Blondynka dzwoni na informacje.
Chciałabym się dowiedzieć jak długo jedzie pociąg z Warszawy do Gdańska ?
-Chwileczke....
-Dziękuje !

Blondynka odchodzi od bankomatu i mówi do koleżanki
-Patrz znowu wygrałam !!

Co należy pokazać blondynce po dwóch latach bezwypadkowej jazdy samochode,?
-Drugi bieg...

Spotyka się dwóch kumpli jeden ma siniaka pod okiem. Kolega więc pta go
-Co Ci się stało ?
-No wiesz stary żona nachyliła się do lodówki i wieszm tak kusząco to wyglądało, te pośladki i w ogóle, że nie mogłem się opanować i wziąłem ją od tyłu.
-To jak, nie lubi od tyłu, czy co ?
-Lubi.... ale nie w Tesco...

Kiedy się zaczął do mnie dobierać, powiedziałam, że nie chce go widzieć...
No i co ?
Zgasiliśmy lampę.

Wchodzi kobieta do sklepu i prosi ogórka zielonego. Ekspedient pyta:
W całości czy plasterkach ?
Kobieta z oburzeniem mówi:
A co Ty sobie do diabła myśłisz, że ja mam pochwę na żetony ? !

Autostopem zabrała się dzewczyna, po chwili kierowca pyta:
NIe boisz się jeździć autostopem ? Jesteś ładna, atrakcyjna , mógłbym wyjorzystać sytuacje i skręcić do lasu..
-Wie pan, wychodzę z takiego założenia, wole mieć 15 cm w tyłku niż 25 km w nogach.

Piotruś był już na tyle duży, że można go było samego posłać na plebanię, by dostarczył coś księdzu. Mama tłumaczyła mu, jak ma się zachować:
- Jak tylko ksiądz proboszcz otworzy drzwi, powiedz - Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
Po powrocie synka, mama pyta go:
-Zrobiłeś wszystko, co Ci powiedziałam?
- Nie, bo księdza nie było w domu. Otworzyła gospodyni, więc powiedziałem - Zdrowaś Maryjo, łaski pełna.

Wchodzi kobieta z czarnym dzieckiem na rękach do autobusu.
- Fuj, jakie brzydkie dziecko - mówi kierowca autobusu.
Kobieta oburzona, ba, wpieniona na maksa siada obok innego pasażera i mówi:
- Słyszał pan? Jak tak można. Jaki niekulturalny, jaka świnia z tego kierowcy. Chyba zaraz pójdę i mu nawymyślam.
- Tak, no pewnie - mówi współpasażer - niech pani idzie i go zj*bie, ja potrzymam małpkę.

Syn pyta ojca:
- Tato, czy maliny są w czarne kropki i chodzą?
- Nie synku, czemu pytasz?
- O kurcze, znowu zjadłem biedronkę.

- Czemu płaczesz?
- A, bo wujek spadł z drabiny i połamał szafkę i stłukł lustro.
- I co, żal Ci wujka? Stało się mu coś?
- Nie, ale mój brat to widział, a ja nie...

- Babciu, czy dziadek jest mechanikiem?
- Nie wnusiu.
- Dziwne, bo właśnie leży na ulicy pod autobusem.

Mały chłopczyk obserwuje swą mamę siedzącą przed lustrem i nakładającą maseczkę kosmetyczną na twarz.
- Co robisz mamo?
- Nakładam maseczkę. No wiesz... Rozsmarowuję taki krem.
- Dlaczego?
- Żeby być piękniejszą.
Po jakimś czasie kobieta zaczęła wacikiem zbierać maseczkę z twarzy. Chłopczyk zainteresowany zapytał:
- Poddałaś się?

Dwóch alkoholików urządziło libację w mieszkaniu u jednego z nich. Po kilku godzinkach pierwszy zsunąwszy się pod łóżko zauważył wielką blaszaną miednicę oraz wielką drewnianą pałę. Pyta:
- Co to jest ?
- Aaaa to zegar z kukułką
- Eeee zalewasz, a jak to działa ?
Na to drugi bierze miednicę, przykłada do ściany i zaczyna nawalać drewnianą pałą.
Zza ściany dobiega zaspany głos:
- Ku ku kurrrw.. trzecia rano a ten jeszcze nie śpi

Druga w nocy. Wchodzi pijany facet do domu, ledwo się trzyma na nogach. Patrzy przed siebie i widzi żonę:
- Heniek, ile razy Ci mówiłam, że możesz wypić góra 2 piwa i o 22 masz być w domu?!
Na co pijany mąż:
- No maszszsz, znooowuuu miiii sieeeę poooomyyyyliłoooo.