Święty Piotr łowi sobie ryby w łódce, a tu patrzy - Jezus idzie do niego po wodzie. Woła
więc: - Panie, naucz mnie chodzić po wodzie! - To proste - mówi Jezus - wyjdź i spróbuj. Święty Piotr wychodzi i zaczyna się topić, a Jezus woła za nim: - Po palach, idioto, po palach! |
19.07.2010 16:40:46, Tomasz |
Przylatuje Real Madryt zagrać z reprezentacją Polski mecz towarzyski. Wysiadają na lotnisku, ale
okazuje się, że zapomnieli zabrać ze sobą koszulki, nikt o tym nie pamiętał oprócz
Ronaldo. - Dobra chłopaki, zagram sam... - Jak to sam? Przecież nie dasz rady! - Spokojnie, postaram się. Mija pierwsze 45 min, telefon do szatni do Ronaldo... - Ronaldo ile jest? - Spokojnie chłopaki, prowadzę 1:0. Mija 90 min, telefon do szatni do Ronaldo... - Ronaldo ile jest? - 1:1. - Ale jak to 1:1? - No normalnie, w 80 min. dostałem czerwoną kartkę, a w 93 min. Rasiak strzelił gola! |
19.07.2010 16:40:29, Tomasz |
Jasio zwierza się potajemnie koledze: - Wydaje mi się, że moi rodzice już mnie nie kochają. - Dlaczego tak twierdzisz?! - Dają mi dziwne zabawki do kąpieli… - Spokojnie, do kąpieli różne rzeczy się bierze. - Tak? Toster, suszarkę, przedłużacz?! |
19.07.2010 16:39:30, Tomasz |
Jeden facet został zaproszony aby wygłosić przemowę na konferencji w Japonii. Znając swoja
reputację jako znakomitego mówcy, był zdziwiony, że słuchacze w ogóle nie reagują na jego
perfekcyjnie wymierzone w czasie dowcipy i żarty. W rzeczy samej widownia w ogóle nie reagowała
na to co on mówi. Trochę przybity usiadł na swoim miejscu. Przemawiać zaczął jakiś japoński
mężczyzna i on odniósł niesamowity sukces ! Widownia śmiała się i klaskała, ale nasz bohater
nie rozumiał z tego ani słowa. Mimo to począł bić mu brawo, bo widocznie na to zasłużył
swoją perfekcyjną przemową. Przerwał mu jednak przewodniczący konferencji: - Nie proszę pana, pan nie powinien klaskać. - Ale dlaczego? Ten mężczyzna jest zapewne znakomitym mówcą! - Nie powinien pan go oklaskiwać, on tłumaczy pana słowa. |
19.07.2010 16:38:57, Tomasz |
Żona pyta męża: - Czy widziałeś kiedyś pogięty banknot 100 zł? Mąż na to znudzonym głosem: - Nie. - To popatrz na to... - mówi żona i gniecie banknot 100 zł. Po chwili znowu pyta męża: - Czy widziałeś pogięty banknot 200 zł? - Nie - ponownie odpowiada znudzonym głosem mąż. - To popatrz na to... - mówi żona i gniecie banknot 200 zł. Następnie pyta: - A widziałeś pogięte 100 tys. zł? Mąż na to zaciekawionym głosem odpowiada: - Nie. - To sobie zobacz, stoi w garażu... |
19.07.2010 16:38:21, Tomasz |
Dzwoni tato do córki będącej na studiach zagranicznych: - Cześć córeczko, co słychać? - Zostałam prostytutką - Co ???? Jak mogłaś ?!!! - Ależ tato! Tato: Ty wiesz ile ja mam teraz ciuchów? Mam czesne i studia opłacone już do końca. Jeżdżę jaguarem. Siostrę zapraszam do mnie na wakacje, a Wam z mamą wykupiłam miesięczne wczasy na Majorce i kupiłam na nie Omegę - już tam czeka na Was. - Czekaj, czekaj…to mówisz, że kim zostałaś? - Prostytutką - AAAaaa, przepraszam. To ja zrozumiałem, że protestantką. |
19.07.2010 13:47:52, agata |
Kolega do kolegi: -urlop to dwa tygodnie,kiedy muszę słuchać nie swojego szefa, a swojej żony.......... |
19.07.2010 13:00:41, Konto usunięte |