Blondynka do blondynki:
- Ale masz ładne zęby
- To po mamie
- Tak? A pasowały?

Przychodzi blondynka do sklepu obuwniczego:
- Poproszę pastę do butów
- A do jakich? -pyta sprzedawca
- nr 44

Dwie blondynki się zgadały i jedna mówi:
- poznałam fajnego faceta i chcę się z nim spotkać w realu. Druga na to:
- ale my mamy tylko biedronkę!

Dwie blondynki patrzą na szklankę stojącą do góry dnem.
Pierwsza mówi:
-Zobacz,ta szklanka nie ma otworu!
Druga bierze szklankę do ręki i dodaje:
-Ooo!I denka też nie ma!

Pijany policjant zatrzymuje pijanego kierowcę.
Policjant:
- Widzę dwóch za kierownicą.
Na to kierowca:
- Ale to jeszcze nie powód żebyście nas otaczali.

- Baco, gdzie nauczyliście się tak rąbać drzewo?
- Na Saharze.
- E, baco, kłamiecie! Przecież Sahara to pustynia...
- No, teraz to już pustynia.

Wraca baca z Krakowa do Zakopanego autostopem i mówi do kierowcy:
- Panocku, ale teroz to som casy. Kaj chces to wos zawiezom, zawiezom wos do hotelu, jeść dadzom, przenocujom i jeszcze dutków dadzom.
Kierowca pyta:
- Baco, wam się tak zdarzyło?
- Mnie nie, ale mojej córce to cęsto.

To artystki???
to kurwy nie artystki.
Przed wojną były kurwy..--to były artystki

Córka do matki:
- Mamo, jestem w ciąży.
Zaniepokojona matka biegnie do ojca
- Kochanie, słyszałeś? Magda jest w ciąży
- Nie patrz tak na mnie, przecież się zabezpieczam

Komisja egzaminacyjna na studiach przepytuje kandydata na przyszłego prawnika:
- co Pana skłoniło do tego, żeby zdawać na wydział prawa do naszego uniwersytetu ?
- ….hmmmm… no… tato…….. nie wygłupiaj się.

Po imprezie wraca murzyn do domu. Musiał się załatwić, a miał jeszcze sporo drogi do pokonania, więc wszedł na budowę, którą akurat mijał.
Zaczął robić swoje i akurat zauważył go stróż, który krzyknął po chwili :
“Ej ty!Odstaw tę papę!”.

W samolocie nad pasażerem pochyla się stewardesa. Ogromne niebieskie “oczy” o mało nie wyskoczą z dekoltu w bluzeczki.
- Kawę czy herbatę? - pyta stewardesa.
- A w którym jest kawa…?

W trakcie nocy poślubnej:
- Kochanie dużo miałaś kochanków przede mną?
Mija godzina, ona milczy
- Kochanie gniewasz się na mnie?
- Cicho liczę…

teksty z zeszytów szkolnych
Harem to człowiek posiadający zbiór kobiet.

Profesor podczas wykładu wścieka się na spóźnialskich:
- To nie są wykłady, to jest Wędrówka Ludów!
W tym momencie, mocno spóźniony wpada na salę czarnoskóry student. Prof. wydaje się, że wybuchnie, ale w końcu uspakaja się ze słowami:
- Panu wybaczam, pan z daleka...