Szkolna pani psycholog mówi do kobiety na wywiadówce:
- Pani syn ma kompleks Edypa.
- Kompleks, nie kompleks - ważne, żeby mamunię kochał!

Na egzaminie końcowym z anatomii w akademii medycznej profesor zadaje studentce wydziału lekarskiego pytanie:
- Jaki narząd, proszę pani, jest u człowieka symbolem miłości?
- U mężczyzny czy u kobiety? - usiłuje zyskać na czasie studentka.
- Mój Boże! - wzdycha profesor i w zadumie kiwa sędziwie głowa. - Za moich czasów było to po prostu serce.

Pan Bóg rozdawał długość życia... Na początku przyszedł człowiek. Bóg dał mu 20 lat. Człowiek oczywiście się obruszył, co tak mało, on chce więcej, ale Bóg był nieugięty. Następnie przyszedł koń. Bóg dał mu 40 lat. Na to koń: "Boże, na co mi 40 lat? Ciągle haruję w pocie czoła, nie mam chwili wytchnienia... daj mi 20 lat, a resztę dołóż człowiekowi". Bóg chwilę pomyślał i dodał człowiekowi 20 lat... Następnie przyszła krowa. Bóg dał jej 40 lat. Na to krowa: "Boże, nie znasz mojego losu? Ciągle tylko mnie gnają na pastwisko i doją mleko. Skróć mi cierpienie do 20 lat, a resztę dołóż człowiekowi". Bóg ponownie przychylił się do prośby i dodał kolejne 20 lat człowiekowi. Następnie był pies. Bóg także chciał mu dać 40 lat, ale słysząc narzekania psa, jak to on ma źle, w budzie zimno, mało karmią... dał mu 20 lat a pozostałe dodał człowiekowi. I tak: Przez pierwsze 20 lat człowiek żyje jak człowiek Przez następne 20(20-40) haruje jak koń Następnie(40-60) doją go jak krowę I w końcu 60-80 jest niepotrzebny jak pies...

Szczyt optymizmu:
- Dwaj homoseksualiści kupujący wózek dziecięcy.

Do leśnego baru wpada jeż. Wkur***ny maksymalnie, mordka cała opuchnięta i posiniaczona. Wali łapką w kontuar i wrzeszczy na cały bar:
- Jak jeszcze raz ktoś każe zającowi iść się j*bać w mordę jeża, to na do końca życia na d*pie nie usiądzie!

Niedźwiedź każdego, kogo napotka w lesie, bije jajami po plecach. W pewnym momencie przechodzi zajączek. Niedźwiedź go bije jajami, a zajączek płacze i równocześnie się śmieje. Niedźwiedź go się pyta:
- Dlaczego płaczesz?
- Bo mnie okropnie boli
- A dlaczego się śmiejesz?
- Bo nadchodzi jeż.

Noc poślubna.
Pan młody stanął w oknie, gapi się i ciężko wzdycha. W końcu panna młoda pyta co się dzieje.
A on: - mówią że noc poślubna jest taka piękna, a tu leje i leje…

Po nocy poślubnej żona mówi:
- Wiesz… Jesteś najgorszym kochankiem na świecie.
Na to sfrustrowany mąż:
- Skąd możesz to wiedzieć? Po trzydziestu sekundach?!

Mąż i żona oglądają zagraniczny program psychologiczny o skrajnych emocjach. W pewnym momencie odzywa się mąż:
- Kochanie, to wszystko stek bzdur. Założę się, że nie jesteś w stanie powiedzieć mi czegoś, co uczyni mnie szczęśliwym i smutnym w tym samym czasie.
- Masz największego penisa wśród własnych kumpli.

Przychodzi facet do spowiedzi i mówi:
-proszę księdza bardzo zgrzeszyłem,ukradłem buty ze sklepu...-
-A to żałuj synu żałuj...
-Żałuje bo oba były lewe

Małgosia mówi do mamy:
- mamo mamo pójdę nazrywać czereśni...
-ależ kochanie jest zima
-to nic założę rękawice..

- Ile dostałeś?
- 15 lat.
- Za co?
- Za pomoc medyczną.
- ???
- Teściowa miała krwotok z nosa, więc jej opaskę uciskową założyłem, na szyję...

Wraca facet do domu i od progu krzyczy:
- Jessss wygrałem w lotto, jest udało się SZEŚĆ, SZÓSTKAAA! Wydziera się zadowolony z siebie.
Patrzy, a tu żona siedzi smutna i płacze.
- Co się stało?
- Mama mi dziś umarła.
Facet wrzeszczy: - Jessssssssssst K****a KUMULACJA

Idzie blondynka do sklepu RTV i AGD.
Sprzedawca mówi:
- Blondynkom nie sprzedajemy.
Wychodzi wkurzona.
Na drugi dzień przychodzi w peruce:
- Poproszę ten telewizor.
- Blondynkom nie sprzedajemy.
Wychodzi jeszcze bardziej wkurzona.
Na trzeci dzień przychodzi w peruce i w kapturze:
- Poproszę ten telewizor.
- Blondynkom nie sprzedajemy.
- Skąd pan wie, że jestem blondynką?
- Bo to mikrofalówka.

Idzie dwóch policjantów. Jeden znalazł lusterko i mówi do drugiego:
-Patrz, moje zdjęcie.
-Pokaż - mówi ten drugi.
-Nie, to moje zdjęcie! - powiedział.
Ten pierwszy schował lusterko do kieszeni i zabrał do domu.
Przychodzi do domu. Córka zagląda do kieszeni ojca i mówi:
-Mama! Tata trzyma w kieszeni zdjęcie jakiejś laski!
Mama patrzy na to zdjęcie i mówi:
-No coś ty. To jakaś stara rura.